Odtłuszczać do twardego lutowania nie trzeba. W zasadzie czyścić też nie. Dobry topnik załatwi sprawę. Nie wiem jak w przypadku żeliwa, ale za pomocą srebrnych lutów w otulinie można lutować stal nierdzewną z miedzią bez żadnego przygotowania. Topnik w pewnej temperaturze czyści metal.
Natomiast ze względu na masę takiego korpusu ta naprawa wydaje mi się niewykonalna tą metodą. Te luty mają temperaturę topnienia około 660-690C. Miejsce lutowania musi mieć taką temperaturę inaczej nie da się zlutować. O małym palniku można zapomnieć. Element miedziany o masie ok 1kg i wymiarach gabarytowych 60x60x60mm trzeba grzać jednym dużym palnikiem propan tlen 5-10 minut. Żeliwo co prawda nie ma takiej przewodności cieplnej, ale masa jest spora, moim zdaniem nie uda się w ogóle doprowadzić tego miejsca do takiej temperatury. Cały korpus się nagrzeje i tyle z tego będzie.
Moim zdaniem jedynie spawanie wchodzi w grę.
Naprawa (tulejowanie?) kanału olejowego w silniku
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 715
- Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
- Lokalizacja: śląsk
Faktycznie, jeśli ścianki są cienkie w tym miejscu, a żeliwo słabo przewodzi ciepło to być może da radę to zrobić (zazwyczaj używam takiego lutowania do miedzi lub mosiądzu, tam to ciepło rozchodzi się błyskawicznie). Jedyne co mnie zastanawia, to czy nic nie pęknie przy takim punktowym grzaniu.RomanJ4 pisze:nie trzeba grzać całego korpusu by polutować(inaczej statku nigdy by nie pospawali ), nie raz to robiłem, tylko palnik musi być odp. wydajny..
Poza tym jak widać same ścianki kanału nie są zbyt masywne..
Spawanie to jednak inny proces niż lutowanie. W swoim poście wymieniłeś oba. Nie wiem teraz czy chodzi Ci o spawanie palnikiem z podawaniem drutu czy lutowanie palnikiem. Te luty srebrne nie lubią przegrzania (np. podając go prosto pod płomień z palnika acetylenowo-tlenowego), ponieważ niektóre składniki parują i mogą zostać małe, trudne do zlokalizowania nieszczelności.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 11718
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
To prawda, ale na szczęście najczęściej wystarczy odpowiednio nagrzać materiał i cofnąć na chwilkę palnik, a potarty pałeczką lutu powoduje że ten sam się rozpływa.. można sobie potrenować proces na jakimś złomowym kawałku żeliwa..FTW pisze:luty srebrne nie lubią przegrzania (np. podając go prosto pod płomień z palnika acetylenowo-tlenowego), ponieważ niektóre składniki parują i mogą zostać małe, trudne do zlokalizowania nieszczelności.
A co do naprężeń.... na pewno jakieś powstaną, wątpię jednak by aż destrukcyjne, ale można je w dużej części zneutralizować przez niskie odpuszczanie..
pozdrawiam,
Roman
Roman