Rafalgl pisze: ↑04 lut 2023, 11:09
Możecie zobaczyć
No jest progres, cos widać .
1) wygodnie jest rysować stosując uproszczenia - połączenia N to od aparatu strzałka z literką, uziemienie tak samo PE. Zostaje wtedy tylko linia fazowa i jest luźniej. Ale to początki.
2) ja się upieram że ten stycznik i przyciski są zbędne a nawet szkodliwe. Ale od początku
3) Wtykasz ogranicznik prądu w gniazdko.
Jak on działa?
Zobaczy załączenie odbiornika i nie puści więcej prądu? Ograniczy go na starcie czy cały czas?
Jeżeli cały czas to bezpieczniki są zbędne - po co w szeregu jeszcze coś podobnego.
Jeżeli na starcie to faktycznie ogranicza prąd udarowy. OK
4) Załączyłeś pstrykiem maszynkę, prad płynie, zasila zasilacze, sterowanie się podniosło.
Naciskasz start stycznika i masz duże iskrzenie z pradem rozruchowym pobieranym przez falownik. Sterowanie się wysypuje, jest kłopot.
"Bo Mach jest do du**" ( no wiem że tu nie Mach ale tak samo)
Na diabła ten stycznik? Wyrzuć go całkowicie Przy takim zadziałaniu prędzej doczekasz się uszkodzenia falownika wyłączanego podczas biegu. O tej listwie połaczeniowej falownik -silnik też zapomnij - przewód z dławicy idzie prosto na zaciski falownika.
Za głównym pstrykiem masz mieć 3 bezpieczniki sieciowe:
- a-zasilanie niskonapięciowe wraz ze sterowaniem
- b zasilanie falownika bezpośrednio do jego zacisków bez żadnego stycznika ( wyłączenie jest głównym pstrykiem - wystarczy)
- c zasilanie urządzeń pomocniczych gdzie każde z nich z własnym SSRem do załaczania.
reszta wieczorem