A ja bym rzekł, że o niskim IQ to raczej świadczy brak rozeznania tzw. "rynku"

. Co z tego że wynajmę fajną halę, kupię drogie maszyny, skórzany fotel prezesa, policzę koszty, dodam godziwy dla mnie zysk i z otwartymi rękami będę czekał na klientów - skoro konkurencja zza płota będzie miała o połowę taniej... Pewnie, mogę być droższy ( ja tam jestem

), ale w granicach akceptowalnych przez rynek i klient musi być świadom co za to dostaje i akceptować to co dostaje. Generalna zasada w handlu i usługach: rozpoznać rynek, wejść z niższymi cenami i z czasem te ceny podnosić do akceptowalnych na danym rynku
Koszty łatwo poznać po pierwszym miesiącu działalności
