Plamki po przetoczeniu aluminium
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 2364
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Plamki po przetoczeniu aluminium
Nie wiem, co się stało, ale ostatnio po przetoczeniu mam na aluminium całą masę plamek.
Kiedyś:
Teraz:
Skrawane tym samym nożem (nawet płytkę nową założyłem, nie ma różnicy), ale i innymi też się pojawiają te plamki. Powierzchnia w dotyku jest gładka w obu przypadkach, ale coś ewidentnie jest nie tak. Fi~40, obroty 1300.
Czego to może być wina? Sztywności maszyny, rodzaju noża, a może samego materiału? Czego bym nie zrobił (inne noże, płytki, posuwy, obroty, zagłębienia, chłodziwo i bez), to w mniejszym lub większym stopniu te plamki się pojawiają, kiedyś ich nie było
Kiedyś:
Teraz:
Skrawane tym samym nożem (nawet płytkę nową założyłem, nie ma różnicy), ale i innymi też się pojawiają te plamki. Powierzchnia w dotyku jest gładka w obu przypadkach, ale coś ewidentnie jest nie tak. Fi~40, obroty 1300.
Czego to może być wina? Sztywności maszyny, rodzaju noża, a może samego materiału? Czego bym nie zrobił (inne noże, płytki, posuwy, obroty, zagłębienia, chłodziwo i bez), to w mniejszym lub większym stopniu te plamki się pojawiają, kiedyś ich nie było
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 2364
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Plamki po przetoczeniu aluminium
Nie pamiętam dokładnie, ale chyba źródło nie to samo. Ta z plamkami to PA38, ta bez to PA38 lub PA4 ale chyba również PA38. Czyli może to być kwestia samego materiału? Rzeczywiście na innych kawałkach wygląda to lepiej.
Problem jest szczególnie upierdliwy, bo nawet nie da się tego dobrze najdrobniejsza włókniną ścierną zetrzeć, czyli trochę tak, jakby te plamki nie były tylko powierzchowne, ale wchodziły też na jakąś głębokość. Do tej pory wszystkie drobne niedoskonałości wystarczyło przejechać włókniną i było elegancko.
Problem jest szczególnie upierdliwy, bo nawet nie da się tego dobrze najdrobniejsza włókniną ścierną zetrzeć, czyli trochę tak, jakby te plamki nie były tylko powierzchowne, ale wchodziły też na jakąś głębokość. Do tej pory wszystkie drobne niedoskonałości wystarczyło przejechać włókniną i było elegancko.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 716
- Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
- Lokalizacja: śląsk
Re: Plamki po przetoczeniu aluminium
Myślę, że już masz odpowiedź. PA38 to generalnie najgorszy syf do obróbki, a jak masz to jeszcze z niepewnego źródła (tj. nie jedna i ta sama hurtownia i materiał) to tym bardziej jest prawdopodobne, że trafiły się zanieczyszczenia bo innej opcji nie widzę.
Spróbuj ewentualnie jeszcze papierem ściernym np. 180-400, a potem włóknina, bo sama włóknina tylko zagładza.
Spróbuj ewentualnie jeszcze papierem ściernym np. 180-400, a potem włóknina, bo sama włóknina tylko zagładza.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 2364
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Plamki po przetoczeniu aluminium
Tak, jak się przejedzie papierem albo bardziej szorstką włókniną, to da się to zebrać, ale wtedy samo aluminium ciemnieje, a poza tym przy niektórych kształtach ciężko w ogóle się dostać do tych powierzchni, np. w rowkach itd. Przy moich zastosowaniach(estetycznych głównie) to nie do przyjęcia.
Że PA38 to najgorszy syf to zdaję sobie sprawę, wiór złamać na tym to trzeba cudu chyba, natomiast w przypadku rur o wymiarach mi potrzebnych praktycznie wszystko to PA38, ew. PA4. I do tej pory nie było źle, a tutaj taka niemiła niespodzianka.
Że PA38 to najgorszy syf to zdaję sobie sprawę, wiór złamać na tym to trzeba cudu chyba, natomiast w przypadku rur o wymiarach mi potrzebnych praktycznie wszystko to PA38, ew. PA4. I do tej pory nie było źle, a tutaj taka niemiła niespodzianka.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1449
- Rejestracja: 09 lip 2012, 20:34
- Lokalizacja: Poznań
Re: Plamki po przetoczeniu aluminium
Lej dużo chłodziwa. i nie za ubogiego. To są zatarte wióry. Sprawdź wysokość noża. Używaj tego noża tylko do przejścia wykańczającego. Jak nic nie pomoże to szkiełkuj
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 716
- Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
- Lokalizacja: śląsk
Re: Plamki po przetoczeniu aluminium
Ale to i tak ściemnieje chociażby od palców, musiałbyś to anodować. A przed anodowaniem i tak się aluminium wytrawia z tego co wiem.Avalyah pisze: ↑08 lut 2019, 16:16Tak, jak się przejedzie papierem albo bardziej szorstką włókniną, to da się to zebrać, ale wtedy samo aluminium ciemnieje, a poza tym przy niektórych kształtach ciężko w ogóle się dostać do tych powierzchni, np. w rowkach itd. Przy moich zastosowaniach(estetycznych głównie) to nie do przyjęcia.
Że PA38 to najgorszy syf to zdaję sobie sprawę, wiór złamać na tym to trzeba cudu chyba, natomiast w przypadku rur o wymiarach mi potrzebnych praktycznie wszystko to PA38, ew. PA4. I do tej pory nie było źle, a tutaj taka niemiła niespodzianka.
Do wykańczania był spróbował płytki z promieniem 0,2.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 2364
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Plamki po przetoczeniu aluminium
Jest wyraźna różnica po obróbce ściernej w stosunku do przejechania nożem wykańczająco, przynajmniej u mnie. Po nożu nawet jak wytworzy się ten tlenek na powierzchni zostaje niemalże srebrzysta powierzchnia, po włóknienie też ładna, ale wyraźnie ciemniejsza.
Jesteś pewien? Kiedyś w ogóle nie było chłodziwa i efekt był dobry, zresztą "wiór" to mocno powiedziane, ciągnie się wstążka zawsze. Także na pewno nie mieli tego samego wióra (raczej bym zauważył), chyba, że nie o to chodzi. Chłodzę roztworem ~10% emulgolu, nie ma różnicy, czy leję jak z kranu, czy nie ma chłodziwa w ogóle - efekt ten sam.
Też to podejrzewałem, sprawdziłem, jest prawie idealnie w osi (odrobinkę poniżej).
Odpada, nie mogę tak robić. Zresztą do tej pory nie musiałem, więc co mogło się zmienić? Chyba ten materiał...
lepi pisze:Lej dużo chłodziwa. i nie za ubogiego. To są zatarte wióry.
Jesteś pewien? Kiedyś w ogóle nie było chłodziwa i efekt był dobry, zresztą "wiór" to mocno powiedziane, ciągnie się wstążka zawsze. Także na pewno nie mieli tego samego wióra (raczej bym zauważył), chyba, że nie o to chodzi. Chłodzę roztworem ~10% emulgolu, nie ma różnicy, czy leję jak z kranu, czy nie ma chłodziwa w ogóle - efekt ten sam.
lepi pisze:Sprawdź wysokość noża.
Też to podejrzewałem, sprawdziłem, jest prawie idealnie w osi (odrobinkę poniżej).
lepi pisze:Jak nic nie pomoże to szkiełkuj
Odpada, nie mogę tak robić. Zresztą do tej pory nie musiałem, więc co mogło się zmienić? Chyba ten materiał...
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1449
- Rejestracja: 09 lip 2012, 20:34
- Lokalizacja: Poznań
Re: Plamki po przetoczeniu aluminium
Od materiału dużo zależy. Wióry jak wióry ale może być jeszcze narost na nożu. Zresztą ta powierzchnia z pierwszego zdjęcia wcale nie jest lepsza.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 2364
- Rejestracja: 29 lis 2015, 00:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Plamki po przetoczeniu aluminium
lepi pisze:nie jest lepsza.
Dla mnie jest, zdecydowanie, bo dla oka jest jednorodna. Aparat mocno podkreśla "niedociągnięcia", ale taki efekt dla mnie jest jak najbardziej zadowalający. Dla oka, o ile nie patrzy przez lupę z kilku cm wygląda bardzo ładnie.
lepi pisze:narost na nożu
Dlatego zmieniłem płytkę na nową. Niestety, nic to nie zmieniło.