tuxcnc pisze:Powiem Wam tylko tyle, że można mieć różne poglądy, ale jeśli ktoś z powodu wyroku sądu napada na kościół, to jest najzwyklejszym bandytą który czekał tylko na pretekst.
Mi jako osobie niewierzącej, trzymającej się z dala od Kościoła, przekonanej o tym, że Kościół popełnia ogromny błąd nie robiąc porządków w swoich szeregach, mimo wszystko nie pozostaje nic innego jak w pełni zgodzić się z powyższym wpisem.
szopenn pisze:Od porządku jest policja, a nie jakieś samozwańcze świry, których rząd zaraz będzie mętnie tłumaczyć, że mają prawo czuć się oburzeni.
Za to babeczki tłumaczysz. Moralność kalego?
Nikt nie ma prawa napadać na innych i niszczyć cudzej własności.
To co proponujesz przypomina tegoroczne protesty czarnych w stanach - rabują sklepy, palą samochody, a jak białas z karabinem staje w bramie swojej posesji gotowy do obrony bliskich, to zostaje okrzyknięty agresywnym rasistą.
Żebyś tu zaraz nie wylatywał ze swoimi urojeniami - Nie podoba mi się załamanie dotychczasowego kompromisu aborcyjnego.
Tylko pretensje są źle adresowane. Ta ustawa była bublem prawnym i nieśmiało wspominało się o tym lekko od 15 lat, a że temat był gorący i niewygodny to ta nieśmiałość była duża.. Adresować trzeba swoje żale do Kwacha i reszty ekipy.
Ciekawe, że te same osoby które dopiero co krzyczały, że konstytucja jest łamana, teraz krzyczą, żeby łamać konstytucję, jeśli tylko ustawa jest dla nich potrzebna.
Kolejna sprawa, protesty są wielkie, tylko wśród protestujących tylko część to osoby broniące dotychczasowego stanu rzeczy. Reszta to fanki niczym nie ograniczonej aborcji, które chcą skorzystać z okazji na swoje 5 minut.
Żadna kobieta chcąca dziecka nie nazwie go zlepkiem komórek.
Bo jak to?
Test ciążowy, są dwie kreseczki, radość. Pierwsze USG, jest bijące serce!
Kolejne badania, zastanawianie się czy chłopiec czy dziewczynka, powoli wybieranie imion, rozmyślanie nad urządzeniem pokoiku dla kochanego dzidziusia.
USG połówkowe, zdjęcia buzi, rączek, nóżek, och, ach, test PAPP-A wychodzi dobrze, później USG połówkowe, lekarza coś niepokoi więc amniopunkcja i niestety.. Wada genetyczna.
I co, w tym to jednym momencie Franek czy Zosia przestaje być wyczekiwanym dzidziusiem, a staje się bezimiennym zlepkiem komórek?
Żebyś dalej sobie nic nie spekulował - w miarę ogarniam, że to są ogromne tragedie dla ludzi.
Mój 8-mio miesięczny Jarek ma swój grób pod dębem na jednym z warszawskich cmentarzy.
To, że odczytałem na kartce z wynikami amniopunkcji wyrok na jego życie - zespół Patau - nie sprawiło, że w tej minucie stał się z Jarka, zlepkiem komórek.