ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7608
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

Re: ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

#71

Post napisał: pukury » 11 mar 2018, 18:52

Hej.
tak mi przyszło do głowy.
Skoro 50% czasu drapał się po ja...kach - to ja bym się zgodził za 50% stawki tylko drapać się po ja..ach :mrgreen:
gość by mi płacił tylko połowę - czysty interes ! - czyż nie ?
pzd.
nawet mógłbym pracować zdalnie - w domu !


Mane Tekel Fares

Tagi:


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 15
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

#72

Post napisał: jasiu... » 11 mar 2018, 19:33

pukury pisze:
11 mar 2018, 18:52
to ja bym się zgodził za 50% stawki tylko drapać
Ale to dobra praca była. I on się cieszył, że przez minutę może popracować, zmienić detal, sprawdzić. Nie można 8 godzin non stop się drapać, bo rany się porobią. Myślę, że w końcu, jak dostawiono mu drugą maszynę, chyba był zadowolony, czas szybciej mu leciał. Bo to była naprawdę nieskomplikowana i nudna robota. Ciągle ten sam element zakładać, zamykać uchwyt i czekać, aż się zrobi. Jak tłoczek wchodził ciasno (nie częściej, niż raz na zmianę), zawołać brygadzistę-ustawiacza, żeby przyjrzał się płytce i ewentualnie wymienił.


1marian1
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 5
Rejestracja: 10 mar 2018, 15:27

Re: ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

#73

Post napisał: 1marian1 » 12 mar 2018, 00:15

Tak jak już wcześniej wspomniano. Wszystko zależy od specyfiki pracy. Jeśli robisz masowke, a czas obróbki wynosi kilka minut, nie widzę większego problemu. Co innego jak musisz biegać jak głupi żeby tylko maszyna nie stanęła. Jestem jednak zdania, że operator powinien pilnować swojej maszyny. Zdaza się czasami, że frez się wysunie, czy pęknie płytka. Na takie sytuacje powinien jak najszybciej reagować operator, minimalizując straty i uszkodzenia. Jeśli uszkodzi się materiał to pół biedy, no chyba, że bardzo kosztowny. A co jeśli przy takim zdarzeniu uszkodzeniu ulegnie głowica, agregat, albo silnik? Maszyna staje nawet na kilka dni i wtedy pretensje do operatora, że nie upilnowal. To do tematu. Inna rzeczą jaką mnie nurtuje jest kwestia operatora. W poprzedniej firmie, gdzie zaczynałem swoją przygodę z cnc bez żadnej wiedzy i doświadczenia, byłem odpowiedzialny za wygenerowanie odpowiedniego programu, ewentualne korekty i wymianę oraz opisanie narzędzi. Zarabialem wtedy(5 lat temu) najniższa krajowa. Na takich co odpowiedzialni byli za załadunek, depniecie pedala i wciśnięcie guzika mówiono stopacze. Tacy, czytaj palacz, pomocnik pilarza, a nawet sprzątaczka mieli jeszcze mniej(ok.1000). Wiem, że pieniądze nawet nie śmieszne, ale jako kawaler mogłem potraktować ten czas jako szkolenie i doświadczenie za ktore dostawałem kieszonkowe. Z czasem gdy pojąłem podstawy sam dla siebie uczyłem się pisać programy. Co prawda sprzęt był nowy i bardzo dobry, bo Rovery biessa. Jak już ogarnalem programowanie nie mogłem przepuścić jedynego starego rovera na g-kodach. Co prawda nie stworzyłem na nim nic skomplikowanego, ale jako jeden z niewielu potrafiłem go uruchomić i napisać jakiś program. Wtedy dopiero mogłem powiedzieć, że jestem operatorem. Po ok dwoch latach szkolenia i doświadczenia czym prędzej się zawinalem. Teraz już jako operator zarabiam koło 2500, co na północny wschód wydaje mi się nie najgorsza stawka. Oczywiście ile by nie było to i tak jest za mało. Na koniec rada dla "operatorów" nie ograniczanie się do minimum, rozwijajcie się i wtedy zacznijcie stawiać warunki.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika

Butler
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 10
Posty: 722
Rejestracja: 07 mar 2018, 16:54
Lokalizacja: Gdańsk

Re: ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

#74

Post napisał: Butler » 12 mar 2018, 09:23

Ja mam dwie frezarki naprzeciw siebie w odległości nie więcej jak 3m.
Nie zawsze chodzą dwie naraz, czasem nie chodzi żadna jak trzeba zrobić program, uzbroić itd.
Ale na początek dnia zawsze staram się tak zorganizować pracę by być w stanie odpalać obie.
Zazwyczaj to gdy na jednej maszynie daję skomplikowane programy, to na drugą wybieram sobie jakieś szybkie i krótkie by optymalnie czas wykorzystać. Szef daje mi dość dużą swobodę ruchu w priorytetach zleceń byle by robota szła.
Problem się robi jak zostają mi same krótkie np. do jednej minuty... Wtedy to się człowiek po prostu zaczyna pocić.

Zauważyłem że wielu operatorów tu się wypowiadających ma ściśle określone obowiązki i kto inny przygotuje projekt, kto inny program, kto inny materiał, czasem osobna osoba jest odpowiedzialna za narzędzia, kto inny ograduje (ort?), a kto inny pomierzy.
Jak się jest operatorem tylko od zakładania/zdejmowania to co za problem obsłużyć kilka maszyn? Żaden. Pracodawca płaci za godzinę pracy, a nie za to ile maszyn jest się w stanie obsłużyć.
Pracowałem kiedyś w firmie gdzie robota była trzyzmianowa. O ile w ciągu dnia na 8 maszyn przypadały 2/3 osoby, to w nocy była tylko jedna... I dawała radę. Jak? W ciągu dnia chłopaki tak organizowali pracę by koleś przychodząc na 22 miał wszystko obsadzone, pomierzone, sprawdzone i nie miał stresu. Każdy lubił te nocki. Robota była specyficzna bo program na maszynę to minimum 15 minut, większość około 60 minut, a były i takie co całą zmianę szły.

U mnie to robię wszystko sam, w momencie jak są dwie maszyny to załatwiam wszystkie poboczne sprawy ze stoperem w ręku żeby wiedzieć kiedy detal zmienić. Hałas jest taki że czasem przeoczy się te M30 :)
Wszystko jednak z głową. Latanie pomiędzy maszynami to też nie może być komedia gdy sika się na trzy razy by zdążyć z wymianą detalu (przypadek autentyczny). Kolega ze stanowiska obok (cięcie wodą) miał ubaw po pachy jak widział mojego "pomagiera" gdy ja byłem na urlopie.

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 7980
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

Re: ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

#75

Post napisał: WZÓR » 12 mar 2018, 16:07

Butler pisze:
12 mar 2018, 09:23
.... Pracowałem kiedyś w firmie gdzie robota była trzyzmianowa. O ile w ciągu dnia na 8 maszyn przypadały 2/3 osoby, to w nocy była tylko jedna... I dawała radę. .....
A co na to BHP , że w nocy pracowała na nich tylko jedna osoba ?

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki

Awatar użytkownika

Butler
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 10
Posty: 722
Rejestracja: 07 mar 2018, 16:54
Lokalizacja: Gdańsk

Re: ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

#76

Post napisał: Butler » 12 mar 2018, 16:12

W zakładzie więcej osób na nocki było, duża hala. Chodzi mi konkretnie o obsługę w ramach jednej sekcji.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

#77

Post napisał: strikexp » 12 mar 2018, 17:16

A ja trochę zmienię temat. Bo rozważałem ostatnio czy nie zatrudnić pracownika do warsztatu ( bardziej mi się to opłaca niż samemu dłubać). Tylko od razu sobie pomyślałem: kto zechce za minimalną krajową robić na warsztacie.
Ale jak tak czytam. To widzę że robota w której można by pić kawkę i patrzeć jak jedna tokarka toczy wałki, jest wręcz pożądana. Czy tak kiepskie stawki i zapierdol jest tylko przy dużych maszynach? Czy ogólnie ślusarze kiepsko zarabiają i minimalna krajowa jest raczej standardem?

Awatar użytkownika

Butler
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 10
Posty: 722
Rejestracja: 07 mar 2018, 16:54
Lokalizacja: Gdańsk

Re: ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

#78

Post napisał: Butler » 12 mar 2018, 17:59

Większość by chciała zarobić i się nie narobić... Przy stanowiskach nie wymagających wielkich kwalifikacji na pewno zarobki są słabe, ale to chore by w branży obróbki skrawaniem ktoś mógłby proponować najniższą krajową. To trochę uwłacza całej branży.

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 10
Posty: 7980
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

Re: ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

#79

Post napisał: WZÓR » 12 mar 2018, 18:33

strikexp pisze:
12 mar 2018, 17:16
A ja trochę zmienię temat. .....
To normalka .... :D
.... Bo rozważałem ostatnio czy nie zatrudnić pracownika do warsztatu ( bardziej mi się to opłaca niż samemu dłubać). Tylko od razu sobie pomyślałem: kto zechce za minimalną krajową robić na warsztacie.
....
Na pewno ktoś by się znalazł ..... , chociażby jakiś młody co odciął się od matki / ojca portfela.
.... , od czegoś trzeba zacząć - dobra i najniższa krajowa.
Ale to wcale nie zmieni Twojego statusu - dalej będziesz musiał w warsztacie przesiadywać.
Młodego trzeba fachu nauczyć , wszystko pokazać.
Jak z czasem się wyszkoli i nie da Tobie dyla , to będziesz mógł Go w soboty samego * w warsztacie zostawiać.

---------
* - o ile BHP pozwoli.

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

#80

Post napisał: strikexp » 12 mar 2018, 18:58

No właśnie fachu to raczej mnie on będzie uczył a nie ja jego :D A o BHP to bym się bardzo nie martwił bo u mnie to zabawki a nie maszyny. Dopiero trzeba jest zbudować/zCNCenicować.
A robota myślę jak marzenie, budowanie warsztatu i trochę innych maszyn. Bez szczególnego nacisku na szybkość pracy. Głównie to mnie martwi że wymagam dość dużej wiedzy. Bo to bardziej stanowisko konstruktor maszyn co spawa, wierci i frezuje.
Ale dobrze wiedzieć że jednak stawki w branży są dość niskie. Jak skończą mi się inwestycje to się pomyśli o pomocniku. Dzięki za opinię!

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”