Projekt amatorskiej frezarki X350 Y450 Z150

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę
Awatar użytkownika

gmaro
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 3671
Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
Lokalizacja: zapytaj
Kontakt:

#11

Post napisał: gmaro » 23 sie 2009, 16:43

resland pisze:Cytat:
jak będzie połączona i usztywniona durga nakrętka z pierwszą w układzie kasowania luzu

Nakrętki są dociskane za pomocą śrubek. Kasowanie luzów odbywa się poprzez dokręcanie 4 śrub, przy czym w jednej z obudów otwory są nagwintowane - tak to przynajmniej zrozumiałem z lektury forum... :???:
Zdecydowanie lepiej aby ta druga nakrętka też była przykręcona do blachy po skasowaniu luzu aby nie było możliwości zmiany położenia względem siebie . :wink:
resland pisze:Cytat:
Ja radziłbym nad spawać blachę tak choć gr. 10mm w miejsca pod prowadnice

Pod prowadnicami, co słabo widać na rysunkach, jest płaskownik 50mm gr 6mm. Ale ciekawy jest pomysł z "zamkami" - zwiększyć grubość do 10mm? A ktoś się orientuje ile mniej więcej kosztuje takie frezowanie?
Zwiększ go do 10 mm bo po pierwsze na wypadek złego pospawania,pokrzywienia będzie z czego wyprowadzić wszystkie powierzchnie podczas frezowania a po drugie będziesz miał jak wykonać zamek .

resland pisze:Cytat:
Lepiej się zetknąć z brutalną prawdą na etapie projektu, niż dojść do niej samemu... czekam na wszelkie doświadczenia, komentarze i uwagi - nie ma co się bać :smile:
Ciężko jest wszystko wyeliminować podczas pierwszej maszyny możemy pomagać ale decyzja zawsze ostateczna jest po stronie projektującego :wink:


Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem... ;) to nacisnij POMÓGŁ :]

Tagi:


kalachan
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 3
Posty: 31
Rejestracja: 30 paź 2007, 20:49
Lokalizacja: Tarnów

#12

Post napisał: kalachan » 23 sie 2009, 21:57

Od czego zacząć ?

Kasowanie luzu na nakrętkach: nie widzę w praktyce twojego sposobu. Luz skasujesz, ale znaleźć optymalne miejsce gdzie silniki jeszcze uciągną i luz zniknie nie dasz rady. Skok gwintu spowoduje że poruszenie śruba podczas kontrowania rozwali wszystko. Po drugie precyzyjne ustawienie jednakowej odległości na czterech śrubach, dla mnie nie wykonalne. Jego skutkiem będzie brak współosiowości pomiędzy nakrętkami. Tutaj sposób "gmaro” ze sprężynami lub jedna sprężyną + inne mocowanie obudów, inne niż u Ciebie tzn. obie obudowy do podstawy i jedna obudowa z frezowanymi otworami mocującymi, do tego frezowany rowek w podstawie ( zamek) gwarantujący współosiowość obu obudów.
No jeszcze masz mój sposób też dobry, tylko nakrętka kasująca wymagałyby małej modyfikacji tzn. prze frezowanie prostki na klucz i jest cacy :grin:

Widzisz nawet "gmaro" potwierdził :cool: że 5mm blachy pod podstawy prowadnic to mało. Dasz 10mm i wyjdziesz cało z każdej opresji po spawaniu.

Powiększ długość stopy bramy tak z 30mm z jednej strony z przodu tzn. od strony stołu tak żeby żebro nie kończyło stopy tylko był jeszcze kawałek czystej stopy. Po co? ?? Kiedy oddasz konstrukcję do frezowania i ktoś ją skręci wstępnie podczas obróbki zrobi sobie bazy obrobi płaszczyzny, zamki…. to w tym miejscu nawierci otwory, w które ty z radością wbijesz kołki ustalające.

Bardzo wysoka ta obudowa nakrętek i mała odległość pomiędzy nakrętkami, jeśli będziesz chciał poszaleć z jakimś ciężkim frezowaniem mogą być problemy ze sztywnością. Błędy w wymiarach to nic ale ugięcie obudowy spowoduje... A nie będę Cie straszył wagonów kolejowych nie będziesz przepychał :mrgreen:

Ostania sprawa to boki bramy czyli osi x
Tutaj ja sie sporo nagłowiłem jak to wszystko zgrać. To naprawdę nie jest to prosta sprawa . rysunek przyjmie wszystko tylko trzeba to jeszcze poskładać. Nie da się w końcu przewidzieć ile będzie trzeba zebrać pod podpory stąd nie ma jak zwymiarować boków które pełnią jeszcze rolę obudowy łożysk śruby i to bardzo ważną rolę.
Zobacz na mój post i na zdjęcia jak wygląda ta obudowa.
Niech stracę masz rysunek :lol: :



Obrazek



Nie na darmo zrobiłem prowadnice dłuższe niż brama.
U ciebie na tej obudowie jest tylko otwór pod łożysko i otwory mocujące do bramy :?: skąd teraz będziesz wiedział jakie to wymiary. Masz tyle ruchu co luz pomiędzy otworami a śrubami które wkręcasz. Musisz wiedzieć że po skasowaniu luzu na nakrętkach kiedy będziesz się bawił na środku osi X wszystko będzie cacy bo wszelkie błędy w równoległości osi prowadnic i śruby (w obu płaszczyznach) będą niwelowane przez wyginanie się śruby. Problemy się zaczną gdy zbliżysz sie do krawędzi tak z 15cm i tutaj silnik nie da rady śruba już sie nie wygnie i kicha.
Masz wymiary rozstawu osi na krzyżaku czyli osie obudów łożysk i nakrętek. Przydłuż prowadnice X (podpory mogą zostać takie jak są) zrób dwa otwory na wałki w pasowaniu powiedzmy H7 pomiędzy nimi otwór na łożysko śruby, wszystko w znanych wymiarach. Do tego otwory mocujące całość do bramy.
Kiedy szczęśliwie zaczniesz składać swoje cudo i zamocujesz prowadnice osi x wkładasz boki na prowadnice i masz pewność że osie śruby i prowadnic są na "setki". Pozostaje tylko zaznaczyć otwory w bokach belki X i wszystko gra.
Ja zrobiłem ten bok blachę trochę większą tak po 5mm na stronę i dopiero po założeniu i dokręceniu rysikiem zaznaczyłem po belce i na frezarkę.
UF :razz: ale sie opisałem
Jestem w tej uprzywilejowanej sytuacji że mam dostęp do maszyn wszelkiej maści więc jest łatwiej.
Miałem coś mój wątek dziś podciągnąć, ale pot mi czoło zalewa :lol: i już dzisiaj nic z tego.
Ludzie nie wiem nic z tych G-codów :neutral: :cry: :cry: jakoś pomału może pójdzie.

Na koniec. Piszesz że już kupiłeś łożyska, tylko znowu będziesz luz kasował nakrętkami i proste to nie będzie.
Ja stosowałem takie cuda dowalasz nakrętkami z obu stron i święto zero luzu przy zachowaniu min. oporów
Wisisz mi piwo za drukowanie i skanowanie kart :mrgreen: . Katalogi jakie posiadam nie mają zapisu w pliku JPG.
Masz dwa bo nie wiem jaki rdzeń ma twoja śruba.



Obrazek



Obrazek


Oczywiście ostatnie słowo należy do Ciebie
Pozdrawiam


AAAA jeszcze pomyśl o przyspawaniu jakichć kawałków blachy (w żargonie różnie się mówi: marki, placki, bazy) od spodu osi Y też z 10mm. Wystarczy lekko spawnąć to później odetniesz. Frezer będzie miał z czego zrobić bazę.
Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą !


dziabi3
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 874
Rejestracja: 13 sie 2009, 16:15
Lokalizacja: xxx

#13

Post napisał: dziabi3 » 25 sie 2009, 23:32

Kod: Zaznacz cały

Ja stosowałem takie cuda dowalasz nakrętkami z obu stron i święto zero luzu przy zachowaniu min. oporów

w jakim sensie z obu stron

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#14

Post napisał: bartuss1 » 26 sie 2009, 08:25

kalachan pisze:Niech stracę masz rysunek :lol: :
no na tym rysuneczku brakuje conajmniej kilku wymiarów, no chyba ze jest to jeden z wielu rzutów tegoż elementu (ale jakos nie wierze), poza tym ptaszek chropowatosci 0,63 jednoznacznie okresla rodzaj obróbki i nie pisze sie szlifować :P

Tak w formie żartu dodam ze w swoich rysunkach wywaliłem jak najwiecej znaczników chropowatosci, baz wymiarowych, odchyłek wspołosiowosci, prostopadłosci itd z uwagi na głupie pytania dzwoniących klientów " a te 0,32 oznacza ze mam zjechać na 3,2 mm?"
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

Awatar użytkownika

gmaro
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 3671
Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
Lokalizacja: zapytaj
Kontakt:

#15

Post napisał: gmaro » 26 sie 2009, 08:29

bartuss1 pisze:Tak w formie żartu dodam ze w swoich rysunkach wywaliłem jak najwiecej znaczników chropowatosci, baz wymiarowych, odchyłek wspołosiowosci, prostopadłosci itd z uwagi na głupie pytania dzwoniących klientów " a te 0,32 oznacza ze mam zjechać na 3,2 mm?"
Ale wtedy spada wartość samego projektu , kolejnym krokiem będzie wyrzucenie wymiarów ? :mrgreen: :mrgreen: by ograniczyć kolejne tak jak to okrasiłeś wyżej "głupie pytania dzwoniących klientów ".. oj kolego trochę ogłady w wypowiedziach bo co sobie pomyślą potencjalni klienci po paru wypowiedziach ostatnich na forum jakie piszesz :wink: a i nie pisze tego złośliwie .
Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem... ;) to nacisnij POMÓGŁ :]


upadły_mnich
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1592
Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
Lokalizacja: Lublin

#16

Post napisał: upadły_mnich » 26 sie 2009, 12:18

bartuss1 pisze:chropowatosci 0,63 jednoznacznie okresla rodzaj obróbki i nie pisze sie szlifować
dla ścisłości:
ptaszek chropowatości jednoznacznie określa jaka ma być minimalna chropowatość i nic wiecej (poza oczywistościami typu: ze zdjeciem warstwy materiału czy bez, itp)
bo to może być równie dobrze : toczone gladkościowo czy docierane.
bartuss1 pisze:wywaliłem jak najwiecej znaczników chropowatosci, baz wymiarowych, odchyłek wspołosiowosci, prostopadłosci itd
No i tego powinno byc jak najmniej tj tylko tam, gdzie jest niezbędne ale
gmaro pisze:spada wartość samego projektu
Jak sie robi pod konkretny warsztat z konkretnym wyposazeniem to pewne rzeczy mozna upraszczać - kwestia praktyki i umowy a jak sie robi nie wiedzac kto to bedzie wykonywał i na jakich maszynach niestety nie mozna upraszczac i rysunki musza byc wzorcowe
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej


Autor tematu
resland
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 9
Rejestracja: 06 cze 2009, 18:24
Lokalizacja: Łódź

#17

Post napisał: resland » 26 sie 2009, 15:43

kalachan dzięki wielkie za wypracowanie :wink:
Teraz wiec muszę posiedzieć trochę i jeszcze "dopieścić" mój projekt, z uwzględnieniem Waszych wskazówek. W miarę zdobywania nowych info. wszystko zaczyna się coraz bardziej komplikować. Dam pod prowadnice 10mm, przykręcę drugą nakrętkę na stałe. Rozstaw wałków zostawię taki jaki jest, bo widziałem parę maszyn co miało zaledwie o 2 centymetry większy, więc chyba to wielkiej różnicy nie robi.
Ciężko jest wszystko wyeliminować podczas pierwszej maszyny
Pewnie zawsze "coś" można ulepszyć, ale dla mnie najważniejsze jest, żeby ta pierwsza frezarka po prostu działała...cudów nie oczekuje :mrgreen:
Jeżeli chodzi o oś X, z tymi wałkami to rzeczywiście najlepiej by było je przedłużyć... problem jednak w tym, że musiałbym kupić 2x1m, podczas gdy już mam 2x0,5m :cry: więc będę musiał kombinować.
wagonów kolejowych nie będziesz przepychał
...ja tylko w alu na własny użytek....
Jestem w tej uprzywilejowanej sytuacji że mam dostęp do maszyn wszelkiej maści
a ja muszę sobie dopiero kogoś poszukać, co mi to obrobi... Znacie i polecacie może jakiś zakład w Łodzi lub okolicach?


kalachan
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 3
Posty: 31
Rejestracja: 30 paź 2007, 20:49
Lokalizacja: Tarnów

#18

Post napisał: kalachan » 26 sie 2009, 22:14

No tak :roll: miałem usunąć wszelkie wymiary, ale pomyślałem że będzie łatwiej zrozumieć o co mi chodziło.

Bartuss1 mylisz się kolego co do znaku chropowatości i opisu sposobu obróbki.Ten znak z opisem i parametrem Ra jest jak najbardziej prawidłowy.
Co do Rysunków schodzących na obróbkę a zwłaszcza jakieś zlecenia zew. to mam wrażenie że odkąd zamieniono deski kreślarskie na programy CAD to różne cuda przychodzą.
Jakiś rok temu było zapytanie co do wykonania sporych gabarytów pierścieni fi coś około 2500mm o dość skomplikowanych kształtach i wymiarach. Teraz uwaga: wymiary były do trzeciego miejsca po przecinku :shock: :shock: heheh czym to zmierzyć , a przede wszystkim temp. to chyba w jakimś laboratorium :!: Podejrzewam że jakiś rysownik miał plik z rysunkiem w calach więc program przeliczył i wyszło co wyszło.
Wymiarów wszystkich niema ponieważ element był wypalony i był to rysunek tylko dla wytaczarki. Naddatki na późniejszą obróbkę nie wymagały tego. Wymiary są podane tylko te , które były dla mnie ważne i od odpowiednich baz. No jeszcze brakuje znaczka fi przy jednym z otworów :lol:

Dziabi3 No fakt nie napisałem tego za ładnie. Zamieściłbym złożeniówkę łożyskowania, ale strach :lol:
Moja śruba to Tr18x4 więc spokojnie można było stoczyć na fi 12mm stąd łożysko 3201RS. Z pewnych powodów łożysko nie opiera sie o gwint tylko jest tulejka pośrednia (jest dodatkowy uszczelniacz który tego wymagał) na niej opiera się łożysko a raczej jego wew. szalka . Po nim kolejna tulejka po nie podkładka (tutaj mogę sie mylić co do oznaczeń) podkładka MB2 i nakrętka KM02 nakręcona na gwint wykonany na śrubie, chyba M12x1. Tak więc unieruchomiona jest szalka wew.
Teraz szalka zew łożyska. Szerokość mojego łożyska to 15,9mm więc robiąc obudowę do niego toczymy otwór w obudowie na szerokości np. 17,9mm tolerujemy go powiedzmy do +0,05 .Teraz pierścień dociskowy , lub od razu podstawa silnika z wytoczonym zamkiem o wysokości większej niż różnica wymiarów z uwzględnieniem tolerancji +około 0,3 do 0,5mm dla pewnego docisku. Wszystko skręcamy i po sprawie. Karty katalogowe jakie zamieściłem są z firmy CX co do łożysk tej marki mam swoje zdanie, ale katalogi to niech się SKF uczy bo co się ich oprosiłem to mi przysłali książeczkę o obsłudze łożysk

Resland niema sprawy jeśli tylko rzeczywiście pomogłem
Jeśli już masz wałki to oczywiście rób po swojemu, ale otwory w bokach belki X rób na końcu. Dojedziesz na jej koniec na ile pozwolą prowadnice i wtedy zaznaczysz otwory wg osi śruby.

Życzę cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości
Pozdrawiam
Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą !

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#19

Post napisał: bartuss1 » 26 sie 2009, 22:39

tak poza tematem troszke
gmaro pisze:oj kolego trochę ogłady w wypowiedziach bo co sobie pomyślą potencjalni klienci po paru wypowiedziach ostatnich na forum jakie piszesz :wink: a i nie pisze tego złośliwie .
e tam ogłady, przeciez ja jestem wrrr, a i tak mam powoli dosyć tej roboty, chyba sie przerzuce na jakąs mniej odpowiedzialną masówkę, wszystko jest super jak sie buduje pierwsza czy drugą maszynke, czy trzecią, ale po 30 tej którejś pojawia sie znudzenie i chęc odreagowania w sposób nieco przekorno -złosliwy dla kolegów i potencjalnych :P
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

Awatar użytkownika

gmaro
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 3671
Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
Lokalizacja: zapytaj
Kontakt:

#20

Post napisał: gmaro » 27 sie 2009, 07:21

bartuss1 pisze:e tam ogłady, przeciez ja jestem wrrr, a i tak mam powoli dosyć tej roboty, chyba sie przerzuce na jakąs mniej odpowiedzialną masówkę, wszystko jest super jak sie buduje pierwsza czy drugą maszynke, czy trzecią, ale po 30 tej którejś pojawia sie znudzenie i chęc odreagowania w sposób nieco przekorno -złosliwy dla kolegów i potencjalnych :P
Jeśli chcesz odstraszyć klientów to coraz lepiej ci to wychodzi byle by się nie pojawiła kiedyś załoga z białymi rękawami jak ci już totalnie popuści :mrgreen: :mrgreen:

Wybaczcie za ten Off-topic ale musiałem :wink:
resland pisze:Teraz wiec muszę posiedzieć trochę i jeszcze "dopieścić" mój projekt, z uwzględnieniem Waszych wskazówek. W miarę zdobywania nowych info. wszystko zaczyna się coraz bardziej komplikować. Dam pod prowadnice 10mm, przykręcę drugą nakrętkę na stałe. Rozstaw wałków zostawię taki jaki jest, bo widziałem parę maszyn co miało zaledwie o 2 centymetry większy, więc chyba to wielkiej różnicy nie robi.
Wszystko się komplikuje gdy zaczynamy coraz więcej wiedzieć na temat budowy maszyny ale może to cie uchroni przez zrobieniem czegoś co tylko będzie się np: ruszać lub nie spełni twoich oczekiwań.Napisałeś , że to ma być maszyna od razu dobra dlatego warto uwzględnić każdą radę :wink:
Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem... ;) to nacisnij POMÓGŁ :]

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”