Cześć.
Według mnie, takie podejście sprawdza się tylko w mało skomplikowanych projektach.
Typu, sorry, cztery dziury w desce
Nie wyobrażam sobie jakbyś miał dziesiątki czy setki takich miejsc do pamiętania,
a obróbka trwała długo na drogim materiale.
Łatwo przegapić a puścić próbki nie można.
No i siedzisz jak ta guła i dłubiesz , przesuwasz kreski

zamiast "wcisnąć guzik".
A jak to trwa długo to jak to robić ? Ciągle mierzyć i sprawdzać co już mam ? Przerzucać na inną warstwę ? ( no to jakaś myśl), czy zakreślać splajnami ?
Potem już ni cholery nie jesteś pewny wymiarów

Bo pół biedy jak masz otwory fi10 fi 6 fi 8. Ale jak masz pełno wymiarów do 2 miejsc po przecinku to laboga
pzdr