Dużo pytań z zakresu CNC
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 346
- Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
- Lokalizacja: kraków
Witam
"prywaciaże " to byli za komuny a teraz są "prywatne przedsiębiorstwa ". Rozumiem że lepiej w państwowym bo tam można z zawodu związkowcem zostać i produkcji na oczy nie widzieć . Trzeba sprawdzić na pudełku albo w katalogu ale nie zdziwił bym się gdyby taka głębokość skrawania mieściła się w zalecanej. przy produkcji seryjnej zazwyczaj bardziej się opłaca zwiększać warunki skrawania niż trwałość narzędzia (oczywiście w rozsądnych granicach). W większości katalogów podaje się warunki na jakieś 10-15 min pracy krawędzi.. Ale u mnie w firmie musi coś pier**** żeby się nauczyli. Niestety - prywaciarz :-].
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 16
- Posty: 16
- Rejestracja: 23 cze 2010, 07:24
- Lokalizacja: Śląsk - Rynik
Proszę moderatora o zmianę tematu na: "Pomoc dla leszczy od Rafal.imir"
Co do tego piszecznia to Seco bije na łeb i szyję mitsubishi. Seco nie piszczą i są wytrzymalsze.
Żeliwo ma jak inny materiał swoje kategorie. Jak pisałem - prywaciarz: liczą się zyski.
Domyślam się że cel ponad wszystko (według mnie myślenie prywaciarza). Niestety nie miałem przyjemności pracować dla naszego państwa, Natomiast wiem z doświadczenia, że "u prywaciarza będziesz fachowcem". Tak powiadał mój brygadzista...
Ja tu nie wbiłem żeby się kłócić o byle "gów..". Ja chcę się dowiedzieć co i jak... i bardzo proszę szanownych operatorów o poszanowanie mojego braku wiedzy... Każdy z WAS był kiedyś zerem i chcielibyście aby ktoś wam pomógł. Oczywiście nikogo nie zmuszam, ale jestem wdzięczny za wszelką pomoc i wskazówki.
Pozdro.
[ Dodano: 2010-07-07, 21:33 ]
"Wyjątek potwierdza regułę (...)"
Przez 15 minut ja wytoczę Ci 15 rozrządów (obróbka trwa 54 sec). Natomiast ja, zmienię Ci jedną krawędź na 40-50 sztuk.
Podchodzę do tego tematu poważnie.... dlatego proszę o odpowiedzi na pytania, a nie własne opinie na temat "prywaciaży"...
[ Dodano: 2010-07-07, 21:39 ]
DO czart'a:
Gratulacje ambicji, stosunku do pracy i własnego poczucia wartości...
Bądź dalej siłą roboczą "yebaną od tyłu". Ja wiem na co mnie stać, a Ty człowieku do łopaty sie nadajesz nie do CNC...
PG ?? Nie wiem co to znaczy PG.vv3k70r pisze:Te gwinty radelkowane to aby nie sa PG?
Co do piszczenia narzedzia-sprawdz refraktometrem co tam Ci pryska, bo jak na zeliwo, to tam zdrowo oleju musi byc w chlodziwie, zeby to sie studzilo.
Co do tego piszecznia to Seco bije na łeb i szyję mitsubishi. Seco nie piszczą i są wytrzymalsze.
Żeliwo ma jak inny materiał swoje kategorie. Jak pisałem - prywaciarz: liczą się zyski.
Domyślam się że cel ponad wszystko (według mnie myślenie prywaciarza). Niestety nie miałem przyjemności pracować dla naszego państwa, Natomiast wiem z doświadczenia, że "u prywaciarza będziesz fachowcem". Tak powiadał mój brygadzista...
W tym co piszesz jest prawda, ale moja prawda jest taka, że prywaciarz (nie "prywaciaż") pomyśli o sobie, a TY jesteś na szarym końcu. Państwo natomiast ma wobec obywatela ma pewne zobowiązania, prywaciarz NIE...Witam
Cytat:
. Ale u mnie w firmie musi coś pier**** żeby się nauczyli. Niestety - prywaciarz :-].
"prywaciaże " to byli za komuny a teraz są "prywatne przedsiębiorstwa ". Rozumiem że lepiej w państwowym bo tam można z zawodu związkowcem zostać i produkcji na oczy nie widzieć . Trzeba sprawdzić na pudełku albo w katalogu ale nie zdziwił bym się gdyby taka głębokość skrawania mieściła się w zalecanej. przy produkcji seryjnej zazwyczaj bardziej się opłaca zwiększać warunki skrawania niż trwałość narzędzia (oczywiście w rozsądnych granicach). W większości katalogów podaje się warunki na jakieś 10-15 min pracy krawędzi.
Ja tu nie wbiłem żeby się kłócić o byle "gów..". Ja chcę się dowiedzieć co i jak... i bardzo proszę szanownych operatorów o poszanowanie mojego braku wiedzy... Każdy z WAS był kiedyś zerem i chcielibyście aby ktoś wam pomógł. Oczywiście nikogo nie zmuszam, ale jestem wdzięczny za wszelką pomoc i wskazówki.
Pozdro.
[ Dodano: 2010-07-07, 21:33 ]
Nawet ja jako żółtodziób (nie czepiać się składni tego słowa; na google jest poprawna składnia) będę się kłócił... Przelicz to raczej na sztuki, a nie na czas. Sztuka sztuce nie równa i płytka płytce nie równa.(...) jakieś 10-15 min pracy krawędzi.
"Wyjątek potwierdza regułę (...)"
Przez 15 minut ja wytoczę Ci 15 rozrządów (obróbka trwa 54 sec). Natomiast ja, zmienię Ci jedną krawędź na 40-50 sztuk.
Podchodzę do tego tematu poważnie.... dlatego proszę o odpowiedzi na pytania, a nie własne opinie na temat "prywaciaży"...
[ Dodano: 2010-07-07, 21:39 ]
DO czart'a:
Gratulacje ambicji, stosunku do pracy i własnego poczucia wartości...
Bądź dalej siłą roboczą "yebaną od tyłu". Ja wiem na co mnie stać, a Ty człowieku do łopaty sie nadajesz nie do CNC...
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 38
- Rejestracja: 25 sty 2010, 17:55
- Lokalizacja: Bytom
Najważniejsza to praktyka i wyobraźnia przy programowaniu.
Nie ma już firm państwowych (chyba, że sie myle), tylko w jednych zarzadzanie pozostało na poziomie lat 70 a w niektórych poszło dalej i jest tam Kaizen,5s itp.
Jedni sa obserwatorami a inni programistami, a pracują na tych samych stanowiskach i czasem za te same pieniądze.
Dlatego trzeba znać swoja wartość i czasem sie postawić lub zamilknąć.
Nie ma już firm państwowych (chyba, że sie myle), tylko w jednych zarzadzanie pozostało na poziomie lat 70 a w niektórych poszło dalej i jest tam Kaizen,5s itp.
Jedni sa obserwatorami a inni programistami, a pracują na tych samych stanowiskach i czasem za te same pieniądze.
Dlatego trzeba znać swoja wartość i czasem sie postawić lub zamilknąć.
Kiedyś CNC, dziś konstrukcje stalowe
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 16
- Posty: 16
- Rejestracja: 23 cze 2010, 07:24
- Lokalizacja: Śląsk - Rynik
Pogratulować !! Tylko że problem w tym że większość ludzi znających się na rzeczy (WIĘKSZOŚĆ-NIE WSZYSCY !) ignorują leszczy takich jak ja. Nie traktują ich poważnie, lub uważają za konkurencję...Morfi pisze:Najważniejsza to praktyka i wyobraźnia przy programowaniu.
Nie ma już firm państwowych (chyba, że sie myle), tylko w jednych zarzadzanie pozostało na poziomie lat 70 a w niektórych poszło dalej i jest tam Kaizen,5s itp.
Jedni sa obserwatorami a inni programistami, a pracują na tych samych stanowiskach i czasem za te same pieniądze.
Dlatego trzeba znać swoja wartość i czasem sie postawić lub zamilknąć.
Ja co prawda jestem leszczem, ale myślącym... Większość ludzi nie osiągnie tego w ciągu 5 lat co ja chcę osiągnąć w ciągu 3 lat.
Zadaje pytanie - proszę (wręcz błagam) o odpowiedź.
I pytam...:
Czy ja jako informatyk-programista (C++) mam jakieś szanse zostać "fachowcem CNC" ?? Czy robię z siebie idiotę ?!
Dzięki Waszym wypowiedziom dowiedziałem się wiele rzeczy... Google nie zastąpi kumatego fachowca, który pomoże.
Pytanie podstawowe: Pisałem że jestem dosłownie zielony z CNC, moim celem jest programować (przynajmniej dwie osie). Ale jak każdy dobry programista muszę brać pod uwagę.... (właśnie ! pytam !?) na co ? Co jest istotne dla programisty ?! Czy musi się znac na płytkach ? Czy musi znać się na mechanice tokarki CNC ?! Co programista musi wiedzieć, żeby być programistą ?!
Proszę o wytłumaczenie "na chłopski rozum".
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 420
- Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
- Lokalizacja: trelleborg
zer0:
"I pytam...:
Czy ja jako informatyk-programista (C++) mam jakieś szanse zostać "fachowcem CNC" ?? Czy robię z siebie idiotę ?! "
Ja sie wlasnie z tej choinki urwalem.
Tyle ze msuisz popracowac troche z maszynami i obrobka reczna, zeby zalapac co tam sie mechanizuje, po co i dlaczego. Bo programowanie juz znasz, to cale programowanie CNC to jest po prostszu myslenie o programowaniu z czasow pierwszych domowych wynalazkow klasy Atari czy C64. Cokolwiek czego sie uczyles jest o dekady bardziej zaawansowane do tego co siedzi w maszynach.
Bo i bardziej skomplikowane nie jest potrzebne.
"I pytam...:
Czy ja jako informatyk-programista (C++) mam jakieś szanse zostać "fachowcem CNC" ?? Czy robię z siebie idiotę ?! "
Ja sie wlasnie z tej choinki urwalem.
Tyle ze msuisz popracowac troche z maszynami i obrobka reczna, zeby zalapac co tam sie mechanizuje, po co i dlaczego. Bo programowanie juz znasz, to cale programowanie CNC to jest po prostszu myslenie o programowaniu z czasow pierwszych domowych wynalazkow klasy Atari czy C64. Cokolwiek czego sie uczyles jest o dekady bardziej zaawansowane do tego co siedzi w maszynach.
Bo i bardziej skomplikowane nie jest potrzebne.
bumeluję
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 38
- Rejestracja: 25 sty 2010, 17:55
- Lokalizacja: Bytom
zer0, Spokojnie dasz rade. I tak w coraz mniejszym stopniu programuje sie maszyne "z ręki" a jak juz to sa to programy łatwe, lub odbywa sie poprostu zmiana tylko paru parametrów
Wiekszość programów jest już generowane prze programy cam-owskie.
I programista w takim programie ma zdefiniowane narzędzia,płytki i tylko na maszynie wpisuje się korekcje oraz parametry.
Wiekszość programów jest już generowane prze programy cam-owskie.
I programista w takim programie ma zdefiniowane narzędzia,płytki i tylko na maszynie wpisuje się korekcje oraz parametry.
Nie zgodzę sie z tym.zer0 pisze:większość ludzi znających się na rzeczy (WIĘKSZOŚĆ-NIE WSZYSCY !) ignorują leszczy takich jak ja.
Kiedyś CNC, dziś konstrukcje stalowe
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 647
- Rejestracja: 22 paź 2008, 15:09
- Lokalizacja: Dolina Lotnicza
Programista powinien popracowac jakiś czas na maszynie. Szukam pracy jako programista ale bez doświadczenia znalazłem tylko operatora, szkole się aktaulnie i już przez 3 dni stania przy maszynie dowiedziałem się więcej niż przez całe studia ( chodzi o praktykę w przemyśle, które żadnie studia nie obejmuiją). Prezy takim tempie pracy ( produkcja jednostkowa) już za miesiąc będe miał dośiwadczenie, które inni by zdobyli przez pół roku. Dlatego najważniejsze jest gdzie się dostaniesz do pracy. Wydaje mi się, że jako pracodawca bardziej zatrudniłbym programiste, który był operatorem niż programistę, który był, nawet brdzo dobrym, informatykiem. Dletego równlegle czytaj o obróbce skrawaniem i ucz się CAMów.
Głupie pytanie. Kazdy ma szanse. Zależy ile włożysz w to pracy i czasu.zer0 pisze:Czy ja jako informatyk-programista (C++) mam jakieś szanse zostać "fachowcem CNC"
"Technologia rozwiązuje problemy, nie politycy"
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 16
- Posty: 16
- Rejestracja: 23 cze 2010, 07:24
- Lokalizacja: Śląsk - Rynik
Popieram w 100% !! Z dnia na dzień programowanie staje się prostsze. Niebawem zrobisz projekt w 3D (nawet w Bryce 3D) i wszystko gotowe. Tylko że ja mam typowo programistyczne podejście do tego: ja chcę wiedzieć "DLACZEGO ?!?!". Chcę to kumać i nie prosić o pomoc.Morfi:
zer0, Spokojnie dasz rade. I tak w coraz mniejszym stopniu programuje sie maszyne "z ręki" a jak juz to sa to programy łatwe, lub odbywa sie poprostu zmiana tylko paru parametrów
Możliwe że zbyt ambitnie do tego podeszłem, możliwe że złe pytania zadaję - nie wiem !
W każdym bądź razie jestem pełen zapału i otwarty na opinie (również krytykę).
"(...) krytyka kształtuje charakter" - (c) 2010 zer0
Bardzo panowie dziękuję za pomoc, ale nadal nie wiem jakie są moje szansę na bycie dobrym w tym co chcę robić.
Ja siędzę przed komputerem średnio 5 godzin dziennie. To dużo - wiem. Ale nie gram w gry, tylko staram się kształcić. Nadal nie widzę perspektyw. Bardzo dobry operator CNC ma "jako-tako" pojęcie o mechanice CNC (serwo-napędy, czujniki etc.). A ja nie posiadam niestety takiej wiedzy (natomiast mogę złamać hasło WEP/WPA).
Czytałem baaaaardzo dużo, bo czytać potrafię. Ale nadal są pytania "bez odpowiedzi".
Na przykład: jaką muszę posiadać wiedzę "mechaniczną" aby zostać programistą ??
Czy muszę być tak dobry jak Ci z MTI ?!?! Szanuję chłopaków i cenie za ich pracę.
Domyślam się że Oni moją Hondę Civic naprawią - dobrzy są i tyle :-]
Nie chciałem nikogo urazić - przepraszam !