Tylko ja mówiłem nie o biciu, a o różnicy na ø po obtoczeniu. Jeśli chodzi o bicie po obtoczeniu to jak na razie moim czujnikiem jet ono niemierzalne i nic nie bije Czasem wałek przed obtaczaniem jeśli jest prosty uda mi się ustawić poniżej 0.05 bicia, a to chyba nie jest źle. Gdybym bicie rzedu 0.05 miał po obtoczeniu to faktycznie coś by było bardzo nie tak.mike217 pisze:Panowie, jeśli mocujecie wałek w kłach czy tam w uchwycie, przetaczacie go, sprawdzacie czujnikiem ( nadal wałek nie ruszony z uchwytu) zegarowym, i wałek ma nadal bicie bo te 5 setek wspomniane wyżej to jest koszmar a ta jedna setka to są tylko i wyłącznie luzy łożysk we wrzecionie. Nawet w przypadku krzywego wrzeciona i krzywego łapania uchwytu po przetoczeniu zadnego bicia nie powinno być. Dlatego właśnie małe tokarki łożyskowane łożyskami kulkowymi to dla mnie nieporozumienie. W przypadku panewek takich problemów nie ma. Fakt, że trzeba dbać dużo bardziej o taką maszyne ale odwdzięcza się precyzją. Inną sprawą jest, że ta 1 czy 2 setki w obcóbce amatorskiej ma znikome znaczenie ale dla mnie bicie 2 setek jest już nieakceptowalne ( wały do ślizgów , które wykonuje obracają się z prędkością powyżej 33 tyś obr na min. ) Mówie cały czas o sytuacji wałka przetoczonego i nietykanego z uchwytu.
Pierwsze wrażenia z pracy na LD550
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1167
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
- Lokalizacja: bydgoszcz
No to ja rozumiem. Te 5 setek przy ustawianiu juz ma wtedy znikome znaczenie, no chyba , że nie ma naddatku ale tak nie powinno być. Jeśli już trzeba coś przetoczyć gotowego, np komutator na wirniku, to zazwyczaj takie detale mają nakiełki gotowe, trzeba je tylko oczyścić z syfu i łapać w kły, jak maszyna prosta i kły dobre to nie powinno bić,
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 51
- Rejestracja: 20 sty 2010, 13:17
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 127
- Rejestracja: 30 paź 2006, 08:56
- Lokalizacja: Poznań
Witam ponownie.
Wczoraj przefrezowałem moje noże 16x16 na 14x16. Dzisiaj rano popróbowałem jak się nimi toczy i wychodzi fajowo. Niestety udało mi się również ukręcić jedną z dwóch śrubek zabezpieczających sanki przed obrotem. Po zdemontowaniu sanek okazało się, że śrubki te są za krótkie i przedłużane nakrętki wchodzą tylko do połowy. 4 zwoje to za mało jak na tandetną śrubę M6. Zmierzyłem średnicę łebka (16mm) i na szczęście okazało się, że mam kawałek pręta nierdzewki z którego można będzie dorobić uszkodzoną śrubkę. Zjechałem fragment na 6mm, ustawiłem posów na 1mm i popróbowałem dotoczyć gwint. Niestety nie miałem dobrej płytki (za mało ostry czubek) i po kilku przejazdach odpuściłem toczenie i wziąłem zwykłą ręczną narzynkę.
Gwint wyszedł w miarę dobry (nakrętki wkręcają się gładko i nie mają dużego luzu) ale nie w osi z resztą śrubki. Prawdopodobnie krzywo wgryzła się narzynka. Co prawda trochę krzywa śruba także spełni swoje zadanie, ale niedosyt pozostaje.
Czy jest jakaś sztuczka by dobrze nacinać gwinty narzynką?
A moje drugie pytanie, co prawda nie jest wprost związane z tokarką, ale narodziło się po frezowaniu noży. Otóż we frezarce mam stożek morsa nr4. głowiczkę fi40 dostałem na stożku nr3 więc musiałem dokupić przejściówkę. Wybrałem przelotową, dorobiłem sobie długą śrubę m12 by dociągnąć głowicę. Frezowanie poszło gładko (2mm wziąłem na dwa przejścia). Po zakończeniu pracy odkręciłem śrubę, wybiłem głowiczkę, ale została przejściówka. Nie wiem jak ją wydobyć. Przypomniałem sobie, że w komplecie z frezarką był klin do wybijania stożków, ale niestety przejściówka jest za krótka i nie dochodzi do szczeliny w pinoli. Co robić?
Wczoraj przefrezowałem moje noże 16x16 na 14x16. Dzisiaj rano popróbowałem jak się nimi toczy i wychodzi fajowo. Niestety udało mi się również ukręcić jedną z dwóch śrubek zabezpieczających sanki przed obrotem. Po zdemontowaniu sanek okazało się, że śrubki te są za krótkie i przedłużane nakrętki wchodzą tylko do połowy. 4 zwoje to za mało jak na tandetną śrubę M6. Zmierzyłem średnicę łebka (16mm) i na szczęście okazało się, że mam kawałek pręta nierdzewki z którego można będzie dorobić uszkodzoną śrubkę. Zjechałem fragment na 6mm, ustawiłem posów na 1mm i popróbowałem dotoczyć gwint. Niestety nie miałem dobrej płytki (za mało ostry czubek) i po kilku przejazdach odpuściłem toczenie i wziąłem zwykłą ręczną narzynkę.
Gwint wyszedł w miarę dobry (nakrętki wkręcają się gładko i nie mają dużego luzu) ale nie w osi z resztą śrubki. Prawdopodobnie krzywo wgryzła się narzynka. Co prawda trochę krzywa śruba także spełni swoje zadanie, ale niedosyt pozostaje.
Czy jest jakaś sztuczka by dobrze nacinać gwinty narzynką?
A moje drugie pytanie, co prawda nie jest wprost związane z tokarką, ale narodziło się po frezowaniu noży. Otóż we frezarce mam stożek morsa nr4. głowiczkę fi40 dostałem na stożku nr3 więc musiałem dokupić przejściówkę. Wybrałem przelotową, dorobiłem sobie długą śrubę m12 by dociągnąć głowicę. Frezowanie poszło gładko (2mm wziąłem na dwa przejścia). Po zakończeniu pracy odkręciłem śrubę, wybiłem głowiczkę, ale została przejściówka. Nie wiem jak ją wydobyć. Przypomniałem sobie, że w komplecie z frezarką był klin do wybijania stożków, ale niestety przejściówka jest za krótka i nie dochodzi do szczeliny w pinoli. Co robić?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
OczywiścieSupremo pisze:Czy jest jakaś sztuczka by dobrze nacinać gwinty narzynką?
Stary patent to oparcie narzynki w oprawce o uchwyt wiertarski ze schowanymi szczękami. Zapewnia utrzymanie płaszczyzny, ale nie współosiowości. Można w uchwyt wkręcić nagwintowany pręt i lekko wkręcić go w narzynkę. Da się w ten sposób wykonać parę początkowych zwojów, dalej "idzie samo".
Najlepiej zrobić sobie/kupić ( z zależności od zawartości kieszeni) coś takiego :
Ja zrobiłem sam i jestem zadowolony.
[ Dodano: 2010-08-24, 19:23 ]
Czy otwór pod śrubę dociągającą nie umożliwia użycia grubszego pręta, tak, żeby oparł się o kołnierz redukcji i można by ją wybić ?Supremo pisze:niestety przejściówka jest za krótka i nie dochodzi do szczeliny w pinoli
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ