Że była produkowana w ZMT.bogus105 pisze:nie zrozumiałem co napisałeś;P:P Że co, że "była klapana na "mechanicznych""?
Wybór tokarki do warsztatu na statku - nie chińska.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 668
- Rejestracja: 02 gru 2018, 22:25
- Lokalizacja: Tarnów MP
- Kontakt:
Re: Wybór tokarki do warsztatu na statku - nie chińska.
Seria, w moim wykonaniu, to dwie sztuki, w tym jedna w odbiciu lustrzanym. 

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5773
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Wybór tokarki do warsztatu na statku - nie chińska.
Ja nie wiem, czy to nie było w latach osiemdziesiątych. Wtedy Zachód sporo robił w Polsce. Ot choćby Hurco, które robili w Warszawie. Z drugiej strony np. DMG MORI dalej tłuką w Pleszewie i chyba nikt nie powie, że jest to maszyna gorsza, niż gdyby robili ją w zakładzie w Pfronten, czy w Seebach. Ale z tego co wiem, to Weiler chyba wszystko robi u siebie, na Bajerach, w Czechach (wiertarki) i coś tam jeszcze w USA dłubie.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 668
- Rejestracja: 02 gru 2018, 22:25
- Lokalizacja: Tarnów MP
- Kontakt:
Re: Wybór tokarki do warsztatu na statku - nie chińska.
Nie wiem jak teraz, ale naście lat temu, jak jeszcze "cywilka" na ZMT była, to skrzynki suportowe ("zamki") i skrzynki posuwów do Commodorea i Praktikanta, były tam w całości wykonywane, składane i wysyłane do Weilera jako gotowy podzespół.jasiu... pisze: Ale z tego co wiem, to Weiler chyba wszystko robi u siebie
Co do DMG, to mamy teraz 4 i wszystkie z Pleszewa - nie można narzekać.
Seria, w moim wykonaniu, to dwie sztuki, w tym jedna w odbiciu lustrzanym. 
