Ostrzenie wierteł
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 18
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:48
- Lokalizacja: brusnik
Ta dziwna ostrzałka Draper, pokazana też polska lub made in china, to podróba hamerykańskiego przyrządu z lat pewnie 30 /miała patent/. Mam takie cosik parenaście lat, wiertło od 8-12 podostrzy /po odpowiednim ustawieniu i oczywiście nauczeniu się/. Jak wiercimy w profilach /ścianka 2-3mm/ otworów pewnie z 500, wiertło tępi się a naostrzenie trwa z 5 minut łącznie z wymianą. Maszynka taka sobie, wolę tak niż z "woleja". Pozdrawiam zainteresowanych.
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 77
- Rejestracja: 08 lip 2015, 18:13
- Lokalizacja: Tychy
Re: Ostrzenie wierteł
Ja jestem po szkole zawodowej w zawodzie tokarz, technikum w zawodzie TM- specjalność obróbka skrawaniem. W zawodówce przez rok ostrzyłem wiertła na praktykach, wszystkie ostrzenia z ręki wiem które płaszczyzny wpływają i na co, które krawędzie są do czego itp.
Mój problem dotyczy ostrzenia wierteł o długości 60mm i średnicach fi 4 i fi 5.2 ;/ bo takowe wykorzystuję w mojej produkcji.
Macie jakiś sposób na ostrzenie tak małych wierteł?
Boję się że szlifierka stołowa wyrwie mi takie maleństwo z ręki... i wiertełko zamieni się w pocisk
Mój problem dotyczy ostrzenia wierteł o długości 60mm i średnicach fi 4 i fi 5.2 ;/ bo takowe wykorzystuję w mojej produkcji.
Macie jakiś sposób na ostrzenie tak małych wierteł?
Boję się że szlifierka stołowa wyrwie mi takie maleństwo z ręki... i wiertełko zamieni się w pocisk
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5562
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Ostrzenie wierteł
możesz sobie łapać w jakaś oprawkę np. cylindryczną ER11 dla pewnego chwytu
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 77
- Rejestracja: 08 lip 2015, 18:13
- Lokalizacja: Tychy
Re: Ostrzenie wierteł
Chętnie skorzystałbym z jakiegoś urządzenia ale z drugiej strony jeśli skombinuję uchwyt cylindryczny ze starej wiertarki... do tego wiertło montować jak w wiertarce- tego nie wyrwie- nie ma szans
Dziękuję za podpowiedź, chyba najprostsze rozwiązania są najlepsze
Dziękuję za podpowiedź, chyba najprostsze rozwiązania są najlepsze
Re: Ostrzenie wierteł
Co?To jest male wiertło?Weź przestań.Chyba zera i przecinka przed nie postawiłeś.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 757
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Ostrzenie wierteł
Miccom, wiertła o średnicach od 4 do 6mm to chyba najprzyjemniejsze wiertła do ostrzenia ręcznego - i nigdy nie obawiałem się wyrwania ich z palców (nie wyrwało mi nigdy żadnego wiertła).
No nie wiem... oprawka, uchwyt?? Jeżeli wiesz co trzeba o płaszczyznach i kątach wiertła - nie będzie trudności bez oprawki.
Przy ostrzeniu ręcznym (i ewentualnej chęci imitowania metody Washburna, he, he), uchwycenie wiertła w jakąś oprawkę bardzo zmniejsza swobodę ruchów (a jest ona pożądana) - w porównaniu do masy i wymiarów małego wiertła oprawka jest ciężka i duża. Ale - to tylko moje zdanie i wrażenia.
Zgadzam się z Orion32 - 0,4 czy 0,5mm to dopiero są małe wiertła
I też daje się je "jakoś" naostrzyć ręcznie. Jak wyglądają ostrza? Nie wiem... ale wiercą.
Nawiasem mówiąc, jakiś czas temu zacząłem rysować konstrukcję uproszczonej przystawki/ostrzałki zgodnej z powyższą metodą (uproszczona bo ze stałym kątem wierzchołkowym, do stali) - ale jakoś nie mam natchnienia by to dokończyć i zrealizować.
Wiertła ostrzone z ręki i z korektą ścina w miarę dobrze mi służą, więc nie jest mi niezbędna taka przystawka, a roboty z nią trochę by było.
No nie wiem... oprawka, uchwyt?? Jeżeli wiesz co trzeba o płaszczyznach i kątach wiertła - nie będzie trudności bez oprawki.
Przy ostrzeniu ręcznym (i ewentualnej chęci imitowania metody Washburna, he, he), uchwycenie wiertła w jakąś oprawkę bardzo zmniejsza swobodę ruchów (a jest ona pożądana) - w porównaniu do masy i wymiarów małego wiertła oprawka jest ciężka i duża. Ale - to tylko moje zdanie i wrażenia.
Zgadzam się z Orion32 - 0,4 czy 0,5mm to dopiero są małe wiertła
I też daje się je "jakoś" naostrzyć ręcznie. Jak wyglądają ostrza? Nie wiem... ale wiercą.
Nawiasem mówiąc, jakiś czas temu zacząłem rysować konstrukcję uproszczonej przystawki/ostrzałki zgodnej z powyższą metodą (uproszczona bo ze stałym kątem wierzchołkowym, do stali) - ale jakoś nie mam natchnienia by to dokończyć i zrealizować.
Wiertła ostrzone z ręki i z korektą ścina w miarę dobrze mi służą, więc nie jest mi niezbędna taka przystawka, a roboty z nią trochę by było.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)