Ktos myslal o obrobce EDM?

Dyskusje na temat maszyn do obróbki erozyjnej

Autor tematu
AW
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 26 kwie 2005, 20:19
Lokalizacja: Slask

Ktos myslal o obrobce EDM?

#1

Post napisał: AW » 26 kwie 2005, 20:37

Witam!

Czy ktos myslal o obrobce EDM (electrical discharge machining)?

Jakby ktos nie wie co to EDM
http://www.meil.pw.edu.pl/~edm/edm.html

Ja na razie tylko "myslalem"...
Plan byl taki, zeby zastosowac "igle" ktora bedzie wypalala
powierzchnie.
Problem byl taki, ze elektroda sie zuzywa.
Rozwiazanie jest takie, ze jest zrealizowany ciagly pomiar dlugosci
drucika elektrody, albo pomiar okresowy.

Jednym z rozwiazan byla igla od strzykawki,
przez ktora przechodzi miedziany drucik nawojowy,
ktory jest podawany z rolki w miare wypalania sie drucika,
ale wlasnie problem z pomiarem...
Moj pomysl byl aby badac czestotliwosc rezonansu drgan igly.
Ale cos mi to pachnie skomplikowana elektronika.
Ktos ma lepszy pomysl?

Zaleta EDM jest ogromna, bo obrabiamy twarde materialy
nie uzywajac w ogole sily.

Podobno jest jeszcze obrobka w elektrolicie - wtedy obrabiany przedmot trzeba
by umiescici w jakiejs kuwecie z elektrolitem.
Ponoc w takim przypadku da sie obrabiac nieprzewodzace
materialy - ceramike itp.

Pozdrawiam!
AW



Tagi:


Luki
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 2
Posty: 68
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Lokalizacja: Wieliczka

#2

Post napisał: Luki » 26 kwie 2005, 22:05

Może troche napiszę o temacie bo od lat robie na tych maszynach.

Generalnie są dwa typy maszyn do obróbki elektroerozyjnej. Tzw. drutówki w których cienki drut przewija się pomiędzy dwoma ramionami. Ramiona przesuwają sie między materiałym a drucik przecina mareriał. Na drut podawane są impulsy które powodują elektroerozję (materiał się poprostu spala). Problem w tym, że drucik podczas procesu też się wypala, dlatego cały czas musi się przewijać .Drut przechodzi przez maszynę i idzie na złom. Obróbka odbywa się w wodzie destylowanej. Ciąć można w zasadzie każdy metal (wszyctko co przewodzi). Także spieki. Średnice urzywanych drutów 0.1 - 0.25

drugi typ to drążarki. Wykonana elektroda (miedź lub grafit) odbija swój kształt w materiale. Nasza elektroda także się zużywa, dlatego przy głębszych drążeniach urzywamy 2 lub 3 elektrod. Obróbka w nafcie kosmetychnej.

Jak będę miał czas to zrobie jakieś fotki.


Gregory
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 51
Rejestracja: 18 paź 2004, 16:54
Lokalizacja: Łódź

#3

Post napisał: Gregory » 26 kwie 2005, 22:39

Czolem,
Ja myslalem kiedys o drążarce wglębnej ( elektroda palcowa sterowana CNC ) ale :
- by uzyskac w miare duza szybkosc ubytku potrzebny jest solidny generator ( koszta) a i
obsluga jego jest ryzykowna ( BHP)
- sprawa pomiaru dlugosci elekrtody w takim ukladzie ( do rozwiazania)

Jesli juz, to lepiej chyba skupic sie na drutowce, pozostaje jednak dalej generator i naciag drutu + sterowanie....
Pozdrawiam

Gregory


Autor tematu
AW
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 26 kwie 2005, 20:19
Lokalizacja: Slask

#4

Post napisał: AW » 26 kwie 2005, 23:30

No wiec co do ciecia drutem, sprawa sporowadza sie do tego, czy
drut z napinaczami sie rusza, czy obrabiany detal sie rusza.
No i ta woda destylowana - chyba musi caly czas przeplywac.

Ale ja nie o tym.
Ja wlasnie kombinowalem cos jak z ta elektroda palcowa,
tylko ze "palec" w miniaturowej wersji.
Kombinowalem nawet, czy nie przepuszczac przez te igle jakiegos
niskotopliwego stopu, a czolowym polem roboczym bylby
menisk wypukly wyplywajacego metalu.
No ale na ogol takie metale maja olow, kadm i sa trujace.
Poza tym droga impreza.
Myslalem tez o menisku wypuklym jakiegos mocnego elektrolitu
(roztwor wodorotlenku)
Wstepne pomiary przewodnosci dosc kiepsko wypadly,
ale nie sprawdzalem wszechstronnie.. moze by sie jednak nadal.
Przy odpowiednio wysokim napieciu...

Co do generatora... to w wersji RC jest prosty jak konstrukcja cepa.
Kondensator ladowany przez odpowiednio dobrany opornik.
Bardziej chodzi o precyzyjne zblizanie elektrody do materialu.

W dalszym ciagu jednak na czolo wysuwa sie wysuwajacy sie drucik...
Tylko jak go zmierzyc?
Sprawa zostaje otwarta...

AW

Awatar użytkownika

Piotrjub
Moderator
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 6
Posty: 1495
Rejestracja: 11 kwie 2005, 13:00
Lokalizacja: Gdansk

#5

Post napisał: Piotrjub » 27 kwie 2005, 01:38

Pod koniec marca do nas przyszła taka nowa maszyna.
Ma takie parametry:
Machinery NC-F304N NCF Model Fluid tank 600 Litrów
Capacity of work tank 1550x880x500 mm
Max. output current 90A
Work table dimension 1000x500 mm
Input electric power 10KVA
Longitudinal travel
( X Axis ) 550 mm
Cross travel
( Y Axis ) 450 mm
Spindle travel &
Headstock travel 300+300 mm
Max. processing speed 600 mm3/min
Electrode wear ratio 0.15%
Best surface finish Ra0.2ľm
Max. distance between electrode holder plate
to table top 740 mm
Max.programming capacity 200x50 blocks
Max. Electrode weight 250 kgw
Min. D.R.O. resolution 0.005 mm
Loading capacity of work table 2000 kgw
Min.D.R.O. resolution 2000.000 mm
Machine weight 3000 kgw
Permant memory device D.O.M
Machine outside DIM
( WxDxH ) 3200x2000x2500 mm
Załączniki
Resize of PICT1471a1.jpg
Resize of PICT1471a1.jpg (12.72 KiB) Przejrzano 7240 razy
computer.jpg
computer.jpg (36.57 KiB) Przejrzano 7259 razy


PETERS
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 249
Rejestracja: 21 lut 2005, 12:12
Lokalizacja: CNC

#6

Post napisał: PETERS » 08 maja 2005, 20:35

Miałem okazję widzieć taką maszynę w akcji, to się chyba nazywa elektrodrążarka drutowa. Jam miałem praktykę to kolesie właśnie dostali tą maszynę i testowali - wziei kwadratowy "pręt" stalowy tak z 4x4cm i długi na 30cm nawiercili go na środku, przeprowadzili drut i wycięli 4listną konieczynkę - trochę trwa taka obróbka. Z drugiego pręta natomiast wycięli konieczynkę i w efekcje jedno wchodziło do drugiego swobodnie, ale bez żadnego luzu, nie chodzi o samo pasowanie, ale o dokładność takiej obróbki - jest duża. I właśnie goście się cieszyli, że mieli nowszy model maszyny, bo jak już ktoś pisał, drut, który już raz przeszedł nie nadawał się "do niczego" i większość maszyn zwijała go z powrotem na 2gą rolke a ten ich nowszy model na szatkował ten drut na małe kawałeczki 8)

Awatar użytkownika

Piotrjub
Moderator
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 6
Posty: 1495
Rejestracja: 11 kwie 2005, 13:00
Lokalizacja: Gdansk

#7

Post napisał: Piotrjub » 08 maja 2005, 23:59

Jeśli chodzi o drążarkę drutowa to można je podzielić dodatkowo na dwa rodzaje, rodzaj pierwszy z drutem przelotowym „drut, który już raz przeszedł nie nadawał się "do niczego" i większość maszyn zwijała go z powrotem na 2gą rolke a ten ich nowszy model na szatkował ten drut na małe kawałeczki”
Drugi model z drutem nieprzelotowym odbywa się to w taki sposób, że drut molibdenowy (inny rodzaj niż w maszynach pierwszych - mosiężny) odwija się z bębna a z drugiej strony nawija się na niego popularnie mówiąc ten sposób wykorzystują popularnie mówiąc maszyny produkcji Chińskiej. Dokładność tych ostatnich jest gorsza od tych pierwszych (0,01-0,02mm jak jest w dobrej kondycji) powierzchnia na pewno nie ma co porównywać do tych pierwszych, ale jest wystarczająca (w takim rozwiązaniu drut przechodzi w elemencie raz wycinając go i mamy gotowy element z drutem przelotowym spotkałem się z maszyna gdzie drut przechodził przez element 14 razy (średnio 3 razy) powierzchnia lustrzana poniżej 0,07Ra, ale cena maszyny coś jak pamiętam 200 tys. EUR.
Z drutem przelotowym maszyny są szybsze powiedzmy średnio powinny bez problemu osiągać 50mm2/min (100-180 mm2) w Chinkach wydajność osiąga się na poziomie 20-30 mm2/min
Dodam, że producenci w katalogach podają wydajność na poziomie 120 mm2/min, ale jednym słowem Chińczycy kłamią albo inaczej na całym świecie liczą wydajność obliczając powierzchnię wyciętego elementu a oni liczą go po obu stronach drutu, czyli element wycięty i ten, co zostaje nazwijmy go odpadem (w jakiś sposób musieli wymyślić wytłumaczenie dla tych 120 mm2/min).
Ogromnym atutem Chinek jest ich cena przynajmniej ½ a nawet 1/3 ceny od tych pierwszych (zależy od producenta) i cena ich obsługi jest po prostu bardzo, ale to bardzo przystępna, dodam, że rozmawiałem z znajomym, którzy kupili niedawno Charmila zapłacili ponad 400 tys. zł (2003 rok) o serwisie mówią, że z nimi się nie umawia ich po prostu trzeba prosić, aby łaskawie zechcieli przyjechać a ostatnia ich wizyta skończyła się sumą ponad 26tys zł.
Z Chinkami takiego problemu nie ma, z obsługą również, programowanie proste jak barszcz (osobiście uważam, że każdy średnio pojętny człowiek opanuje ją w ciągu 1 dnia) przenosi się rysunek praktycznie z każdego programu CAD a określa się tylko offset punkt startowy nastawy prądowe itp. Można też w sterowaniu maszyny (komputer) samemu rysować, co chcemy wycinać (podobnie, jak autocad) ale najprościej przenieść z projektu konstrukcyjnego.


Luki
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 2
Posty: 68
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Lokalizacja: Wieliczka

#8

Post napisał: Luki » 18 maja 2005, 21:52

Co do wydajności drutówki to ja na swoim starym gracie bez problemu wyciągam 50 mm2/min. (maszyna bez systemu filtracji wody)
Jeśli ktoś ma Charmila za 400 tys. zł i nie wyciąga minimum 150 mm2/min to chyba ma coś spierdolone w tej maszynie.


robol
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 9
Rejestracja: 08 lut 2005, 22:27
Lokalizacja: Podkarpacie

#9

Post napisał: robol » 18 maja 2005, 22:47

Rozwiązanie jest proste firma SODIC produkuje takie maszynki EDM „dziurkarki” , a odbywa się to tak że jak obwód jest nie zamknięty następuje podawanie pręcika miedzianego, po dotarciu do pow. obr. następuje przeskok iskry po rozładowaniu następuje lekkie wycofanie z przestrzeni roboczej w międzyczasie kondki się ładują i dawaj z powrotem . Cały proces musi odbywać się oczywiście w obecności dielektryka (nafta lub olej transformatorowy , woda zdezjonizowana) (mowa o tym co w temacie postu a nie elektrodrążarkach wgłębnych i drutowych)


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4440
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#10

Post napisał: 251mz » 18 maja 2005, 23:17

tak apropo do w przecinarkach drutowych czy jak chodzi mi o te maszyne co drut pod napieciem tnie metal to z jaka predkoscia zachrzania ten drut i ile taki drut kosztuje??

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Przecinarki drutowe / Elektrodrążarki / EDM”