Jak rozumiem wg ciebie,głębokość bruzdy gwintu M12 wynosi 1,5 mm( taki wymiar ma faza),mnie się jednak wydaje ,ze zacznie mniej Spokojnie zostanie ,,czysta" faza ,do szlifowania. Tak na marginesie -kolega miał odczynienia ze szlifowaniem kłowym ,czy tylko czytał?ma555rek pisze: Faza jest od otworu do wymiaru gwintu - czyli łysinka jest przerwana a przyleganie kła sprowadza się do klekotu w jajowatym kształcie uzyskanym przez wybranie rowka gwintu.
I to wystarczy aby detal nie był centrowany.
Proces technologiczny, wiercenie otworu osiowego w wale.
-
- Posty w temacie: 4
Tagi:
-
- Posty w temacie: 4
Ad ,,naukowego podejścia. Kiedyś,syn znajomego pisał prace dyplomowa na politechnice i szukał materiałów dotyczących doboru warunków skrawania przy wierceniu . Dostarczyłem mu normatywy wydane przez Ministerstwo Przemysłu w latach 60. Zeszyt A 4 z podanymi średnicami wierteł , twardościami materiału ,a w każdej rubryce obroty i posuw,oraz czas obróbki na 10mm. Kiedy pokazał to promotorowi ,to ten ,był podniecony jak nastolatek ,przed pierwszym stosunkiem. <<gdzie Pan to zdobył? ,biały kruk itd ,itp >> zaraz poprosił o możliwość skserowania. Kiedyś życie było prostsze ,zamiast karmić długimi wzorami ,ktoś to raz policzył (pewnie przy pomocy suwaka logarytmicznego),wydrukował i wysłał do zainteresowanych. Teraz doktorzy się tym ekscytują-pewnie ,ze jest to możliwe.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Rozśmieszyło mnie to, bo pracowałem swego czasu w korpo (kopro) racji, gdzie w biurowcu na jednym z pięter były dwa projekty prowadzone.
Jeden projekt A, a drugi projekt dla 'Nokii' (jakiejś firmy z tel-co). No i wyśrubowane normy ochrony własności intelektualnych i polityka firmy doprowadziły do tego, że po środku piętra postawiono ściankę z rygipsu i drzwi z zamkiem na karty chipowe. Toaleta i aneks kuchenny były na terenie projektu A.
Dla 'A' wyjście z całego budynku odliczało czas pracy po 15 minutach nieobecności w budynku. Dla 'nokii' wystarczyło wyjść na "dwójkę" i zaparzenie herbaty i już licznik przestawał bić.
To był moment, kiedy zwątpiłem w sens pracy w firmie zatrudniającej ponad 1000 pracowników.
PS. Ja byłem w 'A'
Jeden projekt A, a drugi projekt dla 'Nokii' (jakiejś firmy z tel-co). No i wyśrubowane normy ochrony własności intelektualnych i polityka firmy doprowadziły do tego, że po środku piętra postawiono ściankę z rygipsu i drzwi z zamkiem na karty chipowe. Toaleta i aneks kuchenny były na terenie projektu A.
Dla 'A' wyjście z całego budynku odliczało czas pracy po 15 minutach nieobecności w budynku. Dla 'nokii' wystarczyło wyjść na "dwójkę" i zaparzenie herbaty i już licznik przestawał bić.
To był moment, kiedy zwątpiłem w sens pracy w firmie zatrudniającej ponad 1000 pracowników.
PS. Ja byłem w 'A'