
mikrowrzeciono
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Witam. Cieszę się że sprawy się posuwają w dobrym kierunku. U mnie też pozytywnie. Byłem, przeżyłem i kupiłem
Mam na ten moment Silniczki 2415-3T Toward Pro- wysokoobrotowy http://modele.sklep.pl/product_info.php ... ts_id=9031 , C3536/05 Pelikana i sterownik ECO 40 f-my Jeti http://modele.sklep.pl/product_info.php ... s_id=12001 .Były co prawda też regulatory innej firmy tańsze ale bez zabezpieczeń więc dość ryzykowne w użyciu. Nie mieli akurat chwilowo na składzie testera serw więc jeszcze trochę odwlecze się odpalenie silników. Sterownik 40A polecono mi w sklepie ze względu na potrzeby tego silnika wysokoobrotowego. Jest on ustawiany zworkami więc nie ma konieczności stosowania dodatkowo programatora. Teraz mam czas na zabawę z budową mechaniczną swojego wrzeciona i jakimś odpowiednim źródłem zasilania. Doraźnie mógłbym użyć akumulator samochodowy i ładowarkę do niego na podtrzymanie naładowania. Docelowo jednak wolę zasilacz sieciowy bo nie lubię kwasu w pracowni.

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
To też wypróbuję bo plącze mi się w warsztacie kilka zasilaczy tego typu. Widzę jednak że dolna granica napięcia pracy regulatora to 5V więc trzeba będzie chyba dłubnąć w zasilaczu i nieco podnieść poziom na jego wyjściu +5V. Inna możliwość to prostownik podłączony do transformatora toroidalnego 230/8V. W Allegro na razie wypatrzyłem taki transformator 200W który od biedy mógłby wystarczyć przy małym obciążeniu silniczka. Mostek diodowy złożony z diod 100 A akurat mam. Używałem go kiedyś do prac galwanotechnicznych. Jeszcze muszę zdobyć jakiś kondensator o dużej pojemności i w ten sposób uzyskałbym najprostszy zasilacz około 11.5VDC. Tak czy inaczej dobrze by było mieć już możliwość przeprowadzenia prób ze sprzęgniętym z silniczkiem jakimś wrzecionkiem bo nawet przy biegu jałowym nie będzie już tak lekko. Samo ułożyskowanie wrzeciona wniesie też jakieś opory.
[ Dodano: 2009-11-22, 17:07 ]
Po przejrzeniu różnych ofert wychodzi że podrasowanie zasilacza AT wyjdzie mimo jego złożoności korzystniej niż składanie czegoś prostszego układowo. Dziwne ale prawdziwe. Ceny są postawione na głowie. Zresztą nie tylko w tej dziedzinie. Kiedy w samochodzie zatarł się silnik a w następstwie urwał korbowód i rozwalił korpus, taniej wyszło kupić drugi identyczny samochód z innym uszkodzeniem i zrobić przekładkę silnika niż kupić sam silnik lub części do jego remontu.
[ Dodano: 2009-11-22, 17:07 ]
Po przejrzeniu różnych ofert wychodzi że podrasowanie zasilacza AT wyjdzie mimo jego złożoności korzystniej niż składanie czegoś prostszego układowo. Dziwne ale prawdziwe. Ceny są postawione na głowie. Zresztą nie tylko w tej dziedzinie. Kiedy w samochodzie zatarł się silnik a w następstwie urwał korbowód i rozwalił korpus, taniej wyszło kupić drugi identyczny samochód z innym uszkodzeniem i zrobić przekładkę silnika niż kupić sam silnik lub części do jego remontu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Rzeczywiście za dużo kombinuję. W opisie regulatora nie znalazłem możliwości wyłączania BEC. Jest tylko tabela z której można wyczytać ile serw można dać przy różnej ilości akumulatorków. Zworkami w regulatorze można zadeklarować z jakim rodzajem akumulatorów będzie pracował co ma wyłączyć regulator przy zbytnim obniżeniu napięcia i w ten sposób zabezpieczyć jego ogniwa przed zbyt głębokim rozładowaniem. Sam regulator ma wyprowadzenia do zasilenia (2 kabelki), do przyłączenia silnika (3 kabelki), do podłączenia do testera serw czy innego sterowania (3-pinowa złączka) i jeden podwójny kabelek zakończony włącznikiem(przypuszczam że nim włącza się regulator).
Przejrzałem zasoby i znalazłem zasilacz impulsowy który daje na wyjściu 5V/40A. To by było chyba najlepsze zestawienie jeżeli oczywiście te 5V wystarczy mojemu regulatorowi. Napięcie 5V to granica przy której następuje jego wyłączenie a nie wiem o ile uda mi się podnieść napięcie wyjściowe zasilacza wbudowanym trymerem, bez głębszej interwencji w układ. W tym regulatorze który ma Kolega, napięcie wyłączenia według opisu wynosi około 3V dlatego zasilacz 5V pracuje bez zastrzeżeń. Niestety akurat w tym sklepie gdzie dokonałem zakupów nie mieli regulatorów Pulso a chciałem miec za jednym zamachem cały problem z głowy. I prawie wyszło z wyjątkiem brakującego jeszcze testera.
[ Dodano: 2009-11-22, 20:56 ]
Jest pysznie, nie tylko w KFC
Poszedłem za ciosem i udało mi się tylko kręcąc potencjometrem w zasilaczu podnieść jego napięcie wyjściowe do 6V. Przy takim poziomie regulator już nie powinien kaprysić czyli już uspokojony powinienem w takiej sytuacji zająć się konstrukcją swojego wrzecionka. Właściwie wrzeciono w dużej części już jest. Jak już chyba napisałem będzie to oś wydłubana z wałka giętkiego do Proxxona z kompletnym uchwytem samocentrującym. Jest ona ułożyskowana tylko potrzebuję wykonać do tego jakąś zgrabną obudowę zaopatrzoną w elementy mocujące na osi Z w przyszłej frezarce. Ta obudowa w zamyśle będzie też podporą dla silniczka usytuowanego na przedłużeniu osi wrzeciona.
Przejrzałem zasoby i znalazłem zasilacz impulsowy który daje na wyjściu 5V/40A. To by było chyba najlepsze zestawienie jeżeli oczywiście te 5V wystarczy mojemu regulatorowi. Napięcie 5V to granica przy której następuje jego wyłączenie a nie wiem o ile uda mi się podnieść napięcie wyjściowe zasilacza wbudowanym trymerem, bez głębszej interwencji w układ. W tym regulatorze który ma Kolega, napięcie wyłączenia według opisu wynosi około 3V dlatego zasilacz 5V pracuje bez zastrzeżeń. Niestety akurat w tym sklepie gdzie dokonałem zakupów nie mieli regulatorów Pulso a chciałem miec za jednym zamachem cały problem z głowy. I prawie wyszło z wyjątkiem brakującego jeszcze testera.
[ Dodano: 2009-11-22, 20:56 ]
Jest pysznie, nie tylko w KFC

-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 44
- Posty: 2558
- Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
no to fajnie że tak się układa.
w ideale nie wydaję mi się że prąd pobierany z zasilacza przekroczy 10A na dłuższą metę.
nawet przy zablokowaniu wrzeciona regulator wyczuwa że silnik się nie obraca i wyłączy go.
w ramach nauki dołączam pliczek o teorii BLDC czyli tych że silników "3 fazowych"
w ideale nie wydaję mi się że prąd pobierany z zasilacza przekroczy 10A na dłuższą metę.
nawet przy zablokowaniu wrzeciona regulator wyczuwa że silnik się nie obraca i wyłączy go.
w ramach nauki dołączam pliczek o teorii BLDC czyli tych że silników "3 fazowych"
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
To fakt że i mnie zależy na przyspieszeniu posuwów do możliwych przy niezbyt wypasionych napędach możliwości bo rzeźbienie płaskorzeźby z gęstym wierszowaniem trwałoby wieczność. Z tą też myślą zainwestowałem dodatkowo w ten wysokoobrotowy silniczek do napędu wrzeciona. Fakt że wrzeciono i silniczek do jego napędu będą lekkie umożliwia zastosowanie także lżejszego silnika do przesuwów osi. Ogólnie w zamiarach jest frezarka nie tylko filigranowa ale także mimo sztywności możliwie lekka żeby silniki osi nie musiały zmagać się z inercją ponad ich siły. Małe jest piękne.