połaczenie silnika diesla z kompresorem

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#31

Post napisał: ezbig » 20 mar 2012, 22:05

GSM pisze:Kolego ezbig, mi chodziło (i koledze pltmaxnc chyba też) o zwrot "generować".
Akumulator niczego nie generuje, on tylko oddaje.
Widzisz ja celowo użyłem słowa generuje, bo tak w istocie jest. Owszem koło zamachowe oddaje zgromadzoną energię kinetyczną napędzając silnik/prądnicę, która generuje prąd. Koło zamachowe to akumulator mechaniczny i ono gromadzi i oddaje energię, ale skorzystanie z niej bezpośrednio nie jest wygodne, więc tworzy się układ koło zamachowe-silnik. Silnik najpierw napędza, a potem generuje prąd elektryczny jeśli coś podłączymy. Ale po co ja to jeszcze raz piszę? Czy mam jeszcze opisać powstawanie SEM i zjawisko indukcji elektromagnetycznej?



Tagi:

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 8100
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#32

Post napisał: tuxcnc » 20 mar 2012, 22:54

ezbig pisze:Obecnie elektronika pobiera bardzo mało prądu i jeśli układ pobiera ułamek wata z akumulatora w którym zgromadzone jest kilkanaście kWh to może pracować kilka lat.

UPS-y z kołem zamachowym, "w warunkach ziemskich" obsługują zwykłe duże moce. Pracują jako podtrzymanie w serwerowniach. Taki jeden UPS może przez 40s podtrzymać ponad 300kW mocy, a ładuje się w 12s.
Masz problem z elementarną matematyką.

Na przykładzie specyfikacji podanej przez kol. Pitsa mamy :

300kW przez 14s to około 1kWh, masa około trzy tony.
1W przez rok to około 9kWh.

Wychodzi na to, że chcesz akumulator o masie pięćdziesięciu ton wystrzelić na orbitę, żeby dysponować watem mocy ...

.


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#33

Post napisał: ezbig » 21 mar 2012, 01:05

tuxcnc pisze:
ezbig pisze:Obecnie elektronika pobiera bardzo mało prądu i jeśli układ pobiera ułamek wata z akumulatora w którym zgromadzone jest kilkanaście kWh to może pracować kilka lat.

UPS-y z kołem zamachowym, "w warunkach ziemskich" obsługują zwykłe duże moce. Pracują jako podtrzymanie w serwerowniach. Taki jeden UPS może przez 40s podtrzymać ponad 300kW mocy, a ładuje się w 12s.
Masz problem z elementarną matematyką.

Na przykładzie specyfikacji podanej przez kol. Pitsa mamy :

300kW przez 14s to około 1kWh, masa około trzy tony.
1W przez rok to około 9kWh.

Wychodzi na to, że chcesz akumulator o masie pięćdziesięciu ton wystrzelić na orbitę, żeby dysponować watem mocy ...

.
Przepraszam, ale nawet nie zauważyłem, że kol. Pitsa podał link do pdf-u, a ja się wcale do tego nie odnosiłem. To po pierwsze. Po drugie właśnie ze względu na możliwość uzyskania dużej energii przy małej masie "akumulatora" tworzy to rozwiązanie dobrym dla satelit i stacji orbitalnych. Na stacjach zresztą też takie akumulatory były najpierw testowane. Po odpowiedź jak uzyskać dużą energię z małej masy odsyłam na lekcje fizyki. To rozjaśni dlaczego to jest technologia kosmiczna i na ziemi taniej jest robić wielotonowe kolosy. Poza tym UPS to nie alternatywne źródło energii, tylko awaryjne.

Kol. GSM łożyska magnetyczne mogą być zbudowane z wykorzystaniem magnesów stałych i diamagnetyków, a wtedy nie potrzeba dostarczać takiemu łożysku energii z zewnątrz. Warunkiem jest względnie mała masa wirnika i koła zamachowego co wcale nie kłóci się z uzyskiwaniem dużych energii kinetycznych.


GSM
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 183
Rejestracja: 01 kwie 2007, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

#34

Post napisał: GSM » 21 mar 2012, 03:31

ezbig pisze:Kol. GSM łożyska magnetyczne mogą być zbudowane z wykorzystaniem magnesów stałych i diamagnetyków, a wtedy nie potrzeba dostarczać takiemu łożysku energii z zewnątrz. Warunkiem jest względnie mała masa wirnika i koła zamachowego co wcale nie kłóci się z uzyskiwaniem dużych energii kinetycznych.
Kolega myśli, że jeśli do łożyska nie dostarczamy energii elektrycznej (patrz łożyska pasywne - elektrodynamiczne) to nie potrzebuje ono energii wcale?
Ono po prostu "skradnie" ją naszemu akumulatorowi :wink:

Poza tym stwierdzenie "względnie mała masa wirnika" jest kontrowersyjne? Co ono według Ciebie oznacza?
Bez masy nie zmagazynujemy odpowiednio do potrzeb dużo energii - w praktyce nie możemy zwiększać obrotów w nieskończoność.

Nić nie ma za darmo!

Pozdrawiam,
GSM


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#35

Post napisał: ezbig » 21 mar 2012, 03:57

GSM pisze: Kolega myśli, że jeśli do łożyska nie dostarczamy energii elektrycznej (patrz łożyska pasywne - elektrodynamiczne) to nie potrzebuje ono energii wcale?
Ono po prostu "skradnie" ją naszemu akumulatorowi :wink:
Litości :cry: !!! Tak jak zwykłe łożysko, tylko to: skradnie jej bardzo mało, nie wymaga konserwacji, smarowania i się nie grzeje.
GSM pisze: Poza tym stwierdzenie "względnie mała masa wirnika" jest kontrowersyjne? Co ono według Ciebie oznacza?
Względnie mała tzn. że nie idziemy w wielkie ciężary, bo masa wirnika zwiększa energię kinetyczną proporcjonalnie, ale optymalizujemy ją pod względem wytrzymałości na rozerwanie pod wpływem dużej prędkości i oczekiwanej mocy. Prędkość mamy do kwadratu wiec w tym kierunku się zmierza.
GSM pisze: Bez masy nie zmagazynujemy odpowiednio do potrzeb dużo energii - w praktyce nie możemy zwiększać obrotów w nieskończoność.

Zgadza się, ograniczeniem jest prędkość maksymalna i wytrzymałość wirnika, ale czy ja gdzieś temu zaprzeczyłem?
GSM pisze: Nić nie ma za darmo!
Niestety tak już jest. To prosta, ale na tym poziomie, droga technologia :wink:

[ Dodano: 2012-03-21, 04:01 ]
Proponuję na tym zakończyć "obcy" temat, bo zrobiliśmy tu koledze śmietnik w wątku. :wink:

Awatar użytkownika

pitsa
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 4772
Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
Lokalizacja: PL,OP

#36

Post napisał: pitsa » 21 mar 2012, 07:12

Bez sensu, to wytykanie nieścisłości. Każdy może sobie o zastosowaniu Flywheel energy storage poczytać i wyciągnąć wnioski na podstawie dostępnych specyfikacji i raportów z badań.
Test rozładowania UPSa:
Tu widać łożysko: http://www.vyconenergy.com/pq/VDCtech.htm
Autorzy tej publikacji: http://www.inference.phy.cam.ac.uk/sust ... ywheel.pdf podają, że "A comparison between flywheel and NiH2 battery systems for an EOS-AMI type spacecraft has shown that a flywheel system would be 35% lighter and 55% smaller in volume". - UPS może być mniejszy i lżejszy. Akumulator w satelitach jest potrzebny do chwilowego, podtrzymania zasilania satelitów badawczych gdy satelita przebywa w cieniu Ziemi. Przykładowo projekt Topex/Posejdon podczas którego badano zmiany poziomu oceanów, rozkłady temperatur, zjawisko el nino (kiedyś nasa wysyłała płytki CD z prezentacją tego projektu), był zaplanowany na określony czas, głównie ze względu na żywotność akumulatorów i zapas gazu do silników korygujących tor lotu. Koło zamachowe może dodać satelicie "trwałości" i stąd jest to też "technologia kosmiczna". :)
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”