dokładność toczenia

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

CFA
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1679
Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
Lokalizacja: Wrocław

#41

Post napisał: CFA » 17 kwie 2016, 18:37

arasz pisze:Jakoś szlifuje tyle lat i nie mam problemu z owalem na szlifierce
Owal jest zawsze -mniejszy lub większy. Jest masa błędów, które na to wpływają.
Jakoś trudno mi w to uwierzyć, że nie spotkałeś się z owalem przy szlifowaniu.
Może nie zwracasz uwagi, bo jak pisał zdzicho może to być to poza zakresem, który jest istotny. Mnie często nie interesuje owal rzędu działki lub dwóch działek na pasametrze jak mam pole tolerancji rzędu 13-20 mikronów. Ale nie sposób go nie dostrzec zważywszy, że stojąc przy szlifierce używasz z natury dokładniejszej pomiarówki niż przy tokarce.



Tagi:


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

#42

Post napisał: ma555rek » 17 kwie 2016, 18:45

jasiu... pisze: plus wielką tokarkę (6 m w kłach, tarcza 1400 mm) i problemu z owalem nie ma.
może właśnie dlatego, kwestia skali.
W każdym katalogu łożysk są profilogramy łozysk, bieżni. Jak złożysz ruch kulek na ruch bieżni wewnętrznej to w żaden sposób nie mozna utrzymać środka obrotu aby nie wykonywał ruchu po elipsie.
Oczywiściie odpowiednio małej.
Pasjonat


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 5359
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#43

Post napisał: jasiu... » 17 kwie 2016, 19:27

Nie stosuję laboratoryjnych metod pomiarów, to fakt. Z drugiej strony we wrzecionach mamy często łożyska zastosowane parami (szczególnie przy tokarkach ciężkich), może i po to, żeby taki problem pominąć. Poza tym istnieje coś takiego, jak klasy łożysk i te przeznaczone do bryczek, do wrzecion się nie nadają.

Nie badałem tego, ale wydaje mi się, że i warunki obróbki (wałek, który się kręci i jest wyważony) powodują, że całość się jakoś tam układa. Siły bezwładności plus ułożenie smaru na bieżni? Nie wiem, za to wiem, że nigdy, podkreślam nigdy nie miałem kłopotów z owalizacją elementu z tokarki. Zaznaczam, to nie to samo, co ugięcie w miejscu szczęk!


ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 937
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

#44

Post napisał: ak47 » 17 kwie 2016, 19:40

Wiele książek o tym wspomina że owal jest zawsze bo nie da się zrobić idealnych kulek do łożysk, idealnie okrągłych panewek, wrzecion,zawsze są JAKIEŚ tam drgania itd. itd. które to mają w 90% przypadkach znaczenie tylko w rozważaniach akademickich. No ale jest i te 10% gdzie to wszystko ma znaczenie bo kręcimy wałek dla jakiegoś NASA i będą sprawdzać i owale i tolerancje.

Tak więc na co dzień jeśli robimy w setce czy dwóch nie ma to znaczenia. Dopiero kiedy wchodzimy w mikrony okazuje się że z jednej strony wałka mamy +0.002 a z drugiej 0.000


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 5359
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#45

Post napisał: jasiu... » 17 kwie 2016, 20:10

To są akademickie dyskusje docentów, którzy wióra z tokarki na oczy nie widzieli. Magistrów, chciałem zaznaczyć, magistrów, nie inżynierów.

Bo inżynier (przynajmniej uczący się w czasach narodzin NZS) potrafi w praktyce zweryfikować swoją wiedzę, i nie będzie na siłę szukał dziury w całym.

Być może masz rację, ale z moich doświadczeń na pewno nie owalizacja spowodowana niedokładnością zastosowanych łożysk jest problemem w obróbce tokarskiej. Przynajmniej to moje prywatne zdanie. Aha, też miałem przedmioty związane z obróbką (laborka, pomiar spęczania wióra - po co to było, do dziś nie wiem), niestety wielkiego szcunku do niektórych z ówcześnie prowadzących te zajęcia i układających plan semestru dzisiaj nie mam.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”