Budowa tokarki CNC skośne łoże

Witam wszystkich
Po kilku latach przeglądania forum w końcu i trafiło na mnie. Zaczynam projekt tokarki CNC.

Założenia:
Skośne łoże (przygotowanie do produkcji seryjnej)
Prowadnice toczne z napięciem wstępnym ZA lub ZB (możliwość wykorzystania prowadnic wałeczkowych L 730mm w rozmiarze 25 nap wstępne C3)
Napędy- serva 400W (3szt już mam)
Śruby kulowe HIVIN bez luzowe
Koń/ przechwyt na servie 400W + śruba kulowa (chińczyk)
Uchwyt tulekji C5 manualny/automatyczny z możliwością montażu uchwytu 160mm (obrty max 6000)
Napęd wrzeciona silnik+falownik max 2.2KW
Głowica narzędziowa około 6 noży/ tymczasowe rozwiązanie bloki przykręcone na płycie supportu
Sterowanie raczej linux (lpt lub messa) Nic innego chyba sobie lepiej nie poradzi?
Posów wzdłużny jak wykdzie w zakresie 500-800mm
Max średnica toczenia 180mm


Z założenia dla C5 ma być szybko i sztywno. Głównie kolory i toczenie diamentem ewentualnie automatówka.
Dla 160mm aluminium - stabilna obróbka.
Żeliwna podstawa jakieś 130kg

Już na starcie pojawia się problem z wrzecionem:
-Czy modyfikować/skracać fabryczne wrzeciono np TUB-25 za jakieś 1k zł. Czy robić swoje od podstaw. W środku od razu pod C5 + tarcza zabierakowa. Na razie nie mam dostępu do szlifierki.
-Wrzeciono nie powinno być w osi prowadnic supportu wzdłużnego (wyeliminowanie kolizji konia/przechwytu z supportem).

lew26 pisze:Napęd wrzeciona silnik+falownik max 2.2KW

lew26 pisze:Max średnica toczenia 180mm

Jedno przeczy drugiemu, ciężko bez przekładni to zrealizować skoro chcesz mieć do 6000 obr. Chyba z e jednak jakaś przekładnia sie pojawi.

lew26 pisze:Czy modyfikować/skracać fabryczne wrzeciono np TUB-25 za jakieś 1k zł. Czy robić swoje od podstaw. W środku od razu pod C5 + tarcza zabierakowa. Na razie nie mam dostępu do szlifierki.

Popatrz jakie max. obroty moga wytrzymać oryginalne łożyska.
Co do robienia wrzeciona to też będziesz musiał je póżniej wyważać bo przy takich obrotach cokolwiek błędu będzie mocno rzutować na wszystko.
A co do projektu to ambitny trzeba przyznać.

Nawet bardzo ambitny ale...
Z takimi projektami niestety jest tak, że wyjdzie Cię drożej niż gotowiec, więc pod względem ekonomicznym wypada to słabo. Pod względem zdobytej wiedzy i nauki - bezcenne.
Nie myślałeś nad czymś takim np:
https://www.olx.pl/oferta/tokarko-kopia ... 3458f5cb45

To drastycznie obetnie poniesione koszty

Co do przekładni to wiadomo - być musi. Paski zębate lub wielo-rowkowe i zestaw dwóch kół, pewnie w okolicach 2:1 do C5 i 1:2 do 3-szczękowego. Jeszcze nie myślałem o tym dokładnie.
Co do wrzeciona właśnie robienie swojego wydaje się mocno nie ekonomiczne (materiał, obróbka cieplna, szlifowanie, wyważanie dynamiczne). Koszt pewnie blisko 2 tys. Trzeba na spokojnie pomyśleć.

Maciek95k
Myślałem o zakupie jakiegoś rupiecia po przejściach i modernizację napędów, posuwów, łożysk itp. W sumie z niej zostanie sam korpus, wrzeciono i może supporty. Więc z istotnych (kosztowych różnic to tylko wrzeciono).

Myślę że pod koniec tygodnia wrzucę już jakieś rysunki z których będzie coś wynikać, bo na razie to jeszcze mocno koncepcyjnie jest.

Zalozenia wygladaja na budzet 30-50k. Przy takich ambicjach nic lepszego niz retrofit nie wymyslisz. To co kolega wrzucil jest fajna baza. Nawet bardzo. Pokazales podstawe 130kg w tym tgc cos kolo tego moze wazyc kon... na czyms takim ciezko bedzie ambitniej pracowac ale to juz bardziej doswiadczeni koledzy sie wypowiedza.

Pozdrawiam

Miałbyś po 1. solidny żeliwny korpus który zdążył się przez lata ładnie odprężyć i jeśli nie jest mocno wyjechany to masz od razu obrobione płaszczyzny. po 2. często oprócz takiego korpusu masz mnóstwo części o których teraz nawet jeszcze nie myślisz. Ja właśnie kupiłem całą maszynę i modernizowałem. Zostawiłem cały korpus a do prowadnic ślizgowych przykręciłem prowadnice toczne. Dorabiałem tylko jeden element podstawę stołu krzyżak czy tam zwał jak zwał i sam materiał z obróbką kosztował więcej niż cała maszyna a był robiony mocno po znajomościach. Własnych godzin pracy to już nawet nie liczę. Początkowo sam chciałem budować tokarkę, potem był pomysł modernizować właśnie TGC, za jakiś czas trafiłem na starą CNC Mori Seiki za 6k gdzie chciałem zmienić sterowanie a od ogłoszenia do ogłoszenia za 15k udało się kupić tokarkę Okumy z uszkodzonym sterowaniem. Sterowanie udało się naprawić i mimo że to bardzo stary sprzęt to teraz z perspektywy czasu i mając doświadczenie z budową dużego funkcjonalnego ustrojstwa dziękuję Bogu że się nie wpakowałem w robienie jeszcze tokarki Stare dobre maszyny idzie teraz kupić za 10-15tys bez większego problemu. Jak masz chęci to w pół roku jesteś w stanie sobie ją zmodernizować i masz sprzęt do którego nawet się nie zbliżysz. "Metry" idą szybko ale diabeł tkwi w szczegółach. Ja np od sierpnia siedzę i modeluję w CAD-zie osłony do swojej frezarki bo jest tak ciasno wszędzie że już z 10 projektów poleciało do kosza Oczywiście nie chcę Ci obrzydzać Twojego projektu bo jest bardzo ciekawy i będę kibicował ale nie ma co zaklinać rzeczywistości

Hej.
No i zostanie jeszcze - suma doświadczeń konstruktorów .
Że tak powiem - zaklęta w wymiarach , proporcjach , położeniu tego i owego , tp.
Taki sobie " myślę " - to właśnie kosztuje najwięcej.
pzd.
dodając - w sumie napisałem to co Kol.

A jeszcze jedna sprawa. Ostatnio orientowałem się odnośnie łożysk właśnie do tokarki Okumy. Oryginał 8k, zamiennik 5k a chińskie ok 2k. A to jedna z wieeeelu składowych klasy tych maszyn przez co tokarka z 90roku która przepracowała mnóstwo godzin toczy dalej w setkach

lew26 pisze:Witam wszystkich
Po kilku latach przeglądania forum w końcu i trafiło na mnie. Zaczynam projekt tokarki CNC.

SSUUPER dajesz czekam na relacje z placu boju;)

Najpierw projekt albo nawet zalążek docelowego, oceni się, przekalkuluje. Dopiero później będą konkrety. Chyba, że w międzyczasie się coś trafi wtedy może koncepcje ulegną zmianie.