Mocowanie wczeciona na łożu.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2782
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Mocowanie wczeciona na łożu.
Cześć.
Takie ogólne pytanie mam. Chcę zrobić maszynę ze zdejmowanym wrzeciennikiem i konikiem. Powiedzmy że to taka 4-ta oś montowana do stołu.
Dodam że to ma być do lekkich materiałów, bez dużych sił obróbki. Więc odkształcenia/przesunięcia podczas pracy można pominąć. Chodzi tylko o dokładność wstępnego mocowania.
Chcę jednak uzyskać w miarę dobrą powtarzalność mocowania, bez każdorazowego ustawiania na czujniki.
W tokarkach wrzeciennik jest albo jednolitą częścią z łożem, albo jest mocowany na pryzmie. Lub na kołki.
Pytanie jaką dokładność można uzyskać takimi, albo prostszymi metodami.
Stołem będzie gruba płyta stalowa (kilka cm), z wyfrezowanymi rowkami na prowadnice szynowe (dla konika).
Z tego samego zamocowania wyfrezował bym płaską powierzchnię pod wrzeciennik.
Czyli coś takiego (długość jakieś 1000 mm):
Do tego były by mocowane prowadnice i wrzeciennik (prowadnice na stałe, wrzeciennik demontowany).
To tylko rysunki poglądowe, nie oddają prawidłowej skali.
Interesuje mnie jaką dokładność można uzyskać mocując wrzeciennik w taki sposób.
Wszystkie elementy będą wyżarzane po spawaniu (o ile będzie tam coś spawane), i dopiero obrabiane.
Domyślam się że równoległość pozioma będzie uzyskana z automatu (przy założeniu że wrzeciennik jest wykonany precyzyjnie).
Płaska powierzchnia stołu, i płaska podstawa wrzeciennika musi się zamocować powtarzalnie. Tak się mocuje klasyczne osie obrotowe do stołów frezarek, i raczej nikt tego potem nie ustawia w osi poziomej (patrząc od boku).
Pytanie co z dokładnością w widoku od góry.
Czyli dokładność ustawienia kąta i przesunięcia.
Wymiar L mnie nie interesuje. Może być zmienny nawet o kilka mm do przodu albo do tyłu.
Ale przesunięcie (x) i kąt (α) są ważne. Chciałbym aby przesunięcie nie było większe niż 0.1mm, a kąt powiedzmy nie większy niż 20 sekund kątowych.
Próbowałem coś znaleźć o dokładności pozycjonowania elementów do baz (podczas składania maszyn podczas produkcji), ale nie znalazłem.
Więc nie mam pojęcia czy dokładności jakich wymagam są duże czy nie. Czy są do uzyskania za pomocą dociśnięcia do jakiejś wyfrezowanej bazy (albo raczej dwóch). Czy jednak trzeba robić pryzmy, kołki, itp.
Ciężko coś znaleźć, bo wszelkie materiały z for w internecie dotyczą dokładności podczas pierwszego składania na czujniki. A nie przy wielokrotnym demontowaniu i montowaniu (bez czujników).
Pomożecie?
Może ktoś np. sprawdzał jak dokładnie daje się zamocować imadło? Drobił sobie jakieś bazy na stole frezarki, i tylko dosuwa do nich i przykręca? I wie że dokładność takiego mocowania zawsze mieści się w jakimś tam przedziale.
Takie ogólne pytanie mam. Chcę zrobić maszynę ze zdejmowanym wrzeciennikiem i konikiem. Powiedzmy że to taka 4-ta oś montowana do stołu.
Dodam że to ma być do lekkich materiałów, bez dużych sił obróbki. Więc odkształcenia/przesunięcia podczas pracy można pominąć. Chodzi tylko o dokładność wstępnego mocowania.
Chcę jednak uzyskać w miarę dobrą powtarzalność mocowania, bez każdorazowego ustawiania na czujniki.
W tokarkach wrzeciennik jest albo jednolitą częścią z łożem, albo jest mocowany na pryzmie. Lub na kołki.
Pytanie jaką dokładność można uzyskać takimi, albo prostszymi metodami.
Stołem będzie gruba płyta stalowa (kilka cm), z wyfrezowanymi rowkami na prowadnice szynowe (dla konika).
Z tego samego zamocowania wyfrezował bym płaską powierzchnię pod wrzeciennik.
Czyli coś takiego (długość jakieś 1000 mm):
Do tego były by mocowane prowadnice i wrzeciennik (prowadnice na stałe, wrzeciennik demontowany).
To tylko rysunki poglądowe, nie oddają prawidłowej skali.
Interesuje mnie jaką dokładność można uzyskać mocując wrzeciennik w taki sposób.
Wszystkie elementy będą wyżarzane po spawaniu (o ile będzie tam coś spawane), i dopiero obrabiane.
Domyślam się że równoległość pozioma będzie uzyskana z automatu (przy założeniu że wrzeciennik jest wykonany precyzyjnie).
Płaska powierzchnia stołu, i płaska podstawa wrzeciennika musi się zamocować powtarzalnie. Tak się mocuje klasyczne osie obrotowe do stołów frezarek, i raczej nikt tego potem nie ustawia w osi poziomej (patrząc od boku).
Pytanie co z dokładnością w widoku od góry.
Czyli dokładność ustawienia kąta i przesunięcia.
Wymiar L mnie nie interesuje. Może być zmienny nawet o kilka mm do przodu albo do tyłu.
Ale przesunięcie (x) i kąt (α) są ważne. Chciałbym aby przesunięcie nie było większe niż 0.1mm, a kąt powiedzmy nie większy niż 20 sekund kątowych.
Próbowałem coś znaleźć o dokładności pozycjonowania elementów do baz (podczas składania maszyn podczas produkcji), ale nie znalazłem.
Więc nie mam pojęcia czy dokładności jakich wymagam są duże czy nie. Czy są do uzyskania za pomocą dociśnięcia do jakiejś wyfrezowanej bazy (albo raczej dwóch). Czy jednak trzeba robić pryzmy, kołki, itp.
Ciężko coś znaleźć, bo wszelkie materiały z for w internecie dotyczą dokładności podczas pierwszego składania na czujniki. A nie przy wielokrotnym demontowaniu i montowaniu (bez czujników).
Pomożecie?
Może ktoś np. sprawdzał jak dokładnie daje się zamocować imadło? Drobił sobie jakieś bazy na stole frezarki, i tylko dosuwa do nich i przykręca? I wie że dokładność takiego mocowania zawsze mieści się w jakimś tam przedziale.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7549
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Re: Mocowanie wczeciona na łożu.
Wystarczy ze ten wrzeciennik będzie na dole miał wypustkę która oprze sie o krawędz stołu (te niebieskie powierzchnie boczne) i jeśli ją przykręcisz śrubami to ustawi się precyzyjnie. Ewentualnie 2 wpusty i też będzie ok.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4139
- Rejestracja: 13 lut 2017, 19:34
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Mocowanie wczeciona na łożu.
Zazwyczaj imadła mają możliwość zamocowania kamieni do rowków teowych, przy ich zastosowaniu można uzyskać powtarzalność ustawienia na poziomie kilku setnych na metrze w zależności od jakości imadła i zużycia rowków.
Można?
Morzna!!!
Morzna!!!
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2782
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Mocowanie wczeciona na łożu.
Jeżeli chodzi o mocowanie boczne to planowałem zrobić tak:
Czyli po prostu zostawić trochę na szerokości. Na to samo wychodzi, a łatwiej wykonać.
Tylko trochę mnie martwi symetria mocowania. Przy prowadnicach też się mocuje do jednej bocznej bazy, ale tam są dwie prowadnice (i jedna jest z lewej a druga z prawej, więc nie ma niesymetrii).
Przy wrzecienniku będzie tylko jedna baza, więc błąd położenia zawsze będzie w jedną stronę. Niby bez znaczenia, ale jakoś tak wolę jak jest symetrycznie
Myślicie że jakiego rzędu dokładności da takie pozycjonowanie do baz?
Głównie chodzi mi o kąt, bo on będzie dawał coraz większe przesunięcie nim dalej od wrzeciennika. Dlatego przyjąłem tak mały (20 sekund). Kilka setek dokładności liniowej na długości bazy 200 mm, powinno niby dać te 20 sekund dokładności kątowej. Pytanie też czy dwie bazy pod kątem 90° nie zaowocują przestaleniem.
Czyli po prostu zostawić trochę na szerokości. Na to samo wychodzi, a łatwiej wykonać.
Tylko trochę mnie martwi symetria mocowania. Przy prowadnicach też się mocuje do jednej bocznej bazy, ale tam są dwie prowadnice (i jedna jest z lewej a druga z prawej, więc nie ma niesymetrii).
Przy wrzecienniku będzie tylko jedna baza, więc błąd położenia zawsze będzie w jedną stronę. Niby bez znaczenia, ale jakoś tak wolę jak jest symetrycznie
Myślicie że jakiego rzędu dokładności da takie pozycjonowanie do baz?
Głównie chodzi mi o kąt, bo on będzie dawał coraz większe przesunięcie nim dalej od wrzeciennika. Dlatego przyjąłem tak mały (20 sekund). Kilka setek dokładności liniowej na długości bazy 200 mm, powinno niby dać te 20 sekund dokładności kątowej. Pytanie też czy dwie bazy pod kątem 90° nie zaowocują przestaleniem.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2023, 11:16 przez atom1477, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7549
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Re: Mocowanie wczeciona na łożu.
atom1477 pisze:Przy wrzecienniku będzie tylko jedna baza,
Dlatego gdybys zrobił na bocznych krawędziach to docisk jakiejś srubki załatwiałby bazowanie z duża dokładnoscią. Bazowanie na 2 stronach. I to też łatwo zrobić bo nic nie musisz frezować dodatkowo tylko dodać płaskownik jako osobna przykręcana część do wrzeciennika a póżniej tej podstawy albo na odwrót.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2782
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Mocowanie wczeciona na łożu.
W sumie to też dobra metoda.
Pierwotnie miałem taki pomysł:
Mocny przerost formy nad treścią. Ale nie wiedziałem czy inne prostsze rozwiązania dadzą odpowiednią dokładność.
Tutaj mamy dwie bazy, co zapewnia symetrię. Bazy są w formie pryzmy (ale poziomej a nie pionowej), więc nic się nie klinuje przy wkładaniu. Trzeba by położyć wrzeciennik trochę dalej, a potem dosunąć go w stronę konika do oporu.
Wykonanie tego na maszynie CNC nie stanowiłoby problemu. No ale może nie ma co aż tak kombinować jak zwykłe prostopadłe bazy dadzą odpowiednią dokładność.
Pierwotnie miałem taki pomysł:
Mocny przerost formy nad treścią. Ale nie wiedziałem czy inne prostsze rozwiązania dadzą odpowiednią dokładność.
Tutaj mamy dwie bazy, co zapewnia symetrię. Bazy są w formie pryzmy (ale poziomej a nie pionowej), więc nic się nie klinuje przy wkładaniu. Trzeba by położyć wrzeciennik trochę dalej, a potem dosunąć go w stronę konika do oporu.
Wykonanie tego na maszynie CNC nie stanowiłoby problemu. No ale może nie ma co aż tak kombinować jak zwykłe prostopadłe bazy dadzą odpowiednią dokładność.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7549
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Re: Mocowanie wczeciona na łożu.
atom1477 pisze:Mocny przerost formy nad treścią.
Każda metoda dobra jak działa, ale najprostrze są też dobre. Ja sporo elementów w swoich konstrukcjach bazuję na zwykłych wpustach i to też wystarcza do wszystkiego bo wchodzi bezluzowo więc jest ok. A do zrobienia jest prymitywnie proste bo tylko kanałek pod wpust i gotowe. Nawet zrezygnowałem z kołków na rzecz takiego rozwiazania.
Natomiast na tym co zaproponowalem masz ten plus ze zawsze mozesz te boczne plaskowniki obrobic z jakims "błędem" gdyby taki się gdzieś pojawił wiec też latwy sposób korygowania jakiś niedokładnosci.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2782
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Mocowanie wczeciona na łożu.
Przy tej wielkości (szerokość, długość wrzeciennika rzędu 200 mm) to trzeba by dać co najmniej ze 2 wpusty na długość?
A próbowałeś dawać więcej wpustów na szerokość? Tzn. kilka równolegle do siebie?
A próbowałeś dawać więcej wpustów na szerokość? Tzn. kilka równolegle do siebie?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7549
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Re: Mocowanie wczeciona na łożu.
atom1477 pisze:Tzn. kilka równolegle do siebie?
Zazwyczaj daję jeden bo tylko w jednej pozycji jest mi potrzebny. Chyba w czymś dawałem prostopadle 2 do siebie ale nie pamiętam w czym to było.
Dodane 1 minuta 17 sekundy:
Nafrezuj sobie coś daj wpusta powiedzmy 60mm długiego i zobacz jak się to trzyma i będziesz wiedział czy dawać dłuzej.
Dodane 34 sekundy:
8 mm spokojnie pust wystarczy.