Strona 1 z 2
Spawanie żeliwa - nie udane
: 25 maja 2020, 13:29
autor: acetylenek
Czy ktoś się spotkał z takim przypadkiem że we fragmencie gdzie jest pęknięcie materiał jest nienaprawialny, nie spawalny?
Mam kolektor wydechowy pęknięty i w miejscu pęknięcia materiał w zasadzie bardziej przypomina ceramikę niż żeliwo. W innym miejscu daje się coś pospawać ale samo pęknięcie nie. Miałem coś podobnego ze stali już na tłumikach końcowych na pęknięciu materiał tak kruchy że udeżając młotkiem pękał zamiast się odkształcić. Próba spawania powodowała pojawienie się pęknięć na gorąco w SWC. Co ciekawe kolektor ze stali nierdzewnej i kilka centymetrów dalej był fabrycznie spawany.
Jakieś doświadczenia pomysły?
Dodam że żeliwo spawam od lat i w znakomitej większości przypadków nie ma problemów i wszystko działa nawet pęknięte kolektory.
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
: 25 maja 2020, 13:32
autor: andrejch2
ostatnio kupiłem bardzo stare imadlo na złomie z nadzieją ze je pospawam i bd git i mam ten sam przypadek w miejscu pęknięcia materiał jakby porowaty, nie da się mi pospawać znanymi metodami. Próbowałem nawet zlutować miedzią i dedykowanym materiałem do lutów i nic to nie dało.
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
: 16 lip 2020, 17:56
autor: h3nry
andrejch2 pisze: ↑25 maja 2020, 13:32
Próbowałem nawet zlutować miedzią i dedykowanym materiałem do lutów i nic to nie dało.
Tigiem kolega to robił ?
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
: 16 lip 2020, 19:46
autor: RomanJ4
Nawet nikiel nie brał?
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
: 17 lip 2020, 07:47
autor: kolec7
Podgrzać palnikiem, całkiem ostro.
Później elektroda:
archiwum.allegro_pl/oferta/elektroda-bohler-fox-nibas-70-20-fi-4-0-tuba-i3421906695.html
Wrzucić w nagrzany piasek do ostrygnięcia - nawet z 6 godzin.
Nie ma bata, żeby nie chwyciło.
Do tego mocno zakosować brzegi, otłuścić acetonem, wpukiwać spawy młotkiem zaraz po spawaniu, spawać szybko krótkimi ściegami...
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
: 05 sie 2020, 22:21
autor: matus_3
Tylko elektroda specjalna do zeliwa polecam firmy esab malo dymi a sam spaw wyglada naprawde niezle, ale jak kolega wyzej napisal material trzeba pozadnie oczyscic i skosowac opokiwac mlotkiem po spawaniu. Nalezy row niez zastosowac sie do instrukcji danej elektrody to bardzo wazne chodzi o to czy spawamy z plusa czy z minusa wiele osób to ignoruje.
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
: 06 sie 2020, 00:07
autor: MrWaski
andrejch2 pisze: ↑25 maja 2020, 13:32
ostatnio kupiłem bardzo stare imadlo na złomie z nadzieją ze je pospawam...
Bo powinien być ustawowy zakaz produkcji i sprzedaży imadeł z żeliwa...

Re: Spawanie żeliwa - nie udane
: 06 sie 2020, 01:16
autor: atlc
I jeszcze ustawowy zakaz napier******a w imadło młotem, gięcia w nim rur i dokręcania przedłużką lub młotkiem.
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
: 06 sie 2020, 06:07
autor: Pneumokok
atlc pisze: ↑06 sie 2020, 01:16
I jeszcze ustawowy zakaz napier******a w imadło młotem, gięcia w nim rur i dokręcania przedłużką lub młotkiem.
Racja, a każdego kto tak robi, powinno się razić prądem przy każdej próbie takiego traktowania imadła. Ludzie mają 0 wyczucia i myślą, że im mocniej dokręcą tym będzie lepiej. Głupota. A później się okazuje, że imadła popękane, szczęki pogięte, a samo imadło wznosi 5 dych przy jakiejkolwiek próbie mocowania.
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
: 06 sie 2020, 07:09
autor: piromarek
No dobra, ale w łapach tego nie będę trzymał jak muszę pręt zagiąć na zimno albo rurkę.
W coś to muszę zamocować do gięcia. Nie będę przyrządu robił do jednego pręta.
Imadła są z żeliwa bo się to łatwo odlewa i potem obrabia, nic po za tym jak dla mnie.
Do "impactów"

trza se kupić żelazne
