spawanie obudowy przekładni

Spawalnictwo i obróbka cieplna

Autor tematu
Daniel123
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 21 paź 2011, 19:02
Lokalizacja: mazowieckie

spawanie obudowy przekładni

#1

Post napisał: Daniel123 » 21 paź 2011, 19:42

Witam wszystkich użytkowników forum. Chciałem zbudować obudowę malej przekładni zębatej jednostopniowej koła m=2. Nie mam dostępu do frezarki ani nikt nie chce się tego podjąć. Stąd te utrudnienia. Chcę uspawać z aluminiowych blach korpus. Później oddzielnie wytoczyć pasowane piasty łożysk. Na koniec wspawać osadzenia w korpus i nie obrabiać tych otworów. Wykombinowałem że zrobię sobie parę wałków ustalających które wsadzę przed spawaniem w korpus. Będą one odwzorowywać kształt wałków. Walki będą ze sobą zakołkowane aby zachować równoległość we wszystkich płaszczyznach. Teraz pytanie jak po spawaniu rozłożę całość czy nie zejdzie sie z powrotem? Może po spawaniu całość wygrzać? W sumie mogę zostawić dychę naddatku ewentualnie i rozwiertakiem ręcznym liznąć otwory ale znowu nie bede miał prowadzenia i poprawie ewentualnie tylko kształt nie położenie otworów.
Załączniki
1.jpg
1.jpg (14.06 KiB) Przejrzano 2472 razy



Tagi:


Borsi
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 351
Rejestracja: 11 sty 2009, 21:09
Lokalizacja: lublin

#2

Post napisał: Borsi » 21 paź 2011, 20:14

jeżeli ci sciągnie spaw to możesz mieć problem z wyjęciem wałków zostawisz luz to ucieknie płaszczyzna otworów moim zdaniem najlepiej było by obrobić po spawaniu.
Robiłem gniazda w ten sposób tylko ze stali to mimo że pasowałem łożysko luźno to po spawaniu było mi ciężko je wbić

Awatar użytkownika

wood carver
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1243
Rejestracja: 28 lip 2006, 19:14
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontakt:

#3

Post napisał: wood carver » 22 paź 2011, 08:49

Jak nie masz możliwości obrobic tego...to weź spawnij puszkę, i zastosuj łożyska uchylne...wszystko poustawiasz...nawet te chińskie powinny wystarczyć i będzie o niebo lepiej niż pasowanie łożysk do nieobrabianych powierzchni....


acetylenek
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 577
Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
Lokalizacja: Kraków/Olkusz

#4

Post napisał: acetylenek » 22 paź 2011, 11:39

Rozumiem że nikt nie chce wykonać całości ale czy nie uda się znaleźć kogoś kto by to obrobił po spawaniu to w końcu "tylko" rozwiercenie otworów. Aluminium bardzo "ciągnie" i prawie na pewno tak się wszystko zdeformuje że nie pomogą żadne wałki ustalające.

Może gniazda przykręcić po spawaniu "puszki" będzie możliwość korekty położenia i nie zrobi się jajko z tulei.


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7618
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#5

Post napisał: pukury » 22 paź 2011, 12:07

witam.
zrób jak Kol. radzą .
pospawaj i dopiero obrób .
po spawaniu pokrzywi się całość niemiłosiernie - oczywiście w znaczeniu dokładności pasowania łożysk itp.
o odległości między osiami nie wspominając .
generalnie zrobił bym to tak -
pospawana puszka
otwory obrobione na konkretny wymiar - z zachowaniem odległości osi
osobne obsady na łożyska .
jako że musisz to jakoś poskładać dekiel musi być pozycjonowany na kołki i obrobiony od jednego zamocowania z puszkę .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares


Autor tematu
Daniel123
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 21 paź 2011, 19:02
Lokalizacja: mazowieckie

#6

Post napisał: Daniel123 » 22 paź 2011, 13:00

Dzięki Panowie właściwie potwierdziło sie to co przypuszczałem. Nie ma co sie łudzić jak pasowania idą w setki.
Mam jeszcze do dyspozycji wiertarkę kolumnową w dobrym stanie bez bicia itp. Mógłbym rozwiercić jeden otwór dokładnie. Tylko pytanie co z drugim? Czy da sie bez stołu krzyżowego wstrzelić się w drugi otwór aby zachować właściwą odległość osi. Pół biedy jak będzie 5 setek więcej. Jak będzie mniej to przekładnia sie zablokuje.

Tak w ogóle namierzyłem już potencjalnego wykonawcę ale lubię cos sam stworzyć. Więc nasze rozważania przechodzą w dyskusje bardziej teoretyczną.


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7618
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#7

Post napisał: pukury » 22 paź 2011, 13:46

witam.
z mojej strony to uwagi raczej praktyczne niż teoretyczne :lol:
można też wyspawać , powiercić i ustawić , przykleic oprawy na kołach .
sam piszesz że luzy muszą być dokładnie określone .
no i ważne jest jakie obciążenia ma to przenosić .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 16252
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#8

Post napisał: kamar » 22 paź 2011, 19:11

Rozstaw wałków jest niewielki a tokarką masz to problemu w wytoczeniem nie widzę.
Ustawiasz pospawane na suporcie tokarki, w uchwyt kawałek wałka z wpuszczonym nożykiem podparty konikiem i wytaczasz. Z czuciem pukając w nożyk w paru setkach się zmieścisz.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Spawalnictwo i obróbka cieplna”