nawiercanie-kiedy stosujemy
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 665
- Rejestracja: 28 sie 2006, 17:55
- Lokalizacja: dolnyśląsk
- Kontakt:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1255
- Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
- Lokalizacja: Piastów
Jeżeli chodzi o wiertła z płytką. to rzeczywiście producenci zalecają pracę bez nawiercania, i to się mi sprawdza, ale powstały otwór nie jest zbyt dokładny, trzeba go potem roztaczać (lub frezować). Natomiast z wiertłami pełnowęglikowymi to bywa różnie, jeżeli ważny jest rozstaw otworów np +-,01 i wiertło jest powyżej 4D ( tzn długość jest większa od jego 4 średnic) to zawsze nawiercam. Trzeba tylko pamiętać, o odpowiednim dobraniu kąta (wierzchołkowego) rozwiertaka - wiertła pełnowęglokowe na ogół mają ok 110 stopni, bo inaczej rzeczywiście wiertło szybki się zużywa.
Na marginesie dodam, że przy małych średnicach otworów używam jednak wierteł HSS-Co, bo są dużo tańsze od HM (węglikowych), a przecież i tak nie rozbujam frezarki do np 20 tys obrotów, nie mówiąc już o tokarce.
Na marginesie dodam, że przy małych średnicach otworów używam jednak wierteł HSS-Co, bo są dużo tańsze od HM (węglikowych), a przecież i tak nie rozbujam frezarki do np 20 tys obrotów, nie mówiąc już o tokarce.