Leoo pisze:

tuxcnc pisze:Nie twierdziłem że prąd nie zależy od napięcia.

A to niby co ma znaczyć:
"Moment silnika krokowego nie zależy od napięcia, a od prądu też w ograniczonym zakresie. "
Uderz się człowieku w głowę czymś zimnym, to może przejrzysz na oczy.

Zdanie zaczynające się od słów Moment silnika krokowego nie zależy od znaczy że Moment silnika krokowego nie zależy od czegoś tam.
Cz Ty jesteś debilem, czy po prostu chcesz mnie na siłę wyprowadzić z równowagi ?
Konkretnie Moment silnika krokowego nie zależy od napięcia bo jak przyłożysz 100 V to nie będzie większy niż przy 50 V, co najwyżej będzie więcej dymu.
Tak samo szeregowy stabilizator prądu może mieć 5 V spadku napięcia, a może mieć 40 V spadku napięcia.
Dlaczego niby nie może ?
Bo Ty zabronisz ?

Dopóki po prostu bredziłeś, to jeszcze za bardzo mnie nie ruszało.
Ale teraz przekręcasz moje wypowiedzi i próbujesz idiotę ze mnie zrobić.
Nie napisałem słów które mi przypisujesz, a to co napisałem jest zgodne z prawdą.
Jak ktoś chce mieć stabilizator prądu na 7805, to mu wolno, taki układ działa i to lepiej od opornika.
Nie potrafisz zrozumieć, to uwierz na słowo.

.

Leoo pisze:Od siebie mogę dodać, że Tobie się wydaje iż od napięcia zasilania nie zależy prąd silnika z wątku "Co stanie się z silnikiem krokowym...". Jeśli sam nie wiesz, to przynajmniej nie pouczaj innych. Zwyczajnie zajrzyj do Google albo do książki. Zaczynasz błądzić, mylisz sterowniki impulsowe ze stałoprądowymi, na dodatek doradzasz stabilizator prądu na 7805!!!! Zastanowiłeś się choć przez sekundę co wypisujesz???
Jeśli nie masz nic sensownego do napisania - nie pisz.

Ja rozumiem że dzisiaj było 35 °C w cieniu, ale przeginasz.
Nie twierdziłem że prąd nie zależy od napięcia.
Na układzie 7805 można zbudować szeregowy stabilizator prądu, chociaż lepiej na LM317.
Nie pomyliłem sterowników, tylko napisałem jak wielka jest róznica pomiędzy nimi.
A Ty tradycyjnie pieprzysz jak potłuczony.

.

Leoo pisze:Toż to dźwignia dwustronna

Wydaje Ci się.

.

Leoo pisze:W kwestii przypadków: nie wystarczył Kolegom przykład Bartusa? Dla mnie był wystarczający, nawet jeśli przytrafił się raz na milion.

Kolega Bartus buduje takie maszyny jakie buduje.
Ja bym z tego żadnych ogólnych wniosków nie wyciągał.

.

Leoo pisze:Zadałem proste pytanie o analizę sił napędu bramy w układzie z dwoma silnikami. Wypowiadają się tuzy na różne tematy ale żaden nie odważy się podjąć wyzwania?

Przyjmij do wiadomości że bredzisz, a nikt twoich bredni nie ma obowiązku prostować.
Poniżej przykład :

Leoo pisze:Frez się złamał, maszyna utknęła (na chwilę), operator zatrzymał proces, wymienił narzędzie i kontynuował bez zabazowania bo nie zauważył utraty synchronizmu. Wyszły braki, gdyż jedna strona bramy wyprzedzała drugą o 2mm. Podobno maszyny AXYZ mają jedną krańcówkę do bazowania bramy i napęd listwami zębatymi, więc samohamowności nie ma, tym bardziej automatycznego odzyskiwania geometrii.

A cóż to za maszyna w której można bramę skosić o 2 mm bez użycia siły ???
No bo jak siła jest potrzebna, to sprężystość odepchnie z powrotem a niesamohamowny napęd nie przeszkodzi !
I to jest właśnie to "automatyczne odzyskiwanie geometrii" którego niby nie ma.
Po kolizji należy obowiązkowo wykonać procedurę odpowiednią dla danego typu maszyny.
Jeśli jest konieczne wyłączenie napędów i ustawienie ręczne na przyrządach, to należy tak zrobić.
Kolizja jest sytuacją awaryjną i jako taką należy ją traktować.
Twierdzenie że maszyna musi wytrzymać pieprznięcie wrzecionem w imadło jest idiotyczne.
Tak samo jest idiotyczne twierdzenie, że jak baran nie zbazował po kolizji to jest wina konstruktora maszyny.
Wina jest barana.

.

251mz pisze:Najprostszy i najtańszy mach

Podwójny oksymoron.

.

Leoo pisze:

tuxcnc pisze:Dwa silniki krokowe sterowane tymi samymi sygnałami będą się kręcić synchronicznie nawet jak będą oddalone o kilometr.

W niepodważalnym zdaniu Kolegi zabrakło dwóch słów kluczy : "bez obciążenia".

No właśnie że obciążenie jest nieistotne, dopóki nie przekroczy wartości dopuszczalnej.
Zasadniczo żadnej różnicy nie ma czy silnik chodzi na pusto czy z pełnym momentem znamionowym.
Póki nie zgubi kroku synchronizm jest zachowany.
Drobne odchyłki rzędu ułamka kroku są nieistotne, bo i maszyna nie jest idealnie sztywna.

Natomiast co do przekoszenia bramy przy wyłączonym napędzie, to jest to raczej niemożliwe.
Śruby samohamowne są samohamowne i przesunąć się niczego nie da, śruby niesamohamowne, paski czy zębatki są niesamohamowne i po ustąpieniu siły brama wróci na swoje miejsce od sił sprężystości.
Oczywiście jak będzie luz to nie wróci, tak samo zresztą jak w dowolnym innym układzie kinematycznym.

A kolizja to sytuacja wyjątkowa i moze być obsługiwana wyjątkową procedurą.

.

Leoo pisze:Wnioski wydają się być proste i oczywiste ale nie dla wszystkich.

Czy to tak trudno zrozumieć, że są rzeczy które po prostu działają i to zupełnie niezależnie od tego co na ten temat myślisz ?
I na odwrót, rzeczy które się Tobie teoretycznie podobają w praktyce zrobić się nie da.

Dwa silniki krokowe sterowane tymi samymi sygnałami będą się kręcić synchronicznie nawet jak będą oddalone o kilometr.
Zrób oś o takiej długości, której się skręcić nie da ...

.