Jak obniżyć konik

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1942
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

#11

Post napisał: szopenn » 02 mar 2016, 14:06

Panowie, mój techmig bez przetoczenia tarczy zabierakowej ma bicie uchwytu 0.00. Co do symetrii to toczyłem takie kawałki najdłuższe jak dotąd po 100mm bez podparcia kłem i stożków nie robi trzyma wymiary....

Ale dobrze się składa, bo już miałem zakładać nowy temat... chodzi ten konik :mad: :mad: :mad:

Tam pies go licho że jest 0.20mm za wysoko... w tym nie widzę żadnego problemu.

Problem jest w tym że nawet nie ustawiając go i mierząc diatestem bicie względem kła obrotowego bądź z włożonym wałkiem liniowym w uchwyt, nie da się powtórzyć tych samym odczytów zegara po ponownym poluzowaniu konika...

Więc co jest? mam skrobać pryzmę czy co?

Ustawiam np na stożku kła na diateście w jakimś miejscu 0.00, robię obrót uchwytem i nic się nie zmienia, tam gdzie było 0 tam jest.. bicie w innych miejscach jest w tym momencie nie istotne. Teraz, wystarczy, że odkręcę konik, zakręcę ponownie... i wszystko trafia szlag i nie chodzi mi tu o wysokość tylko raczej po dwóch stronach kła... mam na myśli, jeśli ustawiłem diatest na 0.00 patrząc od prosto siebie... to już tego nie uświadczę jeśli konik zluzuje...

Nie da się po prostu tego wyregulować, śruby regulacyjne konika są dokręcone na sztywno, pomijając już, że czym bardziej dociągam śrubę dociskową konika, to tym bardziej konik się obniża do swojej minimalnej granicy zawyżenia względem symetrii wrzeciona, wychodzi to ok. 0.20mm jak zakręcę już wręcz na chama... Zakręcając go z wyczuciem, to tak i jak kolega pisze pewnie i będzie ze 40dychy... i tak nie ruszam tego bo byle jak go ustawiłem, wiercę tulejkę i na suwmiarce mam dokładność do 0.03 na ściankach... szczęśliwy traf czy chińska suwmiarka? Już nic nie rozumiem, w sumie na razie mi tyle wystarczy ale wiem że to nie jest wynik powtarzalny...

Podejrzewam, że to "siadanie" po skręceniu konika spowodowane jest tym, że w koniu nie ma dodatkowych śrub które skręcają podstawę konika i sam konik razem ze sobą, niezależnie od śruby dociskowej do łoża... Planuje coś z tym zrobić.., dodać dwie śruby M8/M10 po brzegach i nagwintować podstawę.

W dodatku ten konik porysował mi lekko łoże, dostał się gdzieś tam wiór z nierdzewki i zrobiło mi rysę, więc na pewno do konika będę montował filce tak samo jak jest zrobione na suporcie (zresztą te filce i tak są do wymiany ale na razie nie mam czasu)....

Pytanie jest takie, czy skręcenie konika z jego podstawą dodatkowymi śrubami pomoże w tym problemie "osiadania" się osi konika podczas skręcania?, czy winna jest w jakiś sposób pryzma w koniku??? :roll:

PS
ten konik to badziewie straszne mimo wszystko, tokarka jako tako jest naprawdę ok.. ale ten konik to żenada :oops:



Tagi:

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2265
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#12

Post napisał: rc36 » 02 mar 2016, 20:24

Ten konik to największy syf w tej tokarce, ale nie powinien tak siadać przy dokręcaniu centralną śrubą, ja stawiam na krzywą podstawę konika, sprawdź na tusz przyleganie tej podstawy do łoża i do konika. W mojej maszynie ta podstawa bujała się na łożu, a wiertło rozbijało otwory 0,8mm :shock: po doskrobaniu podstawy i innych zabiegach otwory są rozbijane przy wierceniu o 0,1mm i na razie tak może zostać.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 03 mar 2016, 12:32 przez rc36, łącznie zmieniany 1 raz.


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1942
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

#13

Post napisał: szopenn » 02 mar 2016, 22:09

moje płaszczyzny w koniku a twoje to dwa różne światy... u mnie to wygląda jakby ktoś siekierą zrobił te prowadnice... no ale co z powtarzalnością samej symetrii.... np uchwyt wiertarski, wałek liniowy fi16, konik skręcony, pinola zblokowana... ustawiam czujnik na prawej stronie wałka liniowego na 0.00. odkręcam konik, nie przesuwam go pozostaje w tym samym miejscu, czujnik również w tym samym miejscu, skręcam... 0.10...

Tusz kupić normalnie w plastusiu :lol: czy jest jakiś specjalny traserski czy co innego?

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11582
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#14

Post napisał: RomanJ4 » 02 mar 2016, 22:41

szopenn pisze:Tusz kupić normalnie w plastusiu :lol: czy jest jakiś specjalny traserski czy co innego?
https://www.google.pl/search?q=tusz+tra ... sQGrgL_QCg
ale uważaj bo podobnie w handlu nazywają wysychający tusz do trasowania linii na metalu,
Obrazek

i niewysychajacy tusz do pasowań części (w tym sprawdzania płaskich)
Obrazek
Ostatnio zmieniony 02 mar 2016, 22:48 przez RomanJ4, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

rc36
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2265
Rejestracja: 11 kwie 2014, 01:25
Lokalizacja: Bliskie okolice Bydgoszczy

#15

Post napisał: rc36 » 02 mar 2016, 22:45

Moja podstawa konika też wyglądałą jak wyciosana siekierą. Jeśli będzie nawet minimalny luz na tej listwie zaznaczonej na foto to geometria konika będzie się co chwilę zmieniać, ja dorobiłem nową listwę z noża 1212, jest teraz na wcisk i geometria konika jest powtarzalna.
Tusz czyli farbę olejną kupiłem tu http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... u-1-1-0209 patrz farby olejne.

Obrazek


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1942
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

#16

Post napisał: szopenn » 03 mar 2016, 08:00

RomanJ4 pisze:i niewysychajacy tusz do pasowań części (w tym sprawdzania płaskich)
roman.. o tym właśnie mówiłem, u mnie w plastusiu są takie same tusze, w zasadzie jest to farba olejna dla malarzy olej for art.. coś takiego... więc dobrze rozumiem to się nada. :smile:

Skrobaki mi zostały po ojcu nieużywane rgsa czy coś, jest tego kilka sztuk...
rc36 pisze:Moja podstawa konika też wyglądałą jak wyciosana siekierą. Jeśli będzie nawet minimalny luz na tej listwie zaznaczonej na foto to geometria konika będzie się co chwilę zmieniać, ja dorobiłem nową listwę z noża 1212, jest teraz
Właśnie chodziło mi nie tylko o tej listwie, może u mnie konik się gnie z nierówności powierzchni podstawy i samego konika czy może należałoby też przeskrobać całe połączenie. Listwy nie będę wymieniał choć mógłbym... po prostu dam dodatkowe śruby skręcające żeby przy odkręcaniu śruby dociskowej konika nic się nie zmieniało i też będzie git, trochę może utrudniona regulacja, ale na pewno się zrobi.

A ty tą listwe to zrobiłeś rowek kwadratowy na dwóch element ma się rozumieć i kostkę z noża tylko kładziesz luźno?

No to cóż do dzieła, ale jak widzę płaszczyzny na koniku to skrobak będzie się zapierał.. trzeba będzie przykleić papier ścierny na łoże i na początku coś zebrać i poczekam z tym, aż przyjdzie mi nowy wrzeciennik bo przecież jeszcze mam problem z tym krótkim wałkiem z1 a oni coś już od piątku wrzeciennik ślą. A sama regulacja konika też jest skopana, ja mam zrobić nakrętkę przedłużaną w środku konika drobnnozwojową, łeb śruby zblokuje żeby regulować tylko od jednej strony a nie dłubać tam śrubokrętem od strony osłony.

PS.
wczoraj miałem w ręku u kumpla fajne rzeczy, takie jakieś techniczne biuletyny z lat 1925 193.....pt. "Zeszyty Warsztatowe", o toczeniu gwintów było wszystko jak dla ucznia zawodówki, fajne są te zeszyty może zapakuje do pdfa i wam prześlę jako ciekawostkę. Koneserska rzecz... Piękne pokazywali tam maszyny do ostrzenia fezów z lat pewnie przedwojennych. Karty z reklamami maszyn do obróbki, lokalni hurtownicy itp.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11582
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#17

Post napisał: RomanJ4 » 03 mar 2016, 08:59

rc36 pisze:Jeśli będzie nawet minimalny luz na tej listwie zaznaczonej na foto to geometria konika będzie się co chwilę zmieniać,
W miejscu zaznaczonym niebieską strzałką powinien być jeden lub dwa wkręty dociskowe/regulacyjne, które dociskają(suwliwie) wrąb do grzebienia kasując luz (podobnie jak wkręty w szufladkach sań do jaskółek). U mnie były pod warstwą szpachli, a jeśli nie ma to warto wywiercić i nagwintować. Pod wkręty warto dać wałeczki ślizgowe z brązu czy miedzi by nie rysowały grzebienia. To łatwiejsza metoda niż kombinowanie nowego grzebienia, czy inne takie..

Obrazek
szopenn pisze:o toczeniu gwintów było wszystko jak dla ucznia zawodówki, fajne są te zeszyty może zapakuje do pdfa i wam prześlę jako ciekawostkę. Koneserska rzecz...
Też wpadła mi taka przedwojenna książeczka łopatologicznie traktująca o o gwintach i gitarach. Ale najlepsza jest w niej przedmowa autora, po prostu cymes... i niestety nadal na czasie.
Pozwolę sobie ją tu przedstawić.

Obrazek

i kilka stron
Obrazek
Obrazek
Obrazek
pozdrawiam,
Roman


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1942
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

#18

Post napisał: szopenn » 03 mar 2016, 12:20

RomanJ4 pisze: miejscu zaznaczonym niebieską strzałką powinien być jeden lub dwa wkręty dociskowe/regulacyjne, które dociskają(suwliwie) wrąb do grzebienia kasując luz (podobnie jak wkręty w szufladkach sań do jaskółek)
taaa bedziesz widział wkręt dociskowy.. jak se zrobisz :mrgreen: ty masz lepsze chinezjum to i wkręty miałeś, co prawda pod szpachlą ale to pomijalne... :mrgreen:

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 11582
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#19

Post napisał: RomanJ4 » 03 mar 2016, 14:49

szopenn pisze:taaa bedziesz widział wkręt dociskowy.. jak se zrobisz :mrgreen:
A co stoi na przeszkodzie?
Chyba to prościej niż coś cudować innego.. Poza tym - zdaje egzamin..
pozdrawiam,
Roman


szopenn
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1942
Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
Lokalizacja: Lublin

#20

Post napisał: szopenn » 03 mar 2016, 16:53

Wydaje mi się że dwie śruby o których mówiłem to jeszcze lepsze rozwiązanie, ustawić skręcić i nie zaglądać. Śruba kasująca luz w prowadnicy pomoże jedynie w dokładniejszym ustawieniu bo zlikwiduje luzy na listwie, ale później i tak trzeba skręcić konik i podstawę do siebie. Nie wiem ale ja tak to widzę i tak to zrobię...

A i dzisiaj dzwonili z techmiga bo wysyłają tą skrzynkę, no i porozmawiałem również z klientem o tym koniku no i co, no Panie trzeba sobie splanować :mrgreen:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”