Witam, dzięki za zainteresowanie. Trochę się rozjaśniło, trzaski to rzeczywiście martwy wentylator. O co chodzi z tym napięciem na uziemieniu nie doszedłem, maszyna jest uziemiona, instalacja jest 3 kablowa. Nie chciałem tracić czasu na dochodzenie o co chodzi bo maszyna leżała w kawałkach i bałem się że w końcu poginą części więc wczoraj do 4 w nocy składałem ją do kupy (przy kilku godzinach testów ani razu mnie nie kopnęła

. Skończyłem i muszę powiedzieć że jestem "lekko" zawiedziony. Pierwsza rzecz na jaką zwrócę uwagę osobom myślącym o przerobieniu na cnc takiej zabawki to nakrętki, te poliamidowe są o du** potłuc. Kupiłem je do małej frezarki na wałkach 20 podpartych, tam pewnie by się sprawdziły ale w tokarce na jaskółce (oś X) jest porażka. Sprawdziłem luz nawrotowy na obu osiach i okazało się że jest spory (w osi X niby są dwie nakrętki) i zmienny, zależnie od tego w którym miejscu "łoża" na Z lub supportu na X. Nakrętki odkształcają się i uniemożliwia to przeskoczenie tego programowo. Druga sprawa to mocowania łożysk. Tym razem jako oparcie dla bloku łożyskującego wykorzystałem Ceownik gorącowalcowany szerokości 80 mm, kawał solidnego profilu, po uruchomieniu maszyny sprawdziłem czujnikiem zegarowychm co tam się dzieje, statyw ustawiony na ceowniku do którego zamocowany jest blok łożyskujący a czujnik oparty o konik, przy nawrotach osi X czujnik wychylał się o 3 dychy, realnie jest to mniejsza wartość w osi śruby bo tutaj było dodatkowe ramie bo konik był trochę odsunięty ale liczyłem że ten ceownik będzie wystarczający. Patrząc z perspektywy czasu teraz kupiłbym mosiężne nakrętki, sam wrzeciennik i zrobił to na wałkach podpartych lub prowadnicach liniowych. Postaram się poprawić jeszcze sytuacje wzmacniając mocowanie i zmieniając nakrętki na stalowe. Przeszło mi nawet przez myśl założenie liniałów magnetycznych i spięciu przez linuxa jako sierwokrokowiec ale na to to już szkoda zachodu dla zucha.
Pozdrawiam
Wieczorem wrzucę kilka zdjęć, muszę tylko namierzyć jakiś hosting zdjęć.