Maszyna z syntetycznego granitu

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
walter~
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 53
Posty: 141
Rejestracja: 22 sie 2007, 04:52
Lokalizacja: USA

#251

Post napisał: walter~ » 25 mar 2008, 01:42

Uchwyty do motorow zrobione w lokalnym warsztacie:

Obrazek

Mialem w planie zamowic 2 kompletne osie Z, jednak po przeliczeniu kosztow zdecydowalem sie zrobic je w przyszlosci samemu (koszt 10 frezowanych drobiazgow 200USD). Moj pierwszy koncept osi Z bedzi taki:

Obrazek

Obrazek

Musze troche sie tym pobawic, zobaczyc to w akcji i wtedy dopiero bede decydowal jak ma wygladac wlasciwa os Z. W ostatecznej konfiguracji planuje polaczyc dwie tego typu osie, zrobione w miare mozliwosci z jednego kawalka aluminum mic6 (z podfrezowaniami na szyny, wozki, tunelem na srube; w miare sztywne i o minimalnej wadze). Wykonanie tego w warsztacie kosztowaloby zbyt drogo.

* * *

Pierwsze nieoficjalne zdjecia kontrolera USB oraz plyty glownej:

Obrazek

Obrazek

Kontroler zastepuje 2 porty LPT i jest wpinany bezposrednio do plyty glownej. Maksymalna czestotliwosc 4MHz, cena 155USD. Zdjecia przyslal mi producent plyty- moj przyjdzie dopiero za 2 tygodnie.

* * *

Wodzu:

1 cP = 0.001 Pa*s = 1 mPa*s

konwerter: http://www.convertworld.com/pl/lepkosc_dynamiczna/

lepkosc: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lepko%C5%9B%C4%87

woda 1cP
borygo 20cP
olej z oliwek 80cP
zywica z Amodu 220cP
miod 2000-10000cP
ketchup 50,000-100,000cP

Moja zywica miala 600cP i wydawala sie dosyc gesta. Innych nie probowalem wiec trudno mi cokolwiek doradzic. Czas zycia ok 30 min wiec musialem sie spieszyc- gdyby bylo cos w okolicy 90min to mysle ze jest to bardzo komfortowy czas. (Mimo to nie mam zamiaru zmieniac, gdy bede cokolwiek odlewal to uzyje tego co uzywalem dotychczas).

* * *

MOGLICE

Z tymi produktem zetknalem sie zupelnie przypadkiem:

Obrazek

Czytajac strone kajakarza Vaclava natknalem sie na dziwnie brzmiaca nazwe Moglice oraz pomysl zastosowania zywic epoksydowych w elementach maszyny CNC. Bylo to dosyc dawno temu, przyznam ze niewiele z tego rozumialem wiec przeszedlem nad tematem do porzadku dziennego. Dopiero przy okazji studiowania odlewow epoksydowo-granitowych wrocilem i przestudiowalem strone dokladniej- po tym jak jeden z kolegow wspomnial o nakretkach do srub kulowych ktore po usunieciu kulek i zalaniu zywica sa w stanie dalej pracowac, przenoszac te same obciazenia i oferujac dluzszy zywot.
(ponizsza sruba nie jest kulowa, ale zasada dzialania zywicy ta sama)

Obrazek

Obrazek

Sprawa z zywicami wygladala dosyc podejrzanie, mimo to jednak zasiala ziarno niepokoju. (Calkiem slusznie zreszta, potem dowiedzialem sie ze Vaclav skonczyl wydzial mechaniki i materialoznawstwo na Harvardzie i zrozumialem ze posiada duzo wieksza wiedze niz to z poczatku wygladalo.. Co oczywiscie stawia wszystkich jego krytykow w niezbyt korzystnym swietle). Problem z Moglice byl taki ze nigdzie nie moglem znalezc konkretnych informacji- strona internetowa na ktora wskazywaly linki byla po prostu wylaczona, a gdy po kilku miesiacach sie pojawila, wcale nie wygladala zbyt wiarygodnie. Jak sie pozniej okazalo, strona ta nalezala nie do producenta tylko do amerykanskiego dealera Moglice..

Jakis czas potem, przy studiowaniu epoxybetonu Studera natknalem sie na wzmianke o zywicy Moglice i to nigdzie indziej tylko wlasnie na granitowych lozach Studera:

Obrazek

Wtedy dotarlo do mnie ze wcale nie musi to byc produkt amerykanski. Wpisalem z ciekawosci adres moglice.de i ku memu zdziwieniu pojawila sie calkiem okazala strona- tym razem autentycznego producenta i wynalazcy, niemieckiej firmy o ponad stuletniej tradycji. I faktycznie zalewaja tym sruby:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oraz stosuja to na powierzchnie slizgowe maszyn:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mnie osobiscie bardziej interesowalo stosowanie zywic na powierzchnie bazowe pod lozyska lilniowe- po doswiadczeniach z insertami stalowymi zaczalem sie zastanawiac nad maszynami w calosci wykonanymi z syntetycznego granitu- marzeniem byloby odcisnac powierzchnie bazowe i w ogole nie uzywac metalu (inspiracja bylo ponizsze zdjecie ktore wiele miesiecy wczesniej widzialem na Ebay):

Obrazek

Myslalem zeby nawet odbic je w zwyklym epoxybetonie za pomoca wzorca z przykreconymi insertami:

Obrazek

Strona z insertami zostalaby zanurzona w zywicy, po zastygnieciu inserty zostalyby w odlewie. Jako wzorzec pogladowo wystepuje tu szlifowana plytka aluminium.

* * *

Jakie bylo moje zdziwienie gdy w koncu okazalo sie ze wlasnie w ten sposob robione sa powierzchnie bazowe niektorych maszyn na epoxybetonie: zamiast frezowac i szlifowac kazdy odlew z osobna, przygotowuja jeden ultra precyzyjny wzorzec i odbijaja go na korpusie posmarowanym zywica Moglice! Niesamowite.. Czyli jednak wcale nie jest powiedziane ze trzeba cokolwiek frezowac..

Jakis czas temu byl na forum Thomas Zietz- jeden z wspolautorow tematu na niemieckim forum- i majac nadzieje ze uda mi sie cos niecos dowiedziec o metodach Niemcow, zapytalem czy Moglice to niemiecki produkt. Oczywiscie na odpowiedz nie musialem dlugo czekac. Dowiedzialem sie m.in. ze pod moj "wzorzec" z insertami mozna zastosowac inny produkt tej firmy- DWH FL310- rowniez zywica tylko o troche innym skladzie (czesto uzywana do montazu tego typu rzeczy).

Obrazek

http://diamant.ph/en/produkte/dwh/

Wspomnial tez ze oni tego uzywaja- nie wiem jednak czy mial na mysli "u siebie w pracy" czy tez w swoich maszynach ktore odlewaja na sprzedaz. Generalnie sa nawet takie mozliwosci zeby odcisnac w zywicy baze do lozysk liniowych. Tradycyjnie sie to frezuje ale z tego co czytam to rownie dobrze mozna by takie cos skopiowac z wzorca i wtedy docisnac to tego szyne. Na zdjeciu powyzej widac wciskanie zywicy z drugiej strony szyny, wtedy nawet nie potrzeba klina.

* * *

Z tego co widze mozliwosci jest wiele- moje marzenia o korpusie bez elementow metalowych powoli przestaja byc tylko marzeniami. Problemem tych zywic jest oczywiscie ich koszt- czytalem gdzies na forum ze kolega zaplacil 50USD za 50g zywicy Moglice. Koledzy w Europie moga miec wiecej szczescia, Niemcy sprzedaja probki po duzo nizszej cenie:

http://diamant.ph/de/shop/dwh/

Domowym sposobem mozna sprobowac zywicy z czyms w miare odpornym na zgniatanie. Ciekawy pomysl poddal tu tokarz-hobbysta o ktorym niedawno pisalem (jdnym z jego zboczen jest m.in. polerowanie kamiennych plyt traserskich do niewyobrazalnych dokladnosci)- wykonal on mala plytke z zywicy oraz mikrosfer ktore charakteryzuja sie duza odpornoscia (ok 60.000psi) i udalo mu sie doprowadzic ja do bardzo przyzwoitej gladkosci (wielu, wielu zer po przecinku). Stwierdzil ze mikstura zywicy i samych mikrosfer zdalaby egzamin jesli chodzi o powierzchnie bazowe lozysk.

Pomysl jest oczywiscie genialny i przyznam ze bardzo mnie zezloscil, bo plytke z zywicy i mikrosfer mialem pod nosem od wielu miesiecy i byla to jedna z pierwszych rzeczy jakie odlalem (jednak nigdy nie przyszlo mi do glowy zeby uzyc jej do czegos pozytecznego)..

Obrazek

* * *

W telegraficznym skrocie przytocze jeszcze kilka faktow z broszury amerykanskiego dealera Moglice (odnowili swoja strone internetowa- wyglada nawet calkiem przyzwoicie www.moglice.com ). Polski dealer: http://www.kleje-szu.pl/diamant.html

- Zywice Moglice stosowane sa od ponad 35 lat, sa to zywice z wypelniaczami (ponad 80%)- stal, aluminium- do innych zastosowan sa tez podobno wypelniacze mineralne.

- Jesli chodzi o uwage Szoplera- nie jestem pewny czy grafit bedzie tu najlepszym srodkiem. Niemcy podobno uzywaja Molybdenum disulfide (MoS2).

- Konsystencja zywic zalezy od zastosowan- niektore sa w plynie, niektore w pascie. Ceny, jak zaznaczylem sa dosyc wysokie.

- Do rozdzielania stosuje sie specjalne srodki (dostepne tam gdzie zywice) ktorymi pokrywa sie powierzchnie aby nie lapalo tam gdzie nie potrzeba:

Obrazek

- Przy zastosowaniu precyzyjnego wzorca mozna odbic idealna kopie powierzchni wzorca- w wielu przypadkach eliminuje to frezowanie i szlifowanie czesci maszyn. Techniki te maja poczatki w latach 60-tych i sa uzywane na calym swiecie.

- Materialy charakteryzuja sie duza odpornoscia na scieranie, stabilnoscia termiczna, brakiem skurczu i niewielkimi silami tarcia.

- Sa dwa glowne rodzaje: do zastosowan statycznych oraz ruchomych typu elementy slizgowe. Przykladem statycznych moze byc mocowanie bramy do reszty korpusu:

Obrazek

Brama nie jest od spodu szlifowana tylko z grubsza pofrezowana. Calosc ustawia sie precyzyjnie pod katem i wstrzykuje zywice pomiedzy nogi brami i spod maszyny. Po zastygnieciu dociaga sie srubami i sprawa zalatwiona. O tego typu zastosowaniu wiedzialbym duzo wczesciej, gdyby tylko przyszlo mi do glowy przestudiowanie PDF-u ktory ponad rok temu zamiescil na forum kolega Bob (ten od spawarki i nauki spawania). PDF ten ostatnio strescilem w innym dziele tego forum i mozna tam znalezc dokladne zdjecia:

Obrazek

Obrazek

- Do zastosowan statycznych nadaja sie zywice serii DWH, 310FL z wypelniaczem stalowym (311FL ma wypelniacz aluminiowy, 311P to pasta ktorej uzywa sie tam gdzie nie da sie wstrzyknac plynnej zywicy)

- Do ruchomych elementow, nakretek nadaja sie zywice serii Moglice, FL/P na loza slizgowe, P-500 do nakretek, lozysk, itp, Moglice 628 to pasta, Moglice Putty Hard rowniez pasta, czesto stosowana na powierachnie slizgowe, Moglice 1000 zawiera teflon, czyli zmniejsza tarcie.

- Vaclav posiadal dokladna wiedze na temat tych zywic- zastosowal swoja wlasna mieszanke zywicy, wypelniacza aluminiowego i stalowego i zalal tym m.in. lozyska tej grubej sruby pod stolem. Wszystkie glowne elementy ramy (laczenia) byly rowniez zalane ta substancja, potem dopiero wiercone, kolkowane i dociagane srubami. Konstrukcja nie byla wyzarzana- mimo to do dzisiaj jest to najstabilniejsza i najdokladniejsza konstrukcja jak znam- i taka pozostanie jeszcze przez kilka lat (konstrukcja wykonana domowym sposobem, bez uzycia ciezkiego sprzetu).

- Tutaj przyklad ze Szwajcarii- loza szlifierek z syntetycznego granitu, powierzchnie slizgowe odciskane w Moglice za pomoca poteznego wzorca:

Obrazek

Obrazek

- Jest tez wzmianka o uzywaniu Moglice pod lozyska liniowe:

Obrazek

Na gorze rysunku widac wzorzec, nizej korpus maszyny na ktorym odciskane sa precyzyjne powierschnie pod lozyska liniowe.

Ponizej kolejny przyklad powierzchni slizgowych szlifierki, rowniez epoxybeton. Wzorzec zdejmowany jest po 20 godzinach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Tagi:


incarsecurity
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 50
Rejestracja: 04 gru 2007, 14:58
Lokalizacja: z nikad

#252

Post napisał: incarsecurity » 18 kwie 2008, 17:41

Przeczytalem ten watek forum z zapartym tchem kilkukrotnie, jesli chodzi o technologie to wydaje sie byc bardzo atrakcyjna.

Jednak mam watpliwosc ktora poprosze o rozwianie szanownych kolegow i autora, w okolicy strony 12 posty z dnia 2008-01-25 (4:47) i 2007-12-26 3:40 artykul ( :) ) traktuje ustawianiu plaszczyzn pod prowadnice liniowe, przyznam sie ze nie rozumiem w jaki sposob zostaly one ustawione z wymagana precyzja i zalane ponownie epoksybetonem tak zeby nie zostaly wyrwane tudziez przemieszczone w czasie pracy maszyny (dla prowadnic THK kilkanascie do kilkuset um (mikrometr)) co wiecej zabraklo wykonanego pomiaru przez kolege waltera~ :) (a widzialem ze dysponuje kilka slajdow wczesniej urzadzeniem aby taki pomiar popełnic - czyzby jednak bylo cos do ukrycia w tej materii?) - to oczywiscie zart i prosze w ten sposob to potraktowac

i tu moja watpliwosc zwazywszy ze w okolicach strony 26 - koniec artykulu pojawia sie technologia odciskania tych plaszcztyzn z wzorca - jednak nie oszukujmy sie ten sposob nie jest (przynajmniej tak mi sie wydaje) mozliwy do zrealizowania metodami chalupniczymi a takie sa rozpatrywane w tej pracy...

jesli koledzy wyloza mi jak owe plaszczyzny osiagnac to prawdopodobnie skonczy sie budowa frezarki cnc z epoksybetonu :) wiec zachecam :) i pozdrawiam

ps. gdyby ktos mi zarzucal ze sie czepiam i nie znam sie, zapewne ma racje :)

Awatar użytkownika

DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 11
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#253

Post napisał: DZIKUS » 18 kwie 2008, 18:36

walter~ pisze: (Calkiem slusznie zreszta, potem dowiedzialem sie ze Vaclav skonczyl wydzial mechaniki i materialoznawstwo na Harvardzie i zrozumialem ze posiada duzo wieksza wiedze niz to z poczatku wygladalo.. Co oczywiscie stawia wszystkich jego krytykow w niezbyt korzystnym swietle)
domyslam sie, ze zostalem wyrozniony i zaliczony do grona "krytykow" twojego Boskiego Wacka, ale pragne podkreslic, ze moja krytyka dotyczyla tylko i wylacznie BEZSENSOWNEGO rozwiazania konstrukcyjnego zbudowanej przez niego maszyny. Zdanie swoje juz powiedzialem i chyba wystarczajaco obronilem, jesli dla ciebie nie licza sie argumenty, tylko wyksztalcenie osoby je wypowiadajacej, to akurat ja (i ztego co sie orientuje jeszcze psoro innych uzytkownikow) nie mam zadnych podstaw aby od wspomnianego Boskiego Wacka czuc sie na tym polu gorszy
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


Mrozik
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 748
Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#254

Post napisał: Mrozik » 18 kwie 2008, 20:44

walter~ pisze: (Calkiem slusznie zreszta, potem dowiedzialem sie ze Vaclav skonczyl wydzial mechaniki i materialoznawstwo na Harvardzie i zrozumialem ze posiada duzo wieksza wiedze niz to z poczatku wygladalo.. Co oczywiscie stawia wszystkich jego krytykow w niezbyt korzystnym swietle)
OFFTOP:

Jak widzę jacy dzindzinierzy kończą polibudę to później fechtowanie tytułami mgr.inż śmieszy mnie niezmmienie jak bugs bunny.
Ojciec mój skończył technikum mechaniczne w kętrzynie a polibudziakom opadają szczęki na widok jego maszynek


incarsecurity
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 50
Rejestracja: 04 gru 2007, 14:58
Lokalizacja: z nikad

#255

Post napisał: incarsecurity » 18 kwie 2008, 21:06

acha i jeszcze jedno pytanie do autora tekstu, na rysunkach projektowych jako stol widze "kratownice" w ktorej wylewane jest lustro z zywicy, a pare slajdow dalej pojedyncze belki z zatopionymi elementami aluminiowymi, to w koncu jak realizowany jest projekt? (w przypadku tych belek jak by ich nie przykrecic jedynie sila woli mozna je unieruchomic :) - wybaczcie ten zart ale mam swietny humor dzisiejszego wieczoru, mam nadzieje ze Wy rowniez? :)


Autor tematu
walter~
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 53
Posty: 141
Rejestracja: 22 sie 2007, 04:52
Lokalizacja: USA

#256

Post napisał: walter~ » 18 kwie 2008, 23:20

Powierzchnie odlewane nadaja sie do duzej maszynerii gdzie nie ma mozliwosci budowy i frezowania 5 metrowej ramy. Do metalu oraz do malych maszyn precyzyjnych nalezy albo wpuscic do odlewu listwy (stal, zeliwo) i obrobic je potem w warsztacie albo odcisnac je w zywicy za pomoca specjalnego wzorca (rowniez obrobionego w warsztacie, szlifowanego). Innej drogi nie ma.

Kilka istotnych informacji dla nowych uzytkownikow:

- Moja konstrukcja uzywa gotowych plyt aluminiowych, piasku, kamieni oraz zywicy i grawitacji.

- Moja konstrukcja nie uzywa wzorca i nie uzywa obrobki. Sila rzeczy musi wiec isc na kompromis. Z drugiej strony oferuje nizszy koszt.

- Moim zalozeniem nie jest osiagniecie danej precyzji czy dokladnosci, wyraznanej w liczbach. Moim zalozeniem jest uzycie tej konkretnej technologii, w tej konkretny sposob- w celu przetestowania jaka precyzje czy dokladnosc ta technologia oferuje. Bez wzgledu na rezultat.

- Powierzchnie ktore odlalem zostaly wykonane na belkach tymczasowych. Mnie jest potrzebny stol o dlugosci 2m pod ktory potrzebne sa belki ponad 4m. Sila rzeczy nie porwalem sie od razu na budowe pelnowymiarowego stolu tylko postanowilem najpierw przetestowac krotkie belki. Na stronie 6 napisalem "Jest mozliwosc zrobienia 2.5m stolu, ale mam watpliwosci co do sztywnosci takiego rozwiazania wiec chyba zrobie z polowek. Decyzja jeszcze nie zostala podjeta."

- Jesli chodzi o wylewanie zywicy pod lozyska to test zakonczyl sie sukcesem. Zywica rozlewa sie idealnie, trzeba tylko robic to na stalej nie rozbieralnej instalacji, nie tak jak ja to zrobilem. Moje wykonanie bylo do testu i musialo byc rozbieralne (to chyba oczywiste). Projekt wlasciwy bedzie wykonany na stale, na betonowej podlodze warsztatu. Po zacementowaniu portalu zostanie na nim zrobiony szalunek i zostana odlane belki ok 4.5m. Do tego szalunek bedzie wibrowany.

- Na ile jest to sukces? Jeszcze nie wiem, nie mierzylem. Zywica rozlewa sie idealnie i uklada sie do krzywizny Ziemi ktora najprawdopodobniej wyglada duzo lepiej niz opisalem. Problemem moze byc tylko mocowanie lozysk. Do zywicy nie mozna ich przykrecic. Ja zastosowalem scinki precyzyjnej plyty aluminiowej ktore po doscisnieciu odwaznikami zalalem zywica. Po wyschnieciu zalalem kolejne 2cm zywica z piaskiem. Metoda raczej malo precyzyjna ale nic lepszego nie bylem w stanie wymyslic.

- Lustro zywicy zostalo wylane na obie belki za pomoca kanalow jak na rysunku, ktore potem zostaly usuniete. Nastepna wersja bedzie polaczona na stale- zarowno miedzy belkami, jak i miedzy betonowa podloga i portalem. Innymi slowy nierozbieralny monolit.

- Zdaje sobie sprawe ze lozyska powinno sie montowac do "setnej mm" jednak dla mnie jest to sprawa drugorzedna. Do dokladnosci montowania lozysk i srub napedowych przykladam wage tylko i wylacznie dlatego aby nie obnizac zywotnosci tych komponentow i aby maszyna mogla pracowac dziesiatki godzin non stop bez rozpadniecia sie na czynniki pierwsze (co samo w sobie jest wystarczajaco duzym wyzwaniem). Nie dlatego zeby trzymala wysokie tolerancje.

- Moje zainteresowania skupiaja sie wylacznie wokol wielowrzecionowej maszynerii do drewna i to takiej z 4-5 metrowymi ramami. Technologia odlewania zywicy pod lozyska jest to jedyna technologia jaka mnie interesuje i uwazam ze za pomoca tej technologii jestem w stanie zrobic maszyne kazdej wielkosci.

- Zdaje sobie sprawe ze reszta uzytkownikow ma odwrotne zainteresowania do moich. Ludzie woleliby maszyne miniaturowa ktora powstanie w krotkim czasie, bardzo tanio i zeby byla precyzyjnia. Ja moge zaoferowac tylko dwie z tych rzeczy na raz. Albo bardzo tanio albo precyzyjnie.

- Z najprostszych rozwiazan moge polecic jednoczesciowy korpus z wpuszczonymi listwami pod elementy precyzyjne i obrobic to potem w warsztacie. Najbardziej solidnie wygladaja maszyny w takim ksztalcie:

Obrazek

Albo na przyklad takim:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mniej solidna ale do lekkiej pracy wystarczy:

Obrazek

Albo w takim ksztalcie, troche bardzie bardziej finezyjna:

Obrazek

Niemcy juz robia formy pod ten model:

Obrazek


Wiele z tych modeli mozna mocno uproscic, zrobic prosta forme i odlac to w kilka weekendow. Ja zrobilem taki maly przyklad do testow. (Ksztalt jest troche inny bo mial posluzyc do przelozenia stolu i wrzeciona z chinskiej maszyny). Czasowo zajelo mi to 2 weekendy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Korpus jest badziewny wiec praktycznie kazdy bedzie w stanie zrobic lepszy.

* * *

Jesli chodzi o lozyska na belce to wynik jest bardzo dobry. Szyna przykrecona do belki i ustawiona do linialu ma blad 0.05mm na boki i 0.05mm na wysokosc (na dlugosci 780mm).

Obrazek

Obrazek


Inna sprawa ze musze jeszcze pocwiczyc obsluge rozwiertaka:

Obrazek


Dolna szyna zostala zalana zywica:

Obrazek


Mam jednak problem z lozyskami. Szyny i wozki zostaly kupinone osobno i naleza do uniwersalnej serii (GK). Symbolem GK oznacza sie te podzespoly ktore nie sa zamawiane w komplecie, innymi slowy kazdy wozek "GK" w danej serii ma pasowac do kazdej szyny "GK" w danej serii. Przykladowe oznaczenie wozka bedzie wtedy HSR30CA1SS (GK). Producent wyraznie zaznacza jednak zeby przy zamawianiu szyny podac od razu wozki ktore beda pracowaly na tej szynie. Wtedy wozki sa recznie dobierane i jest gwarancja pasowania taka jak w ksiazce.

Jako ze nie wszystkie podzespoly sa kupowane w kompletach, producent stworzyl te serie (GK) i jest to niby taki standard gdzie wszystko pasuje do wszystkiego. Mam piec takich wozkow GK (dlugich, przenoszacych wieksze obciazenie) i niestety trzy z nich maja powazne luzy. Byly kupione na Ebay ale w fabrycznie nowych opakowaniach wiec jedyne wytlumaczenie to to ze sa wybrakowane albo podrabiane. Dwa kupilem od jednego czlowieka (i jeden z nich ma luz), a trzy od drugiego (i tam dwa maja luz). Wozki byly wyjete z fabrycznego opakowania i nie maja sladu zuzycia, jedynie wieloletnie slady od zeschnietego smaru. Tak wiec z pieciu wozkow trzy maja 0.2mm luzu:



Pozostale dwa maja 0.02mm luzu (test robilem reka, na dzwigni).

Tak wiec musze przestrzec przed kupowaniem towaru nieznanego pochodzenia na aukcjach. Jesli wozki nie sa kupowane fabrycznie zapakowane na szynach to nie ma zadnej gwarancji ze beda one bezluzowe. Tak jak powiedzialem producent poleca zamawianie wozkow do danej szyny i sa one recznie dobierane.

Mam duzo wozkow THK i 90% bylo kupione na szynach. Choc sa to modele bez napiecia wstepnego to chodza bardzo ciasno w porownaniu z tymi uniwersalnymi modelami (GK).

Generalnie jednak wozki bez napiecia nie nadaja sie do maszyn o duzych silach skrawania, sa po prostu za luzne. Nawet te ktore maja 0.02mm luzu sa zbyt luzne:



O srubach bez napiecia wstepnego juz pisalem gdzie indziej wiec odpuszcze sobie.

* * *

Os Z powoli rowniez zaczyna nabierac ksztaltu. Te lozyska rowniez sa bez napiecia, jednak pochadza z jednego kompletu:

Obrazek

Obrazek

* * *

DZIKUS, Wacek jest po studiach z mechaniki. Jego maszyna jest przeznaczona do materialow lekkich. Widzialem ja na bardzo wyraznych zdjeciach, widzialem tez zdjecie aluminiowego detalu ktory wycial na tej maszynie.

Ty jestes po takich samych studiach i rowniez zbudowales maszyne. Facet zajmuje sie kajakami i maszyne robil w domu. Ty natomiast jestes operatorem CNC, miales dostep do sprzetu/materialow i oczekuje ze zbudowales solidny kawal maszyny. Proponuje pokazac ja publicznie i pozwolic wszystkim zgromadzonym ocenic prace Twoja i Wacka. Zalatwmy to raz na zawsze.

Wiem za planowales budowe czegos podobnego do maszyny Piotra https://www.cnc.info.pl/topics60/ploter ... -vt737.htm i czytalem tez ze miales zalozyc prawdziwe niskoobrotowe wrzeciono. Przypuszczam ze obrabiany detal bedzie wygladal imponujaco. Czekam na zdjecia.

* * *

Kolege Mrozika rowniez prosze o zdjecia maszyn ojca, mysle ze nie tylko ja skorzystam z wiedzy i umiejetnosci staszego pokolenia. Bez poparcia slow zdjeciami bede zmuszony potraktowac sprawe bardzo podejrzliwie.
-
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2008, 00:37 przez walter~, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika

Jaszuk88
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 24
Posty: 724
Rejestracja: 14 gru 2007, 19:54
Lokalizacja: nasza galaktyka
Kontakt:

#257

Post napisał: Jaszuk88 » 18 kwie 2008, 23:28

Ciekawym rozwiązaniem jest dodanie teflonu do masy żywicznej - intrygujące zestawienie.
Fajnym pomysłem jest odlewanie nakrętek z masy żywicznej. Zastosowanie kształtu np. kostki plus otwory do przykręcenia do zastosowań w maszynkach amatorskich znakomite rozwiązanie. Nie dlatego w amatorskich, że są gorsze od brązowych - bo tego nie wiem - ale dlatego, że łatwo je można zrobić bez obróbki na maszynach.
Co do żywic z wypełniaczami np. aluminiowymi to znana sprawa choć ciekawe zastosowanie. Napewno przedstawione produkty są przeznaczone do zastosowań profesjonalnych ale do amatorskich...
Są dostępne kleje dwuskładnikowe z wypełniaczmi metalowymi - można je kupić nawet w marketach. Skomponowanie własnej mieszanki również nie stanowi problemu.
Nadal podtrzymuje swoje stanowisko, że syntetyczny granit nie jest dobrym materiałem do budowy amatorskiej maszyny. Jest to materiał bez wątpienia znakomity do budowy maszyn wielkogabarytowych i produkcji seryjnej. Wykonanie formy dla jednej maszyny jest nieporozumieniem.
Mam żal do waltera, że przedstawia technologię odlewania syntetycznego granitu jak jakąś kosmiczną i strasznie skomplikowaną. To odstrasza osoby, które nie miały do czynienia z odlewaniem żywic. A tak naprawdę jest to bardzo prosta technologia.

kol. walter odlewy z żywic to nie jest twoja technologia i słusznie , że to zmieniłeś w swoim poście
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2008, 08:53 przez Jaszuk88, łącznie zmieniany 2 razy.


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#258

Post napisał: Leoo » 18 kwie 2008, 23:31

Ciekawa sprawa z tymi żywicami Moglice. Od początku wątku nauczyliśmy się, że im mniej żywicy w mieszance tym lepiej. Teraz okazuje się, że Moglice można wstrzykiwać wyciskaczem do silikonu, lub wlewać kubkiem do formy, czy nanosić szpachlą a mimo to nie powstaje skurcz a powstały odlew (wycisk) ma kosmiczne parametry! Może wypełniacze metaliczne mają właściwości magnetyczne i samoistnie przylegają do powierzchni odwzorowywanej, tworząc strukturę o charakterze stali hartowanej powierzchniowo?


Autor tematu
walter~
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 53
Posty: 141
Rejestracja: 22 sie 2007, 04:52
Lokalizacja: USA

#259

Post napisał: walter~ » 18 kwie 2008, 23:35

Mysle ze parametry ma dobre bo produkt byl dopracowywany przez 30 lat. Trzeba tez pamietac ze nie jest uzywany do odlewow tylko jako zywica montazowa. Tak jak zywice do montowania maszyn do podlog hal fabrycznych- niektore maja fenomenalna stabilnosc i wytrzymalosc na sciskanie.

Czy samoistnie przylegają do powierzchni odwzorowywanej? Nie. Zywica po prostu tworzy idealna kopie powierzchni do niej przycisnietej, rozdzielczosc zywicy to mikrony. Zawartosc wypelniacza metalowego 80%. Warstwy natomiast sa stosunkowo cienkie. Nie ma tu zadnej magii, musi natomiast byc super precyzyjny wzorzec.

Mieszanka jest jak najbardziej stabilna termicznie, zero skurczu, odpornosc na scieranie, sciskanie, itp.


Mrozik
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 748
Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#260

Post napisał: Mrozik » 19 kwie 2008, 00:39

Kolege Mrozika rowniez prosze o zdjecia maszyn ojca, mysle ze nie tylko ja skorzystam z wiedzy i umiejetnosci staszego pokolenia. Bez poparcia slow zdjeciami bede zmuszony potraktowac sprawe bardzo podejrzliwie.
Ojciec robi innego typu maszyny, termoformierki, giętarki do rur, obrabiarki do drewna niegdyś, trochę sprzętu chirurgicznego, kiedyś rzeźbił modele redukcyjne rc i był w tym kozakiem na skale polski, teraz pracuje jako utrzymanie produkcji, technolog, konstruktor i konsultant w jednym, jego maszyny cechuje prostota rozwiązań i niezawodność, mam ino fotki termoformierki- projekt i wykonanie w pełni ojciec - bez cada i kosmicznych technologii, wszystko działa i pracuje już od dłuższego czasu bez przestojów - i to wszystko zrobione przez człowieka który nie wie co to pochodna. Nikogo nie potępiam ani nie wyśmiewam, twierdzę tylko że mgr.inż przed nazwiskiem znaczy tylko tyle ze ktoś skończył studia, co trudne suma-sumarum nie jest jak na to obiektywnie popatrzeć.

Termoformierka:
początkowe stadium:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bee ... 22caf.html
Końcowe stadium:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/72a ... d4663.html
Nasza ostatnia wspólna produkcja (projekt i formy)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b71 ... e415f.html
Pozdrawiam i podziwiam Mrozik

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”