Wymiana/aktualizacja sterowania Heidenhain TNC 155 na iTNC 530

Dzień Dobry,

Posiadamy w warsztacie frezarkę pionową RAMBAUDI RAMMATIC 1200 CNC. Maszyna jest w bardzo dobrym stanie technicznym ("przepracowane: jedynie ok. 1600 godzin), pod prądem, osie się bazują. Na ten moment maszyna tylko zbiera kurz, ale chcielibyśmy to zmienić. Na początek, planujemy obróbkę modeli odlewniczych. Zdjęcia poniżej: Jesteśmy w takcie organizowania zespołu mającego zająć się wymianą aktualnie zainstalowanego sterownia Heidenhain TNC 155 na nowsze (w planach mamy sterowanie iTNC 530). Moje doświadczenie w takiego typu operacjach jest praktyczne zerowe, dlatego chciałbym zasięgnąć rady forumowiczów w kilku kwestiach:

1. Czy w ogóle taka operacja jest opłacalna? Czy raczej myśleć o zakupie nowego centrum?
2. Czy istnieje potrzeba wymiany liniałów?
3. Aktualnie maksymalna prędkość wrzeciona to 4000 rpm? Czy jest ona wystarczająca do obróbki aluminium (PA13) i miękkiej stali?
4. Czy będzie konieczna wymiana serwomotorów?
5. Czy jest w Polsce firma która mogłaby się ewentualnie zająć kompleksową modernizacją tej maszyny? Jaki byłby jej koszt?

Z góry dziękuję za pomoc.

Jeżeli obrabiarka jest duża, sztywna, dokładna i niewypracowana to jak najbardziej. Nowe obrabiarki z reguły są delikatniejsze i mniej solidne od starych, o cenach nie wspomnę. Nie wiem tylko czy wybór HH530 jest optymalny, HH oferuje zdaje się prostsze, tańsze wersje sterowań do takich przeróbek. Co do liniałów, serwomotorów, dokładnych kosztach td to niech się wypowie ktoś po oględzinach. Zdaje się, że zwykle powinno to się to zamknąć 50-70 tys w przypadku HH. Tańszą opcją jest np Pronum.
Co do prędkości wrzeciona do stali (lub aluminium), to zależy od wielkości narzędzi. Jeżeli planujesz dłubaninę frezem np kulką Φ2, to wrzeciono jest za wolne, jak obróbkę dużymi narzędziami np głowicą 125mm to jest wystarczające o ile zapewnia odpowiedni moment obr. i moc dla danej obróbki. Zależy to wprost od prędkości skrawania Vc, warstwy obrabianego materiału i posuwu. Policz sobie, dla stali Vc dla narzędzi z HM (węglika) to przeważnie zakres 100-200m/min, przyjmijmy Vc=100 dla uproszczenia obliczeń: tyle wychodzi dla Φ 8mm przy obr. 4000/min. Czyli dla stali obroty max 4 tys dla twojego wrzeciona są zbyt niskie dla wydajnej pracy frezów mniejszych niż 8mm. Wszystko zależy od wielkości narzędzi i typu obróbek.

Mnie "elektronicznie" serwisuje Metal-mech 606 17-86-50 i jestem zadowolony, ale jest wiele innych firm serwisujących elektronikę i dokonujących takich przeróbek. Dla mnie oni są również najwygodniejsi, gdyż między innymi mieszkają 15 km od mojej firmy. Każdy musi wybrać co mu pasuje, również kosztowo.

Bardzo dziękuję za odpowiedź.
W takim razie widzę, że bez wymiany wrzeciona się nie obejdzie, gdyż duża część obróbki będzie wykonywana małymi narzędziami.
A jakie sterowanie polecacie? W tej obrabiarce ma dostępne 3 osie + 4 indeksowana.

kikos pisze:...W takim razie widzę, że bez wymiany wrzeciona się nie obejdzie, gdyż duża część obróbki będzie wykonywana małymi narzędziami...

Ale wrzeciono (obroty) to nie wszystko, przy detalach w których jest dużo ciasnych zakamarków równie ważna jest dynamika obrabiarki, czyli przyspieszenia w narożach. No bo co z tego, że frez może pracować np z posuwem np 2000 mm/min, skoro z powodu ciągłych zmian kierunku frezarka (sterowanie) zwalnia i co teoretycznie powinna zrobić w minutę robi w 3. Dynamika liczy się szczególnie przy obróbce aluminium. Może się okazać, że sumarycznie taniej wyjdzie kupno czegoś innego...
Także nie ma prostych odpowiedzi, najlepiej jak by ci ktoś doradził, lub przeprowadź jakieś próby z konkretnymi detalami twoim sprzętem tak jak teraz stoi. Bo sterowanie zmieni ci komfort pracy a nie samą obróbkę. Zakładam, że obecne jest na chodzie. Ogólnie ze starszymi obrabiarkami mam dobre doświadczenia jeżeli chodzi o cięższe obróbki, gdzie dynamika i szybkość nie jest tak ważna jak dokładność i stabilność obróbki.