LD-550 niewspółosiowość wrzeciona i łoża.
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4
- Rejestracja: 25 mar 2014, 13:02
- Lokalizacja: Lublin
LD-550 niewspółosiowość wrzeciona i łoża.
Witam.
Mam problem z tokarką LD-550. Mianowicie w czasie drobnych prac miałem problem z toczeniem wzdłużnym, nacinaniem gwintu itd.
Włożyłem wałek aluminiowy długości 150mm i go przetoczyłem. Pomiar średnicy wykazuje, że na długości 100mm jest różnica 0,18mm (stojąc przodem do tokarki z prawej strony średnica wałka jest większa z lewej mniejsza).
Można to jakoś skorygować/naprawić? Jeśli tak to jak?
Mam problem z tokarką LD-550. Mianowicie w czasie drobnych prac miałem problem z toczeniem wzdłużnym, nacinaniem gwintu itd.
Włożyłem wałek aluminiowy długości 150mm i go przetoczyłem. Pomiar średnicy wykazuje, że na długości 100mm jest różnica 0,18mm (stojąc przodem do tokarki z prawej strony średnica wałka jest większa z lewej mniejsza).
Można to jakoś skorygować/naprawić? Jeśli tak to jak?
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1500
- Rejestracja: 03 gru 2005, 23:44
- Lokalizacja: lublin
Ot po prostu ,, tokarka ciągnie stożek ,, . Rozumiem że toczenie odbywało się bez podparcia konikiem .
Musiał byś zdemontować wrzeciennik i zobaczyć czy ;
wrzeciennik jest osadzony na kołkach ustalających czy tylko mocowany śrubami do łoża . Jeżeli na samych śrubach to zluzuj śruby i postaraj się ustawić na czujnik osiowość i skręć to mocno. Może te 0.18 da się zlikwidować .
Musiał byś zdemontować wrzeciennik i zobaczyć czy ;
wrzeciennik jest osadzony na kołkach ustalających czy tylko mocowany śrubami do łoża . Jeżeli na samych śrubach to zluzuj śruby i postaraj się ustawić na czujnik osiowość i skręć to mocno. Może te 0.18 da się zlikwidować .
-
- Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 89
- Rejestracja: 04 lut 2012, 10:50
- Lokalizacja: tam
A czy wrzeciennik dotyka pryzm? Musisz go obrócić i zobaczyć czy nie ma jakiś ździorów po żółtym montażu. Ja swój musiałem przeszlifować wprawdzie tylko liznąć ale miałem to samo. Możliwe że można to wykonać i bez specjalistycznych maszyn techniką jak kol. kamyk w swoim wątku; czyli przykleić drobny papier ścierny na pryzmy łoża na to wrzeciennik bez 2 łap, czujnik w suport i jeździć nim z naporem ręki w odwrotną stronę aniżeli ciągnie stożek. Dążyć do tego by na tarczy zabierakowej wypadało 0 na powierzchni tylko uwaga należy sprawdzić czy poprzeczny jest prostopadły względem łoża! Później wyczyścić wszystko dać jakiś łt 43 między i skręcić tak by trzymało się to zera.
PS. W celu odkręcenia wrzeciennika od łoża musisz od strony uchwytu wyjąć blaszkę pod spodem masz śrubę imbusową pierwszej łapy(przydałby się jakiś zestaw z przedłużkami bo liche dojście) Następnie otwierasz osłonę paska i kół zębatych. Luzujesz silnik kluczem 14 od strony uchwytu w głębi przy osłonie masz 2 śruby na kontrę - zobaczysz o co chodzi luzujesz je i ściągasz pasek. Następnie ściągasz kółka zębate od gitary, odkręcasz śrubkę od koła pasowego które idzie do wrzeciennika i ściągasz je a także odkręcasz ten lizak na dwie śruby 10 do regulacji kól zębatych. Odkręcasz kluczem 14 krańcówkę od osłony uchwytu i odginasz lekko blaszkę drugiej krańcówki od osłony skrzyni by odkręcić ją. teraz tym samym imbusem bodajże nr 5 odkręcasz 2 śrubki małe na górze. teraz całą blachę z osłoną masz luzem możesz ją oprzeć o kolo pasowe silnika, by mieć dostęp do wrzeciennika. Zobaczysz że będzie widoczna druga łapa i śruba 17 odkręcasz ją i możesz demontować wrzeciennik.
PS. W celu odkręcenia wrzeciennika od łoża musisz od strony uchwytu wyjąć blaszkę pod spodem masz śrubę imbusową pierwszej łapy(przydałby się jakiś zestaw z przedłużkami bo liche dojście) Następnie otwierasz osłonę paska i kół zębatych. Luzujesz silnik kluczem 14 od strony uchwytu w głębi przy osłonie masz 2 śruby na kontrę - zobaczysz o co chodzi luzujesz je i ściągasz pasek. Następnie ściągasz kółka zębate od gitary, odkręcasz śrubkę od koła pasowego które idzie do wrzeciennika i ściągasz je a także odkręcasz ten lizak na dwie śruby 10 do regulacji kól zębatych. Odkręcasz kluczem 14 krańcówkę od osłony uchwytu i odginasz lekko blaszkę drugiej krańcówki od osłony skrzyni by odkręcić ją. teraz tym samym imbusem bodajże nr 5 odkręcasz 2 śrubki małe na górze. teraz całą blachę z osłoną masz luzem możesz ją oprzeć o kolo pasowe silnika, by mieć dostęp do wrzeciennika. Zobaczysz że będzie widoczna druga łapa i śruba 17 odkręcasz ją i możesz demontować wrzeciennik.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5598
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Zanim zrobisz cokolwiek wykasuj dobrze luzy na suporcie mi też ciągnie jak sie poluzuje suport głownie ze względu na to że jak sprawdzisz tuszowanie to przylega on że tak powiem punktowo.
Potem można pomyśleć o przetoczeniu tarczy zabierakowej gdyby nadal ciągło.
Potem można pomyśleć o przetoczeniu tarczy zabierakowej gdyby nadal ciągło.
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
U mnie problemem "ciągnięcia stożka było przekoszenie wrzeciennika. Wrzeciennik można poluzować i trzyma się na dwóch śrubach. Ja miałem o tyle łatwo że przekoszenie miałem do dołu więc podkładki dawałem od strony uchwytu co jest łatwiejszą opcją niż od strony gitary.
Niestety pryzma faktycznie komplikuje nieco sprawę równomiernego kasowania nieosiowości podkładkami. Mi się to udało i po dwóch godzinach ustawiania jakoś dałem radę ustawić się w miarę przyzwoicie. Cóż, tani sprzęt więc i trzeba się nieco pomęczyć aby dało się na nim pracować. Teraz nie narzekam na LD550 jednak na początku trochę nerwów mnie kosztowała.
Niestety pryzma faktycznie komplikuje nieco sprawę równomiernego kasowania nieosiowości podkładkami. Mi się to udało i po dwóch godzinach ustawiania jakoś dałem radę ustawić się w miarę przyzwoicie. Cóż, tani sprzęt więc i trzeba się nieco pomęczyć aby dało się na nim pracować. Teraz nie narzekam na LD550 jednak na początku trochę nerwów mnie kosztowała.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 11924
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Przy małych tokareczkach podkładanie z odpowiedniej strony na pryzmę pod wrzeciennik podkładek np z odpowiedniej ilości warstw folii aluminiowej (która jest odp. cienka i odporna na płyny) jest to w zasadzie jedyna metoda do przeprowadzenia "domowym sposobem", bez ingerowania w geometrię pryzm łoża i gniazda ew wrzecienniku.m.j. pisze:Niestety pryzma faktycznie komplikuje nieco sprawę równomiernego kasowania nieosiowości podkładkami. Mi się to udało i po dwóch godzinach ustawiania jakoś dałem radę ustawić się w miarę przyzwoicie. Cóż, tani sprzęt więc i trzeba się nieco pomęczyć aby dało się na nim pracować
Najporęczniejszą (i najszybszą) metodą sprawdzania efektów byłoby sprawdzanie odchyłek od osi jadąc zegarem/diatestem mocowanym na suporcie wzdłuż trzpienia pomiarowego zamocowanego bezpośrednio w gniazdo Morse'a wrzeciona, a nie w uchwyt który sam może wprowadzać błąd ustawienia.
Tylko skąd taki trzpień z chwytem Morse'a wziąć, poza tym dedykowane nie są najtańsze?
Ja stosuje do tego celu wytaczadło, które ma szlifowane powierzchnie zarówno stożkowego chwytu, jak i trzpienia.
Jeśli zamierzamy toczyć precyzyjnie, to taki przyrząd będzie raczej nam niezbędny do ustawiania. Oznaczenia typowych np PTW3 4x25x250 gdzie 4 to nr stożka Morse'a, 25 to ø trzpienia walcowego, a 250 to długość.
Polecam sprawdzić mikrometrem czy na pewno chwyt jest walcowy, bo może się trafić niedoróbka, zwłaszcza w cienkich. Występują one z różnymi wielkościami stożków, można dobrać pasujący, lub jeśli nie ma, to mniejszy + tulejka redukcyjna, Mają różne długości i średnice trzpieni, najlepiej do pomiarów wybrać największej dostępnej średnicy i jak najdłuższy(albo kompromis), wtedy na dużej długości najdokładniej widać odchyłki
http://allegro.pl/listing/listing.php?s ... lla-search
Ja tak sprawdzałem swoją, i mogę tę metodę kolegom polecić jako sprawdzoną.
Luzy na suporcie najlepiej skasować, chociaż powinien osiąść na pryzmie prowadzącej pod swoim ciężarem, i to ona go prowadzi wzdłuż łoża, więc luzy nie grają roli przy przesuwaniu.
Chyba, że zębatka nieznacznie unosi lekki suport na pryzmie w czasie przesuwania, wtedy wystarczy czymś ciężkim go dociążyć, kładąc to na nim.
Jako trzpienia pomiarowego do tych operacji nie powinno się używać trzpienia tokarskiego który ma lekko stożkowy kształt (zaledwie kilka setek z zaznaczonym "+" z jednego końca) i służy do mocowania przetaczanych tulejek.
Chyba że to uwzględnimy w pomiarze..

pozdrawiam,
Roman
Roman