Linuxcnc Xubuntu 18.04.4

W wątku kompilacja-t103456.html opisałem jak skompilować kernel i zainstalować Linuxcnc na Xubuntu 18.04.
Niestety są złe wieści.
Pierwsza zła wiadomość jest taka, że linki wygasły, a pliki są nieosiągalne. Najwyraźniej autorzy nie czują potrzeby archiwizować swojej pracy. Są dostępne nowsze wersje patchy do nowszego kernela, ale mi się nie udało skompilować ...
Druga zła wiadomość jest taka, że próbowałem z Xubuntu 20.04 i walnąłem głową w ścianę. Kretyni z Canonical znowu postanowili nas uszczęśliwić rewolucyjnymi rozwiązaniami niekompatybilnymi wstecz. Narobili znowu burdelu w repozytoriach, pakiety nie tylko mają nowe wersje i nowe nazwy, ale też zostały poszatkowane, pomieszane i złączone na nowo, teraz to już nawet Św. Antoni nie znajdzie bibliotek potrzebnych do kompilacji. W skrócie - na Xubuntu 20.04 Linuxcnc albo się nie kompiluje, albo nie daje zainstalować. Pewnie dałoby radę, ale nie widzę motywacji.

Z powyższych powodów postanowiłem udostępnić efekty mojej pracy na https://github.com/tuxcnc/tuxcnc
Jeden patch jest żeby dało się uruchomić linuxcnc z uprawnieniami roota, drugi blokuje debilny komunikat o niespodziewanym opóźnieniu, który uważam za kompletnie niepotrzebny, bo może mieć bardzo różne przyczyny i skutki.
Są też dwa archiwa.

linuxcnc-4.14.148-rtai to kernel i linuxcnc współpracujący wyłącznie z tym kernelem. To jest RTAI i daje niesamowite wyniki na HP 6005. Może też na podobnych modelach. Ten kernel dobrze działa tylko z procesorem i grafiką AMD, bo pod taki sprzęt został zoptymalizowany.

linuxcnc-5.6.19-rt to najnowszy kernel rt-preempt, skompilowany bez żadnych kombinacji i optymalizacji, oraz Linuxcnc-uspace, który działa z róznymi kernelami, także z tym z archiwum linuxcnc-4.14.148-rtai.
Kernel 5.6.19-rt daje bardzo dobre wyniki na moim Ryzen 5, co kolejny raz zaprzecza wypisywanym ciągle głupotom, że Linuxcnc rzekomo nie działa na nowoczesnym sprzęcie.

Oba Linuxcnc są w wersji 2.9.0-pre, aktualnej na dzień dzisiejszy. To jest devel, więc może mieć jakieś bugi.

Żeby się cieszyć powyższym oprogramowaniem, trzeba sobie zainstalować Xubuntu 18.04.4 64-bit, koniecznie w tej najnowszej wersji i zrobić apt update i apt dist-upgrade.
Archiwa można rozpakować programem 7z (apt install p7zip-full).
Pakiety z archiwów polecam instalować graficznie a nie w terminalu, bo wtedy ładnie doinstalowuje wszystkie zależności. Oczywiście trzeba mieć połączenie z internetem.
Pakiety mogą działać na innych wersjach Linuksa, ale nie sprawdzałem i nie obiecuję.

Jak będą pytania, to odpowiem.

Zainstalowałem sobie Linux Mint 19.3 "Tricia" - Xfce (64-bit)
( https://www.linuxmint.com/edition.php?id=278 ).
Żeby zainstalować pakiety linuxcnc-5.6.19-rt musiałem mu podłożyć repozytoria z Ubuntu Bionic (plik /etc/apt/sources.list). Nie ma w tym niczego złego, bo to dystrybucja oparta na tych samych pakietach, a różnice są w szczegółach.
Ponadto wreszcie wypróbowałem patent który znałem od dawna, ale z przyzwyczajenia używałem innych metod. Otóż jako argument polecenia apt można podać plik lokalny, na przykład Trzeba oczywiście podać właściwą ścieżkę do pliku, ale apt pobierze i zainstaluje zależności sam.
Z braku czasu nie upgradowałem systemu, ale nie stanowiło to problemu.
Wygląda na to że Linuxcnc działa, a system wygląda całkiem fajnie.

tuxcnc pisze: ↑

19 lip 2020, 21:10

Niestety są złe wieści.
Pierwsza zła wiadomość jest taka, że linki wygasły, a pliki są nieosiągalne. Najwyraźniej autorzy nie czują potrzeby archiwizować swojej pracy. Są dostępne nowsze wersje patchy do nowszego kernela, ale mi się nie udało skompilować ...

Które konkretnie linki wygasły?
Ja dziś napotkałem podobny problem przy kompilacji rtlinux-5.0.14 dla lubuntu 18.04, link do patcha wygasł.
Udało mi się jednak znaleźć inną drogą:
http://195.234.45.114/pub/linux/kernel/projects/rt/5.0/

Właśnie się dowiedziałem, że wydano wersję 18.04.5.
A dowiedziałem się w sposób mało komfortowy, mianowicie przy próbie kompilacji kernela zaczęły mi wyskakiwać jakieś idiotyczne błędy.
Najpierw chciałem zaktualizować pakiety potrzebne do kompilacji, ale wywalało niezgodności wersji.
Przy próbie upgradowania całego systemu apt zaproponował mi `pobranie z internetu gigabajta danych, wtedy wiedziałem już wszystko ...
Faktycznie są do pobrania nowe wersje obrazów iso.
Cały cyrk bierze się z tego, że w Canonical są jacyś nawiedzeni idioci, którzy chcą swoimi wizjami idealnego systemu uszczęśliwiać nas na siłę. W efekcie pakiety deb w repozytoriach mają pozmieniane nazwy i zależności, więc próba upgrade kończy się błędem.
Oczywiście jeśli komuś stara wersja systemu działa, to działać nie przestanie, ale doinstalowanie czegoś może już być niemożliwe.
Całe szczęście, że Linux jest na licencji GPL, można mieć na jednym dysku dwadzieścia funkcjonujących instalacji i żadnych smutnych panów nie będzie to interesowało ...

Usiłuje skompilować jądro rt na lubuntu. Żadna z instalacji ze strony gnipsel nie poszła. Zainstalowałem więc lubuntu 20.04 i poszukałem na stronie mirrors.edge.kernel.org w miarę nowego kernela z dostępnym patchem rt. Właśnie kompiluje Kernel 5.6.19 z patchem 5.6.19 rt12. Zobaczymy czy pójdzie do końca.

Mam plan.
Jeśli uda mi się postawić działający linuxCNC na nowym i stabilnym systemie to zrobię instalator live (program który utworzy partycje i sklonuje obraz mojego systemu na dowolnym komputerze) tak aby każdy w każdej chwili mógł sobię taką dystrybucję odtworzyć.
Niedawno kompilowalem na mincie i do dziś mi działa. Wczoraj i dziś usiłowałem to powtórzyć i niestety 2 razy utknąłem. Trochę mnie to wkurza że coś co działa dziś, za miesiąc już niekoniecznie.

drzasiek90 pisze: ↑

28 sie 2020, 22:06

Właśnie kompiluje Kernel 5.6.19 z patchem 5.6.19 rt12.

Ja właśnie skończyłem.
Tyle że na świeżutkim Xubuntu 18.04.5
Na Ryzen5 mam jitter rzędu 10000, czyli rewelacyjny.
Jutro sprawdzę na innych komputerach.
Co do systemu, to z tego co pamiętam, na 20.04 kernel skompilowałem, ale na kompilacji Linuxcnc poległem.
Tam jest jeszcze gorzej niż pisałem post temu, najzwyczajniej nie da się zainstalować pakietów potrzebnych do kompilacji Linuxcnc, bo nie tylko pozmieniali nazwy i system zależności, ale też niektóre pakiety usunęli a w ich miejsce dodali nowe.
Pewnie by się dało coś poradzić, ale zabrakło motywacji.
Natomiast co do samej kompilacji kernela, to jest jeden problem, który co prawda nie jest tajemnicą, ale nie wszyscy zdają sobie sprawę z jego konsekwencji.
Otóż źródła nie zawierają pliku .config
Kiedy robisz make menuconfig albo xconfig, to jest poszukiwany config od jakiegoś innego kernela, domyślnie aktualnie używanego, ale też niekoniecznie, i jest on otwierany do edycji jako niby nowy.
Efekt jest taki, że mniej lub bardziej nieświadomie importujesz ustawienia z kernela który nie jest realtime i nigdy nie miał być.
Skutki mogą być żadne, niewielkie, albo jitter skoczy do milionów, co już raz przerabiałem.
Teraz mam taką zasadę, że albo podkładam .config od dobrego kernela RT, który poprzednio skompilowałem, albo usuwam wszelkie configi które skrypty kernela mogłyby znaleźć (można przenieść na przykład na dysk USB, a potem przywrócić na poprzednie miejsce).

Problem w tym, że ja pewne rzeczy robię trochę po omacku. Nigdy nie byłem systemowym elektronikiem. Komputer to było narzędzie to projektowania sprzętu, opisywania sprzętu lub programowania sprzętu. System operacyjny to było dla mnie narzędzie które mam gotowe i nie wnikam z czego się składa i jak działa. Odkąd zacząłem mieć potrzebę korzystania z linuxa, drutuje i kleje ucząc się co i jak... A tu co krok jakaś niespodzianka.

@tuxcnc mógłbyś podzielić się configiem dla kernela 5.6.19 + patch 5.6.19 rt12?

Wczoraj dotarła do mnie karta Mesa 7i76E, planuje dzisiaj zainstalować Linux'a CNC na płycie AsRock IMB-A1000 + Ryzen 3400G.

minipc pisze: ↑

29 sie 2020, 12:19

mógłbyś podzielić się configiem dla kernela 5.6.19 + patch 5.6.19 rt12?

Niestety dwukrotnie poległem na kompilacji kernela na lubuntu 20.04.
Raz, zwiesił się komputer.
Drugi raz, wystąpił błąd na zakończenie. Nie byłem go jednak w stanie odnaleźć  w historii w terminalu a puściłem kompilację bez logowania do pliku.
Zainstalowałem więc Xubuntu 18.04.5.
Skompilowałem kernel 5.6.19 z patchem 5.6.19 rt12 z configiem tuxcnc.
Skompilowałem linuxcnc w wersji 2.7.15, wygląda na to, że wszystko przebiegło wzorowo. (co się chyba rzadko zdarza).

Mam pytanie.
Ponieważ chciałem udostępnić instalator w wersji easy-install dla osób kompletnie nie wtajemniczonych w kompilację oraz nie mających ochoty ani czasu się w to bawić. Założenie jest takie:
-uruchamiamy komputer bootując z pendrive z jakieś (określonej) dystrybucji linuxa
-pobieramy z internetu archiwum (lub kopiujemy z pendrive), rozpakowujemy, klikamy dwukrotnie w ikonkę install i idziemy na kawę. (ewentualnie wpisujemy jaka chcemy mieć nazwę użytkownika i hasło) Po powrocie na komputerze zainstalowany jest linux z jądrem rt i linuxcnc.

Pytanie.
Czy udostępniać linuxcnc w wersji 2.7, 2.8 czy może niestabilną wersję 2.9?
Potestowałem trochę wersję 2.9 i nie znalazłem problemów (z tym, że ja nie jestem wyrafinowanym użytkownikiem linuxcnc). Sprzedałem również maszynę z zainstalowanym linuxcnc 2.9 która pracuje od kilku miesięcy i nie ma żadnych problemów.
Natomiast spotkałem się z opiniami, że jeśli to jest wersja 2.9 to on nie chce, wolałby stabilną wersję 2.7 bo z tej korzysta i nie chce narażać się na błędy wersji beta.