O filtrowaniu spalin raz jeszcze
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4
- Rejestracja: 07 kwie 2019, 12:52
O filtrowaniu spalin raz jeszcze
Witam,
Od dłuższego już czasu walczę z tematem filtrowania spalin z ploterów laserowych.
Przeszedłem już etap "ja nie dam rady???" czyli samodzielne struganie filtra, oraz etap "no dobrze kupimy coś gotowego tylko za rozsądne pieniądze" - oba z mocno umiarkowanymi sukcesami.
Dojrzałem chyba w końcu do tego aby problem rozwiązać na poważnie, nie koniecznie "po taniości" patrząc przez pryzmat kosztów zakupu systemu, ale bardziej patrząc pod kątem optymalnej skuteczności i kosztów eksploatacji.
Będę wdzięczny zwłaszcza za opinie od osób pracujących z urządzeniami Bofa, TBH, Teka i Eurolaser - interesują mnie koszty eksploatacyjne czyli głównie cena oraz rzeczywista żywotność filtrów, przy cięciu PMMA, PET, HIPS
Ja na tą chwilę użytkuję filtr firmy Wichary, model XT - dopóki pracował z jednym ploterem 130x90 cm w miarę jeszcze dawał radę, ale nie ma szans aby obsłużył jednocześnie dwa takie plotery więc teraz muszę dokupić drugi albo wymienić go na bardziej wydajny - tylko jaki?
Komplet filtrów do Wicharego to koszt około 500 zł netto + 20 kg węgla aktywowanego 260 zł netto, łącznie 760 zł co wystarcza w najlepszym wypadku na około 150 h cięcia pleksy, bo pet czy hips zabije ten zestaw w dwie godziny.
Wychodzi więc około 5 zł za godzinę cięcia - wydaje mi się to drogo (a pomijam tu koszt prądu).
Z drugiej strony komplet filtrów do Bofy to ponad 3 tys. zł - czy ich żywotność będzie 6x dłuższa?
W sieci trafiłem na filtry elektrostatyczne firmy Rydair, wg sprzedawcy w tym wypadku cały zgazowany "plastikowy"syf, który zalepia klasyczne filtry tutaj ma się osadzić na metalowych płytach filtra elektrostatycznego i cytuję: "na pewno da się z tych płyt co jakiś czas,jakoś, czymś usunąć". Co jaki czas, czym i jak to pan już sobie sprawdzisz w walce jak pan kupisz.
Czy ktoś z Was miał styczność z takim wynalazkiem?
Od dłuższego już czasu walczę z tematem filtrowania spalin z ploterów laserowych.
Przeszedłem już etap "ja nie dam rady???" czyli samodzielne struganie filtra, oraz etap "no dobrze kupimy coś gotowego tylko za rozsądne pieniądze" - oba z mocno umiarkowanymi sukcesami.
Dojrzałem chyba w końcu do tego aby problem rozwiązać na poważnie, nie koniecznie "po taniości" patrząc przez pryzmat kosztów zakupu systemu, ale bardziej patrząc pod kątem optymalnej skuteczności i kosztów eksploatacji.
Będę wdzięczny zwłaszcza za opinie od osób pracujących z urządzeniami Bofa, TBH, Teka i Eurolaser - interesują mnie koszty eksploatacyjne czyli głównie cena oraz rzeczywista żywotność filtrów, przy cięciu PMMA, PET, HIPS
Ja na tą chwilę użytkuję filtr firmy Wichary, model XT - dopóki pracował z jednym ploterem 130x90 cm w miarę jeszcze dawał radę, ale nie ma szans aby obsłużył jednocześnie dwa takie plotery więc teraz muszę dokupić drugi albo wymienić go na bardziej wydajny - tylko jaki?
Komplet filtrów do Wicharego to koszt około 500 zł netto + 20 kg węgla aktywowanego 260 zł netto, łącznie 760 zł co wystarcza w najlepszym wypadku na około 150 h cięcia pleksy, bo pet czy hips zabije ten zestaw w dwie godziny.
Wychodzi więc około 5 zł za godzinę cięcia - wydaje mi się to drogo (a pomijam tu koszt prądu).
Z drugiej strony komplet filtrów do Bofy to ponad 3 tys. zł - czy ich żywotność będzie 6x dłuższa?
W sieci trafiłem na filtry elektrostatyczne firmy Rydair, wg sprzedawcy w tym wypadku cały zgazowany "plastikowy"syf, który zalepia klasyczne filtry tutaj ma się osadzić na metalowych płytach filtra elektrostatycznego i cytuję: "na pewno da się z tych płyt co jakiś czas,jakoś, czymś usunąć". Co jaki czas, czym i jak to pan już sobie sprawdzisz w walce jak pan kupisz.
Czy ktoś z Was miał styczność z takim wynalazkiem?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: O filtrowaniu spalin raz jeszcze
Jestem ciekaw na ile cyklony z aliexpress są w stanie wyfiltrować tak drobne cząsteczki, jak z cięcia laserem.
Przy cięciu plexi czy innych ten materiał, który zniknął pomiędzy rozcinanymi taflami materiału nie doznaje cudownego wniebowstąpienia, tylko gdzieś jest. Oby nie zbierać go w płucach.
Przy cięciu plexi czy innych ten materiał, który zniknął pomiędzy rozcinanymi taflami materiału nie doznaje cudownego wniebowstąpienia, tylko gdzieś jest. Oby nie zbierać go w płucach.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1037
- Rejestracja: 18 cze 2010, 12:22
- Lokalizacja: czasem Polska
Re: O filtrowaniu spalin raz jeszcze
Bez jaj! Węgiel aktywowany kosztuje ze 30 PLN za worek. Tak samo włóknina którą się wkłada żeby filtrowała grubsze frakcje.john.yossarian pisze: ↑07 kwie 2019, 13:51
Komplet filtrów do Wicharego to koszt około 500 zł netto + 20 kg węgla aktywowanego 260 zł netto,
"Kiedy niesprawiedliwość staje się prawem, opór staje się obowiązkiem".
Thomas Jefferson.
Thomas Jefferson.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4
- Rejestracja: 07 kwie 2019, 12:52
Re: O filtrowaniu spalin raz jeszcze
Będę wdzięczny za namiary na węgiel aktywowany po 30 zł za worek - długo szukałem ale w tej cenie nie znalazłem.
cinematic2 pisze: ↑07 kwie 2019, 21:21Tak samo włóknina którą się wkłada żeby filtrowała grubsze frakcje.
Problem w tym, że węgla nie zaklejają grubsze frakcje tylko właśnie te najmniejsze, z którymi włóknina sobie nie poradzi.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 318
- Rejestracja: 05 mar 2017, 23:57
- Lokalizacja: ziemia
Re: O filtrowaniu spalin raz jeszcze
A ja mam pytanie - co w tych filtrach jest tak drogiego że kosztują po 10-15 tysięcy?
Nigdy nie miałem okazji zobaczyć takich na żywo, ale na pierwszy rzut oka to zwyczajne metalowe puszki w które ktoś wstawił kilka "szuflad" filtrujących. - skąd takie ceny?
Nigdy nie miałem okazji zobaczyć takich na żywo, ale na pierwszy rzut oka to zwyczajne metalowe puszki w które ktoś wstawił kilka "szuflad" filtrujących. - skąd takie ceny?
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4
- Rejestracja: 07 kwie 2019, 12:52
Re: O filtrowaniu spalin raz jeszcze
W sumie dobre pytanie.
Wentylator, albo turbiny - niechby koło 3 tys. konstrukcja stalowa ładnie pospawana i polakierowana 1 tys., prosta elektronika do monitorowania obrotów turbin i wartości podciśnienia, która mówi o stanie filtrów 500 zł ? i komplet filtrów + węgiel 720 zł reszta to robocizna, podatki i marża.
Marża na tym musi być bardzo godziwa bo przedział 10-15 tys. to najtańsze urządzenia do stosunkowo małych ploterów (o małej wydajności). O wielkości marży najlepiej świadczą ceny filtrów (w sensie tych wymiennych wkładów) - kupione w firmie produkującej filtry kosztują mniej niż 500 zł, kupione u producenta odciągu ponad 1000 zł.
Urządzenia zza zachodniej granicy - od 20 do 30 tys. a konstrukcyjnie (przynajmniej na schematach) nie różnią się niczym.
Wentylator, albo turbiny - niechby koło 3 tys. konstrukcja stalowa ładnie pospawana i polakierowana 1 tys., prosta elektronika do monitorowania obrotów turbin i wartości podciśnienia, która mówi o stanie filtrów 500 zł ? i komplet filtrów + węgiel 720 zł reszta to robocizna, podatki i marża.
Marża na tym musi być bardzo godziwa bo przedział 10-15 tys. to najtańsze urządzenia do stosunkowo małych ploterów (o małej wydajności). O wielkości marży najlepiej świadczą ceny filtrów (w sensie tych wymiennych wkładów) - kupione w firmie produkującej filtry kosztują mniej niż 500 zł, kupione u producenta odciągu ponad 1000 zł.
Urządzenia zza zachodniej granicy - od 20 do 30 tys. a konstrukcyjnie (przynajmniej na schematach) nie różnią się niczym.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 283
- Rejestracja: 31 lip 2007, 20:58
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: O filtrowaniu spalin raz jeszcze
Podejrzewam że samo sprawdzenie czy filtr działa i jego certyfikacja swoje kosztuje. Bo pewnie podawane są parametry filtra - tzn co taki filtr może odfiltrować. Profesjonalne firmy zlecają badania albo same robią je a to kosztuje. Możesz kupić tani filtr ale nie wiesz czy będzie działał dobrze. Oczywiście to tylko moje gdybania.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 503
- Rejestracja: 06 maja 2005, 23:13
- Lokalizacja: Irlandia
Re: O filtrowaniu spalin raz jeszcze
Też bym na to stawiał. Szczególnie, jeżeli używa się go w kraju przy gdzie do cięcia materiałów które nie są "przyjazne środowisku" trzeba się wykazać odpowiednimi papierami co do skuteczności sprzętu, a nie wyłącznie "CE=China Export"Kazik_Wichura pisze: ↑08 kwie 2019, 12:46Podejrzewam że samo sprawdzenie czy filtr działa i jego certyfikacja swoje kosztuje.

Re: O filtrowaniu spalin raz jeszcze
Ciekawe czy cała maszyna musi mieć te certyfikaty czy sam filtr wystarczy. Jeśli tak to zbudowanie customa pod konkretny wkład to byłoby groszowe sprawy, tylko obudowa, wentylator, czujnik ciśnienia, przepływu i komputerek. W końcu to wkład filtruje, reszta to tylko dodatek.