Trzeba by wiedzieć jaki to stop, poszukać informacji o przemianach fazowych, starzeniu, odpuszczaniu itd....
Ale bardzo ważny jest też czas, co innego szybko nagrzać (np. indukcyjnie), a co innego męczyć w piekarniku.
Trzeba się też do takiej operacji odpowiednio przygotować, być może wykonać jakiś przyrząd, bo liczą się dosłownie sekundy, a spieprzona robota jest nienaprawialna, o czym się już przekonałeś.
Głowica silnika to odlew, więc nie powinna bać się temperatury, nawet sporo wyższej niż 150 °C, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach...