wrzeciono frezarki
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 46
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 11:16
- Lokalizacja: Wawa
wrzeciono frezarki
Witam - to mój pierwszy post. Zabieram się za przeróbkę starej kopiarki na niedużą frezarkę (gabarytowo około 200 kg) głównie do robót w alu. W pierwszej kolejności zabrałem się za wrzeciono, potem przyjdzie kolej na silniki krokowe do posuwów, automatykę itp.
Moje pytanie dotyczy wrzeciona. Chcę zastosować łożyska kulkowe skośne serii B, pracujące w układzie "O" oraz kulkowe serii 62 u góry wrzeciona (chwilowo inwestowanie w piekielnie drogie łożyska wrzecionowe chyba nie ma sensu). Czy możecie mi podać jakieś praktyczne różnice pomiędzy zastosowaniem dwóch łożysk skośnych w układzie "O" a jednym dwurzędowym? Czy któreś rozwiązanie wykazuje jakieś wyraźne zalety w stosunku do drugiego? Dla ogólnego oglądu załączam szkic wrzeciona.
Z góry dziękuję za cenne uwagi
Moje pytanie dotyczy wrzeciona. Chcę zastosować łożyska kulkowe skośne serii B, pracujące w układzie "O" oraz kulkowe serii 62 u góry wrzeciona (chwilowo inwestowanie w piekielnie drogie łożyska wrzecionowe chyba nie ma sensu). Czy możecie mi podać jakieś praktyczne różnice pomiędzy zastosowaniem dwóch łożysk skośnych w układzie "O" a jednym dwurzędowym? Czy któreś rozwiązanie wykazuje jakieś wyraźne zalety w stosunku do drugiego? Dla ogólnego oglądu załączam szkic wrzeciona.
Z góry dziękuję za cenne uwagi
- Załączniki
-
- wrzeciono.JPG (43.62 KiB) Przejrzano 9334 razy
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2217
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Panie Inżynierze.
1) warunki cieplne łożyska i stąd jego kierunek odprowadzenia (tego ciepła)
2) zmiany wymiarowe w trakcie pracy, głównie relacja wrzeciono-korpus
3) pionowa lokalizacja i wynikające z tego warunki smarowania. Uszczelniacz jest dodatkowym źródłem ciepła ale też sprawdzi się tylko dla niewielkich obrotów.
4) obroty graniczne oczekiwane od wrzeciona
5) jeżeli dopuścić do zluzowania napięcia wstępnego w łożyskach to kulki mogą się poślizgnąć zamiast toczyć. Wystarczy chwila i już mamy jazgot łożysk.
Gdy pierwszy raz zmontujesz to będziesz miał jednorazówkę bo nie wyjmiesz zewnętrznego pierścienia łożyska stożkowego. Montaż z góry skazuje na uszkodzenie łożysk bo wciskanie ich do obudowy odbywa się przez nacisk na kulki. Albo wejdzie lekko ale za lekko dla wrzeciona albo wcisk będzie odpowiedni lecz łożyska nie wytrzymają montażu.
To powinna być konstrukcja taka że siłę wciskania przenosi zestaw tulejek i bieżni zewnętrznych wszystkich łożysk jako pakiet obejmujący całe wrzeciono.
Tak więc zdecydowanie nie podoba mi się że pakujemy najpierw przód a następnie wpychamy tylne łożysko. T są rozwiązania wolnoobrotowe.
Narysuj tak:
Zakładamy wszystkie łożyska, przednie i tylne z odpowiednimi tulejami dystansowymi (wewnętrzne i zewnętrzne) pomiędzy nimi, skręcamy pakiety nakrętkami, sprawdzamy napięcie w zewnętrznych bieżniach pakietów (w razie potrzeby szlifuje się długość odpowiedniej tulejki) i pakujemy od czoła do obudowy.
Przy bardziej wymagających warunkach jeszcze sprężyna utrzymująca napięcie zewnętrznej bieżni tylnych łożysk gdy wrzeciono się wydłuży ( trudniej zrobić bo więcej elementów ale nie wiruje wtedy z wrzecionem).
To tak z grubsza.
1) warunki cieplne łożyska i stąd jego kierunek odprowadzenia (tego ciepła)
2) zmiany wymiarowe w trakcie pracy, głównie relacja wrzeciono-korpus
3) pionowa lokalizacja i wynikające z tego warunki smarowania. Uszczelniacz jest dodatkowym źródłem ciepła ale też sprawdzi się tylko dla niewielkich obrotów.
4) obroty graniczne oczekiwane od wrzeciona
5) jeżeli dopuścić do zluzowania napięcia wstępnego w łożyskach to kulki mogą się poślizgnąć zamiast toczyć. Wystarczy chwila i już mamy jazgot łożysk.
Gdy pierwszy raz zmontujesz to będziesz miał jednorazówkę bo nie wyjmiesz zewnętrznego pierścienia łożyska stożkowego. Montaż z góry skazuje na uszkodzenie łożysk bo wciskanie ich do obudowy odbywa się przez nacisk na kulki. Albo wejdzie lekko ale za lekko dla wrzeciona albo wcisk będzie odpowiedni lecz łożyska nie wytrzymają montażu.
To powinna być konstrukcja taka że siłę wciskania przenosi zestaw tulejek i bieżni zewnętrznych wszystkich łożysk jako pakiet obejmujący całe wrzeciono.
Tak więc zdecydowanie nie podoba mi się że pakujemy najpierw przód a następnie wpychamy tylne łożysko. T są rozwiązania wolnoobrotowe.
Narysuj tak:
Zakładamy wszystkie łożyska, przednie i tylne z odpowiednimi tulejami dystansowymi (wewnętrzne i zewnętrzne) pomiędzy nimi, skręcamy pakiety nakrętkami, sprawdzamy napięcie w zewnętrznych bieżniach pakietów (w razie potrzeby szlifuje się długość odpowiedniej tulejki) i pakujemy od czoła do obudowy.
Przy bardziej wymagających warunkach jeszcze sprężyna utrzymująca napięcie zewnętrznej bieżni tylnych łożysk gdy wrzeciono się wydłuży ( trudniej zrobić bo więcej elementów ale nie wiruje wtedy z wrzecionem).
To tak z grubsza.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2217
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Z pierwszej lepszej książki o obrabiarkach - nawet specjalnie nie szukałem. Ale nie wiem czy będziesz zadowolony bo to rozwiązania z ubiegłego wieku - łożyskowanie wrzecion w korpusach wrzecienników wraz z napędem. Teraz to raczej robi się jednostki zadaniowe jako elektrowrzeciono lub napędzane pasem.
Nie mam skanera wiec jakość tragiczna ale trochę poślinić się można
Nie mam skanera wiec jakość tragiczna ale trochę poślinić się można
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 46
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 11:16
- Lokalizacja: Wawa
No dobra, to jak to jest więc w praktyce z tymi łożyskami? Teoretycznie dwurzędowe są sztywniejsze, ale jakoś nie wyparły z wrzecion łożysk kulkowych skośnych, pracujących w układach. Czy jest więc sens przechodzić na dwurzędowe?
[ Dodano: 2012-04-24, 09:32 ]
po uwagach przerobiłem nieco koncepcję wrzeciona. Teraz nie ma problemów z rozbieraniem bez nacisku na bieżnię wewnętrzną, a do kompensacji wykorzystałem łożysko NU. Jakieś uwagi może?
[ Dodano: 2012-04-24, 09:32 ]
po uwagach przerobiłem nieco koncepcję wrzeciona. Teraz nie ma problemów z rozbieraniem bez nacisku na bieżnię wewnętrzną, a do kompensacji wykorzystałem łożysko NU. Jakieś uwagi może?
- Załączniki
-
- wrzecionoEVO2.JPG (44.06 KiB) Przejrzano 8997 razy
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 938
- Rejestracja: 28 gru 2009, 15:56
- Lokalizacja: Miasto nieudaczników
Re: wrzeciono frezarki
Nie wiem, ale spróbuj tu:
https://www.google.com/search?q=ksi%C4% ... XINXCa3cFM:
https://www.google.com/search?q=ksi%C4% ... XINXCa3cFM:
Jeżeli pomogłem kliknij pomógł
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 128
- Rejestracja: 13 lut 2013, 23:17
- Lokalizacja: Plock
Re: wrzeciono frezarki
1. Nakrętka na dole to niestety nie ten kierunek, po prostu zwykła tulejka zostawić lekki dystans między tulejką a czołem do tego powinny być tam uszczelnienia labiryntowe żadnych simeringów!!
2. Dwie nakrętki spoko aczkolwiek upierdliwe montażowo oraz serwisowo, łożysk nie zmieniać dodać dwie tuleje miedzy skośnymi i nu i dokręcać nakrętką z zewnątrz
3. Na górze blaszka bądź uszczelnienie labiryntowe które chroni od kurzu i pyłu z góry bo jeśli się coś dostanie to zatrą się tulejki
4. proponowałbym zakupić od razu łożyska parowane, może i droższe ale jeśli nie masz dostępu do szlifierki na płasko to zapomnij o dokładnej regulacji luzu plus do tego ciągły montaż demontaż w celu dobrania odpowiedniego luzu, a łożyska parowane dokręcasz ile sił i jest spokój
5. Przednie łożyska jak najbliżej czoła, mniejszy moment gnący (mniejsze ramię) działający na łożyska i kulki, na rysunku widać trochę zapasu
6. Wszystkie elementy dotykające bieżni łożysk muszą być hartowane
Spójrz na mój post dotyczący wrzeciona, jest bardzo bliskie prawdzie ale nie doskonałe bo to wymaga $
2. Dwie nakrętki spoko aczkolwiek upierdliwe montażowo oraz serwisowo, łożysk nie zmieniać dodać dwie tuleje miedzy skośnymi i nu i dokręcać nakrętką z zewnątrz
3. Na górze blaszka bądź uszczelnienie labiryntowe które chroni od kurzu i pyłu z góry bo jeśli się coś dostanie to zatrą się tulejki
4. proponowałbym zakupić od razu łożyska parowane, może i droższe ale jeśli nie masz dostępu do szlifierki na płasko to zapomnij o dokładnej regulacji luzu plus do tego ciągły montaż demontaż w celu dobrania odpowiedniego luzu, a łożyska parowane dokręcasz ile sił i jest spokój
5. Przednie łożyska jak najbliżej czoła, mniejszy moment gnący (mniejsze ramię) działający na łożyska i kulki, na rysunku widać trochę zapasu
6. Wszystkie elementy dotykające bieżni łożysk muszą być hartowane
Spójrz na mój post dotyczący wrzeciona, jest bardzo bliskie prawdzie ale nie doskonałe bo to wymaga $