Dziękuję bardzo, to była świetna rada żeby robić ostatni przejazd wykańczający z małym posuwem, nie wpadłam na ten pomysł.Majster70 pisze: ↑26 lut 2018, 07:05Chodzi o liczenie chropowatości powierzchni. Ponieważ nie możesz rozkręcić wrzeciona do wymaganych kosmicznych obrotów, to musisz zjechać z proporcjonalnie ileś tam x w dół z posuwem. Ale to przy założeniu, że obrabiarka jest sztywna. Spróbuj puścić ostatni przejazd po dnie (wykańczający) z posuwem powiedzmy 50 mm/min przy tych 18 k/min - i zobacz co ci z tego wyjdzie. Prawda jest taka, że pewne wartości dla swojej konkretnej obrabiarki możesz dobrać tylko metodą prób.
Pięknie (idealnie) wychodzi mi grawer w miedzi przy ustawieniach:
Frez 0,51 mm płaski, przejazdy co 0,05 mm F:600 S:8000 przejazd wykańczający +0,01 mm F:400 S:8000, robię w sumie na głębokość 0,31mm. Wiadomo, że tak pracować się nie da w większej skali więc próbuję podobnie z V-bitem 60 stopni teraz na trzpieniu 6mm bo te mikro frezy 0,51 są bardzo delikatne. Tu ostatni przelot mam zalecany na F:143 ale robię trochę więcej i wychodzi lepiej (200-300). Prędkości S: 8000 pierwsze przejazdy a końcowy S:4777. Tu robię większy skok zagłębiania bo 0,15. Tym samym udowodnione jest, że da się grawerować w miedzi pojedyńcze przedmioty bez chłodzenia i bez narostu a także ciąć (na 1mm). Piszę to tylko ze względu na to jakby ktoś podobnie jak ja specjalnie kupował cały sprzęt do chłodzenia takich drobnych prac bo wszyscy mówili, że się nie da bez chłodzenia. No ale zobaczymy też jak będę robić więcej sztuk dziennie, może wtedy chodzenie się mi przyda!