sadze ze technologia betonu żywicznego może byc użyta do elementów "masowych" i podobnie jak pierwowzór z prawdziwego betonu nie powinna być poddawana punktowym obciażeniom a zwłaszcza rozciagajacym - a T-rowkowy stół tak własnie pracuje. Może szbko się wyszczerbić. A kolega chyba nie gustuje w szczerbatych staruszkach?Kowal pisze:wykonać stół "T" rowkowy
Maszyna z syntetycznego granitu
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 361
- Rejestracja: 30 sie 2005, 21:25
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
kilka postów wcześniej w tym temacie było o stołach przykładem może byc taka konstrukcja jak poniżej na foto.qqaz pisze:T-rowkowy stół tak własnie pracuje. Może szbko się wyszczerbić. A kolega chyba nie gustuje w szczerbatych staruszkach?
- Załączniki
-
- Stół
- img0642.jpg (46.8 KiB) Przejrzano 1892 razy
Miki
Diabeł leży w szczegółach a i tak liczy się suma kosztów globalnych
Diabeł leży w szczegółach a i tak liczy się suma kosztów globalnych
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Jasne, wyszczerbienie rowka koledzy załatwią jak pkoazali. Nie czytałem dokładnie i zbedne w tym momencie jest zwracanie na to uwagi.
Ale skoro 3/4 ceny stołu ( płytę rowkową) koledzy przykręcą do betonowego klocka to po co wogóle zawracać sobie głowę ze stołem z żywicy? W tym konkretnym przypadku - wielkości i koniecznych wymiarów rowka - płyta stołu wyjdzie drożej niż by była zrobiona z monolitu. A jeszcze do zamocowania spodnie uzbrojenie stołu - znowu inserty pod wózki, oprawkę nakretki itd. Jakoś wydaje mi się że stół łatwiej zrobić jako całość, bez betonowej wstawki.
To zdjecie wyżej jest przykładem fanatycznego wręcz stosowania żywicy tam gdzie proste elementy ze złomu załatwią sprawę w jeden dzień. Płyta podstawy na której stoją dwie prowadnice i która musi być specjalnie wzmacniana pod kolumnę oraz płyta stołu gdzie koszty uzbrojenia przewyższają koszt materiału jako całości.
Ale skoro 3/4 ceny stołu ( płytę rowkową) koledzy przykręcą do betonowego klocka to po co wogóle zawracać sobie głowę ze stołem z żywicy? W tym konkretnym przypadku - wielkości i koniecznych wymiarów rowka - płyta stołu wyjdzie drożej niż by była zrobiona z monolitu. A jeszcze do zamocowania spodnie uzbrojenie stołu - znowu inserty pod wózki, oprawkę nakretki itd. Jakoś wydaje mi się że stół łatwiej zrobić jako całość, bez betonowej wstawki.
To zdjecie wyżej jest przykładem fanatycznego wręcz stosowania żywicy tam gdzie proste elementy ze złomu załatwią sprawę w jeden dzień. Płyta podstawy na której stoją dwie prowadnice i która musi być specjalnie wzmacniana pod kolumnę oraz płyta stołu gdzie koszty uzbrojenia przewyższają koszt materiału jako całości.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 1479
- Rejestracja: 21 cze 2006, 23:26
- Lokalizacja: Pruszków

Koledzy absolutnie nie mają zamiaru przykręcać do tego klocka płyty rowkowej tylko ....qqaz pisze:Ale skoro 3/4 ceny stołu ( płytę rowkową) koledzy przykręcą do betonowego klocka
płaskowniki a te są wielokrotnie tańsze od profilu z rowkami.
Sugeruję powrót na 13 stronę wątku i dokładne spojrzenie na fotkę 2 i 3 myślę, że idea stanie się jasna - na betonowej płycie są betonowe wysepki uzbrojone w inserty przykryte następnie szerszymi płaskownikami metalowymi .
Co do sensu samego przedsięwzięcia ( beton czy stal ? ) - wszystko zależy od lokalnych i osobistych możliwości - dostępu do materiałów , warsztatu i ..... kasy. Na złomowisku przemysłowym w moim mieście kiedyś ( inne czasy ) często leżały .... tokarki , które po procesie zgniatania i rozdrabniania wagonami trafiały do huty , dziś na tym dużym pustym ogrodzonym placu słychać tylko szum wiatru

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
uchylam czapeczkę. Faktycznie czesto patrzę przez pryzmat tylko czasu robocizny a nie koniecznych kosztów w przypadku zlecenia złożonego u kogoś. Ale i tak akurat tą podstawę zrobiłbym jako spawaną choćby z ceowników budowlanych a płaskość bazy pod prowadnice dopiero z wykorzystaniem techniki żywicy - było coś o skrobaniu po strunach. Tyle że trochę zmodyfikować technologię i robotę zacząć od przygotowania 4 baz w narożnikach pod struny które można ręcznie ustawić do 0,01mm. (bez stosowania kanału poprzecznego miedzy prowadnicami)Zbych07 pisze:Co do sensu... ... wszystko zależy od ... ... warsztatu i ..... kasy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam !! trochę faktycznie tak jest że na konstrukcję patrzymy przez pryzmat WŁASNYCH możliwości finansowo/wykonawczych ( sam wiem po sobie
) Dla wielu kol. prościej będzieb wykonać konstrukcję z kompozytu piasek/żywica niż zlecać ( o ile jest gdzie ) frezowanie/toczenie itp. Przy zachowaniu odpowiednie " chytrości " w planach można tą metodą osiągnąć całkiem niezłe efekty. Poza tym w większości przypadków - tak myślę - dokładności rzędu setek nie mają znaczenia . szkoda że czasu nie starcza - sam by sobie coś tą metodą " wystrugał " pozdrawiam !!

Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
To nie mnie tylko Prokury'ego zmartwisz. A ze zlecaniem i obawami o efekt zgadzam sie całkowicie. Własnie zawiozłem swoją ramę do obróbki. Oczekiwania to splanowanie wszystkich obrabianych powierzchni do jednej płaszczyzny z zachowaniem jakiejkolwiek sensownej dokładności - było cieżkie stękniecie i odpowiedź "No nie wiem". Jak czytałem co pisał kol. Piotrjub - " równoległość 0,01 pomiedzy rowkami tóre są na H8" lub prostopadłść też z Jowisza - ech, jakoś widzę ze wyczynem będzie jeżeli nie bedę musiał poprawiać geometrii podkładkami. Stąd też (z tych obaw) taka a nie inna konstrukcja. Tylko proszę nie mowić ze trzeba było dać robotę do poważnego zakładu - taki nie przyjmuje obcych zleceń/usług bo ma nadmiar własnej produkcji, pozostają partacze z duża maszyną. Albo koledzy których trzeba miąchać "zrób mi dobrze' Tylko potem wypada się odwdzięczyć tym samym a może nie być kiedy.