Wzmacniacze audio.

Mam niezłe słuchawki ale moim celem jest na dziś stworzenie systemu OB bliskiego odsłuchu .
czym są systemy OB głosnikowe ?OB to skrót od open baffle ....
Kilka fotek z neta .
To z https://pl.pinterest.com

to z http://speakerholic.blogspot.com


Dodane 1 minuta 24 sekundy:
Te fotki z neta zapodalem aby pokazać iż chcialbym zrobic na dziś system inny niż standardowe oferowane w sklepach .
Ale z bardzo ważną modyfikacją , ma to być system bliskiego odsłuchu a dokładniej bardzo bliskiego odsłuchu .
Odległość od ucha około 20-30 cm.

Impuls# ja na dziś resetuje nasze te złe wzajemne doświadczenia .zobaczymy jak bedzie .
Jestem dobrej myśli.To nie znaczy ze masz mnie nie krytykować Albo Ja ciebie
Ale tylko poto aby uczyć sie od kolegi z forum.

Dodane 12 minuty 48 sekundy:
wracając do systemów głośnikowych OB .
Jest to stara idea sposobu prezentacji dzwieku z głośnika .
Miałem przyjemność odsłuchiwać sporo lat temu doskonały zestaw głośnikowy OB opracowany zawodowo i produkowany seryjnie przez jakiś czas .
Thorens HP 360
w praktyce jest to kawałek płaskiej płyty wypelnionej głośnikami .
Fota z neta .https://picclick.de/


Dodane 4 minuty 23 sekundy:
Wiec skoro to działa tak doskonale to może zrobić sobie wersje bliskiego odsłuchu na pojedyńczym głośniku szerokopasmowym ?
Japońce zrobili słuchawki ,legendarne AKG1000 to może ja zrobie sobie coś w tym stylu tylko nie słuchawki na głowe a system z gosnikiem w odległosci 20-30cm od ucha .

Dodane 11 minuty 59 sekundy:
tu uwaga do osób które nie znają systemu OB ,jego zalet .
Wybaczcie ale odeśle do mnustwa opracowań ,relacji odsłuchowych dostępnych również w jezyku Polskim.
-------------------
moje założenia :
niewielki głośnik szerokopasmowy ,średnica od 8 -12cm umieszczony w plaskiej obudowie o wielkosci około
20 na 30cm .
--------------
prakktyka :
przetestowałem już kilka głośników i było blisko idealnego dzwięku ....
nadal szukam , tego......
np. czekam na nowe głośniki 10cm szerokopasmowe (zamowione ).

Dodane 3 minuty 11 sekundy:
Acha jak to widze konstrukcyjnie .
Fotel wygodny! do słuchania muzyki , do oparcia przytwierdzone wysięgniki utrzymujące te małe systemy OB .

No właśnie, przecież to nie byłoby odkrycie Ameryki.

Może takie coś: https://schulzspeyer.de/luna-audiosessel/p/72387/118640

Ewentualnie http://ekskluzywne.net/sonic-chair/

Tak to wygląda z bliska: http://www.sonicchair.de/?q=de/node/7 i daje komfort.

jasiu... pisze: ↑

12 sty 2019, 14:14

No właśnie, przecież to nie byłoby odkrycie Ameryki.

dzieki za linki .Popatrzyłem sobie.
Ależ ja sobie tu nie przypisuje tych odkryć ...jak bym mógł.

Dodane 3 minuty 32 sekundy:
ja napisałem o tym iż kiedyś miałem pare niewielkich starych głośników które w takich warunkach grały wyśmienicie .Niestety utraciłem je .obecnie szukam podobnych w celu zrobienia takiego "fotela z super brzmieniem "

Pewnie słuchawki są dla słuchu groźniejsze niż ten fotel z głośnikami.
zastanawiam się, czy jednak kolumny nie będą bezpieczniejsze przy głośnym ustawieniu..?
Jak taki fotel da po niskich? - siłownik na nogach fotel do odtwarzania naprawdę niskich tonów?

markcomp77 pisze: ↑

18 sty 2019, 20:18

Pewnie słuchawki są dla słuchu groźniejsze niż ten fotel z głośnikami.
zastanawiam się, czy jednak kolumny nie będą bezpieczniejsze przy głośnym ustawieniu..?
Jak taki fotel da po niskich? - siłownik na nogach fotel do odtwarzania naprawdę niskich tonów?

Ciekawa ale bardzo ekstremalna wersja "fotela" .
Raczej niejest to w mojej optyce .
Szukam głośników szerokopasmowych ,czyli jeden dla całego pasma muzyki,niewielkich 8-10 cm średnicy dla membramy i niewielkiej mocy ,max do 10 wat. Moc potrzebna do napędzania takiego fotela muzycznych wrażeń
to bedzie tak od 0.5 do 3 wat .
A to naprawde nie zadna wizja SF , to działa .

Ludzie są w stanie bezmyślnie skopiować każdą bzdurę.
Kup sobie z demobilu konfesjonał Taki z 'audiofilskiej' litej dechy. Wkręcisz głośniki po bokach i będziesz najbardziej audiofilski w gminie.

Głośnik bez żadnej obudowy też działa. Tylko co to za działanie... Jaki jest sens przykręcać głośnik do małej deski? Jakie to ma pasmo od dołu? Pytanie było oczywiście retoryczne a odpowiedź brzmi: żadne.

Jeśli potrzebujesz 3W z 20cm na jedno ucho, to znaczy że jesteś już głuchy jak pień. A jeśli jeszcze nie jesteś to wkrótce będziesz.

emsc, nie rozumiesz. Ten fotel wymyślono po to, żeby scena, podczas słuchania muzyki nie kręciła się, kiedy słuchasz na słuchawkach i kręcisz głową. Zauważ, fotel w pewien sposób separuje cię od akustyki pomieszczenia. Oczywiście docierają do ciebie dźwięki otoczenia, ale są one stłumione, w stosunku do dźwięków, jakie docierają bezpośrednio z głośników zamontowanych w fotelu. Poza tym chodzi też o to, że taki fotel jest w miarę nieduży i wszędzie wejdzie, no i uniezależnia cię od akustyki pomieszczenia w którym stoi.

Myślę, że ktoś jeździł na pokazy car audio i wymyślił, że on sobie takie caraudio zrobi w domu, tyle, że bez car, bo mu to niepotrzebne. I tak narodziła się idea fotela.

To wymyślono wyłącznie po to, żeby sprzedać kolejny produkt.
Na pytanie: "co by tu wymyślić w audio do czego nie trzeba wiele wysiłku ani żadnej wiedzy żeby to zmajstrować i sprzedać maniakom" można udzielić wielu podobnych odpowiedzi. Wciska się ludziom magiczne przewody, magiczne wzmacniacze lampowe o "niezrównanym brzmieniu", głośniki wyciosane z piaskowca, gramofony na plastikowe tłoczone płyty a ostatnio próbuje się reaktywować magnetofony, co jest chyba dnem dna. Wszystko pod hasłem "tylko dla wymagających (snobów)" którzy słyszą więcej. Wliczając to czego w ogóle nie ma, bo fizyka nie pozwala.
Taki fotelik dla mieszkańca mrówkowca z akustyką betonowego kibla, to też nie nowość. To są pomysły które się pojawiały dziesiątki lat temu. Bez uchwytu do iPada, oczywiście...
Od akustyki pomieszczenia to nie izoluje na tyle, żeby osoba która uważa się za audiofila i faktycznie nim będąca, była w stanie to zdzierżyć. Nie ma to też nic wspólnego z naturalnym koncertowym odsłuchem kapeli (czy tym bardziej oglądaniem filmu), która znajduje się z przodu a nie wokół. Różnica miedzy tym a dobrymi słuchawkami jest taka, że nie ma słuchawek na głowie za to dźwięk jest GORSZY. Do tego mamy nieporęczny mebel. Może jest jakiś 1 promil ludzi, którzy dostają wysypki od nauszników a na odsłuch z głośników nie mają warunków w mieszkaniu. Ale pozostali?
Najważniejsze jest to, że jest produkt na którym da się zarobić. Bo zawsze parę osób to kupi. A im więcej zapłacą, tym bardziej będą zachwalać.