jaka emulsja do tokarki ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 5773
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
No to ja się czegoś nowego dowiedziałem.gaspar_c6 pisze:jak wszyscy wiemy chłodziwo nigdy nie psuje się samo!!! tylko trzeba je odpowiednio użytkować!!
Bo mnie się wydawało, że część producentów nie potrafi dobrać do chłodziwa odpowiednich dodatków, albo wręcz nie przewiduje normalnych warunków pracy dla takich chłodziw. Normalnych, to znaczy takich, kiedy chłodziwo jest narażone na zmiany temperatury, kiedy miesza się z olejem ściekającym z prowadnic. Część fachowców powie, no ale tak nie powinno być. Na szczęście są firmy, które uważają inaczej, które produkują chłodziwa dość odporne na zepsucie.
I właśnie o to chodzi. Nie jest ważne, żeby kupić byle jaki olej emulgujący, który będzie wymagał szczególnej, czasem niesamowicie trudnej w wykonaniu troski. Istotne jest, żeby omijając takie produkty, kupić ten, który pozwoli na względnie tolerancyjne traktowanie, który nie uświni maszyny tak, że będzie wręcz nie do domycia.
Miałem do czynienia z wieloma chłodziwami. Obecnie wiem, jakie chłodziwa stosuje się w Niemczech i jak się je traktuje. Po pierwsze beczki są niebieskie a więc Blaser, a po drugie różowe - wiadomo Cimstar. I może ktoś potrafi powiedzieć, czemu akurat te?
Na jednej z frezarek zmieniono chłodziwo na - nieważne. Obsługa powiedziała, że zakleja prowadnice, ciężko się czyści. Te uwagi poszły do dystrybutora, z uwagą, że jeśli chłodziwo poprawi swoje właściwości, to firma zaprasza na kolejne próby.
Myślę, że są i inne firmy, produkujące dobre chłodziwa, ale te dwie marki spełniają najlepiej oczekiwania, jakie moja firma stawia emulsjom chłodzącym. Bo nie ważne, jakich wymagań żąda producent chłodziw. Chłodziwo ma być dla odbiorcy najmniej kłopotliwe, a te dwie marki ten argument spełniają.
Oczywiście o chłodziwo się dba. Przynajmniej raz na miesiąc jest sprawdzane PH. Częściej korzysta się z refraktometru, żeby kontrolować jego stężenie. Na zbiornikach z emulsją są pomontowane tarcze, zbierające z powierzchni olej, który się dostał np. z prowadnic. Co 2 miesiące, czasem częściej przeprowadza się czyszczenie emulsji. Jest taki specjalny wózek, podłącza się go na dwie dniówki. Składa się z centryfugi, filtrów itp. Po zabiegu emulsja jest naprawdę czysta. Robi się tak, bo wylanie emulsji, żeby ją wymienić nie wchodzi w grę, a oddanie jej do firmy utylizującej jest za drogie. Taniej o nią dbać.
Ale mimo troski, to podstawą jest właśnie dobry koncentrat, który da emulsję z jednej strony nieszkodliwą dla zdrowia, z drugiej odporną na zepsucie. I chodzi właśnie tylko o to, by taki dobry koncentrat stosować, a nie ulegać sugestiom, że z emulsją trzeba jak z jajkiem, bo jak nie, to jajkami zacznie pachnieć. Niektóre nie pachną i właśnie o to chodzi.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 420
- Rejestracja: 29 gru 2007, 21:01
- Lokalizacja: Warszawa
gaspar_c6 pisze:(...) tylko inżynierem od stosowania olejów obróbczych (...)

Zastanowiłem się nad wypowiedzią kolegi i o mały włos szlag by mnie trafił. Okazało się, ze i ja bywam inzynierem od stosowania czegoś tam. A przecież przez całe życie lepiej o sobie myślałem

pozdrawiam
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 242
- Rejestracja: 06 lip 2007, 21:27
- Lokalizacja: Nienack
Ja pracuje z chłodziwem Acmosit i nie mam powodów do nażekań jeżeli chodzi o wpływ na zdrowie i czystosć maszyny. Jeżeli chodzi o trwałość to ciężko mi powiedzieć, bo polityka firmy jest taka że dba sie tylko o odpowiednie stężenie, a o czystość chłodziwa wogóle (nawet nie usuwamy oleju) za to raz do roku wymienia sie emulsje. Acmosit jest lepsze od Castrola i Emulgolu z którym miałem doczynienia wcześniej.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 1320
- Rejestracja: 24 cze 2007, 20:42
- Lokalizacja: Świdwin / Worcester
u nas w firmie uzywa sie cimstara, co dwa tygodnie przyjezdza ich chemik i bada chlodziwo. w razie czegos pomaga doprowadzic je do porzadku.
- Heidenhain - Siemens - Fanuc -
Able to use the following programmes: FANUC Series 18i-TB, FANUC O-T, SIEMENS SINUMERIC 810D & 840D, ShopMILL, ShopTURN, ManualTURN, HEIDENHAIN CNC ISO, DIN PLUS and TURN PLUS (CNC PILOT) and many more.
Able to use the following programmes: FANUC Series 18i-TB, FANUC O-T, SIEMENS SINUMERIC 810D & 840D, ShopMILL, ShopTURN, ManualTURN, HEIDENHAIN CNC ISO, DIN PLUS and TURN PLUS (CNC PILOT) and many more.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 5
- Rejestracja: 29 lis 2008, 12:01
- Lokalizacja: Skopanie
witam Wszystkich,
u Nas w firmie jest testowane chłodziwo ( wodorościeńczalne) Statoil MetalWay ( półsyntetyk) do obróbki metali. Czy ktoś może stosuje to chłodziwo. U nas pracuje na 5%.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 5773
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
O statoilu mam złe zdanie, oni kiedyś nie potrafili zrobić swoich olejów emulgujących i byli dystrybutorem Cimcoola (m. in. Cimstar). Później zaczęło im się wydawać, że już chłodziwa potrafią robić i współpracę z Cimcoolem zerwali.
Niestety, uważam, że ich chłodziwa są bardzo przeciętne i z czołowymi producentami nie można ich porównywać. Mają dość mocną politykę marketingową (prezenty dla osób, decydujących o zakupie poszczególnych marek), ale to w tej chwili wszyscy robią. Statoil jedzie na marce w miarę niezłego paliwa i olejów samochodowych. W sumie ich chłodziwo potrafi zaśmierdnąć, wymaga dość ostrych reżimów stosowania (zepsujesz np. jeśli obrabiasz różne materiały - stal, miedź, aluminium). Ogólnie roczna przygoda w jednej z firm z granatowymi beczkami, ale nie polecam. Do tego jeszcze osadza się na prowadnicach i brudzi maszynę. Wolę jasnoniebieskie (Blaser) albo różowe (Cimcool).
Niestety, uważam, że ich chłodziwa są bardzo przeciętne i z czołowymi producentami nie można ich porównywać. Mają dość mocną politykę marketingową (prezenty dla osób, decydujących o zakupie poszczególnych marek), ale to w tej chwili wszyscy robią. Statoil jedzie na marce w miarę niezłego paliwa i olejów samochodowych. W sumie ich chłodziwo potrafi zaśmierdnąć, wymaga dość ostrych reżimów stosowania (zepsujesz np. jeśli obrabiasz różne materiały - stal, miedź, aluminium). Ogólnie roczna przygoda w jednej z firm z granatowymi beczkami, ale nie polecam. Do tego jeszcze osadza się na prowadnicach i brudzi maszynę. Wolę jasnoniebieskie (Blaser) albo różowe (Cimcool).
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 5
- Rejestracja: 29 lis 2008, 12:01
- Lokalizacja: Skopanie
chlodziwo
na forum nie pytam, jakie kto ma odczucie do koloru beczki. Pytam o konkrety, a nie o to czy ktos lubi tego czy innego producenta. Kazda firma zacheca do wspolpracy jakimis gadzetami i prezentami , wystarczy nie brac , nikt nikomu na sile nic nie wciska:)
w mojej firmie obrabiamy czesci dla maszyn rolniczych, min. waly napedowe 18g2a, 40 HM.
od 3 miesiecy zalewamy maszyny MetalWay-em, zalalismy juz szlifierki kłowe Matrix Okuma i numeryki do stali i zeliwa
na Okumach stezenie jest 4-5 %, ph 9,2, mamy refraktometry i pH- metry wiec dosc czesto sprawdzamy stan chlodziwa.
na numerykach obrabiamy korpusy zeliwne pomp itp. stenie 5-7 %.
Zauwazylem ze na szlifierkach poprawila sie zmywalność, odprowadzenie ciepła. Dolewki sa zadsze niż wczesniejsze chlodziwo. robimy to za pomoca mieszalnika, wiec nikt nie leje tak jak chce. Dolewki mamy na poziomi 3 -3,5 %.
Na numerykach chlodziwo zachowuje sie dobrze mimo obróbki zeliwa, wiadomo zmienia kolor ze wzgledu na wydzielanie grafitu.
Wczesniej pracowal Cimstar 506. Ale nie sprawdzal sie. zostawial duzo szlamu na szlifierce.
wiec na razie na MetalWay nie moge nazekac. Pracownicy nie skarza sie na uczulenia, co jest bardzo wazne.
Czesto odwiedza nas pracownik ze Statoil-a i kontroluje chlodziwo, wiec nie tylko wciska nam produkt i do widzenia.
p.s.
a co do tego ze Statoil zostawił Cimcool-a, dowiedzialem sie ze to Cimcool zostawil Statoil-a , bo myslal ze zarobi z tego jeszcze wiecej, i nie musi sprzedawac produktów przez Statoil.
w mojej firmie obrabiamy czesci dla maszyn rolniczych, min. waly napedowe 18g2a, 40 HM.
od 3 miesiecy zalewamy maszyny MetalWay-em, zalalismy juz szlifierki kłowe Matrix Okuma i numeryki do stali i zeliwa
na Okumach stezenie jest 4-5 %, ph 9,2, mamy refraktometry i pH- metry wiec dosc czesto sprawdzamy stan chlodziwa.
na numerykach obrabiamy korpusy zeliwne pomp itp. stenie 5-7 %.
Zauwazylem ze na szlifierkach poprawila sie zmywalność, odprowadzenie ciepła. Dolewki sa zadsze niż wczesniejsze chlodziwo. robimy to za pomoca mieszalnika, wiec nikt nie leje tak jak chce. Dolewki mamy na poziomi 3 -3,5 %.
Na numerykach chlodziwo zachowuje sie dobrze mimo obróbki zeliwa, wiadomo zmienia kolor ze wzgledu na wydzielanie grafitu.
Wczesniej pracowal Cimstar 506. Ale nie sprawdzal sie. zostawial duzo szlamu na szlifierce.
wiec na razie na MetalWay nie moge nazekac. Pracownicy nie skarza sie na uczulenia, co jest bardzo wazne.
Czesto odwiedza nas pracownik ze Statoil-a i kontroluje chlodziwo, wiec nie tylko wciska nam produkt i do widzenia.
p.s.
a co do tego ze Statoil zostawił Cimcool-a, dowiedzialem sie ze to Cimcool zostawil Statoil-a , bo myslal ze zarobi z tego jeszcze wiecej, i nie musi sprzedawac produktów przez Statoil.