To proste. Te 20...25 A to prąd szczytowy a nie skuteczny. Ewentualnie prąd podany z zapasem, żeby ktoś potem nie mógł mieć pretensji do producenta falownika.kazimierzduch pisze: ↑27 lis 2024, 18:03Drążę, bo próbuję zrozumieć, jakim cudem takie urządzenia mają być zasilane z gniazda 16A, jeśli specyfikacje falowników opiewają na 20-25A prądu wejściowego.
W praktyce z sieci 230 V i prądzie 16 A można pobrać 3.68 kW. To aż nadto dla silnika 2.2 kW zasilanego z falownika (co innego dla zasilanego wprost z sieci, ze względu na PF silnika).
Silnik ma sprawność co najmniej z 90%. A więc dla mocy mechanicznej 2.2 kW, musi pobrać 2.44 kW mocy elektrycznej.
Falownik też ma sprawność rzędu 90% (nawet większą, ale dla uproszczenia przyjmijmy 90%). Zatem z sieci musi pobrać 2.72 kW. Jak widać to znacznie poniżej 3.68 kW.
Problem jest tylko kształt pobieranego prądu, który znacznie odbiega od sinusoidy (ze względu na prostownik).
Dlatego mimo mocy czynnej równej 2.72 kW, z sieci jest pobierany o wiele większy prąd skuteczny niż by wynikało z tej mocy.
I tu się pojawia problem. Bo mimo małej mocy, prąd może być duży i wyzwalać zabezpieczenia w sieci. I dlatego zalecenie aby sieć miała wydajność (albo zabezpieczenia) rzędu 20...25 A. A że to zadziała na sieci 16 A bo mocy czynnej i tak jest z zapasem, to inna sprawa.
Poczytaj:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3713842.html
To Ci odpowie na pierwszą część, czyli dlaczego falownik pobiera 20A mi może dostarcza tylko 2.7 kW.
Druga część, czyli dlaczego PF silnika się nie liczy, będzie później (jak będziesz chciał).