Łożyskowanie wrzeciona tokarki 2TSB

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.
Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#11

Post napisał: RomanJ4 » 24 lut 2011, 16:53

11,5mm w żeliwie- trochę delikatne. Zakładając, ze nie będziesz walił młotkiem we wrzeciono, powinno wytrzymać. Zwłaszcza, ze zostaje jeszcze kołnierz w środku , który troszkę wzmocni, no i tuleja (choć cienka) w której obsadzone będą łożyska.

Pomyśl też nad opcją zastosowania innych przednich łożysk, np takich jak te, lub dwurzędowych
Obrazek Obrazek
które wydaje mi się są niższe od skośnych(trzeba porównać w katalogu). Zostałoby więcej korpusu we wrzecienniku.
http://www.practicalmachinist.com/vb/ci ... le-205188/
lub wałeczkowego+oporowego (gorzej w tym zestawie wykasować luz)
http://www.practicalmachinist.com/vb/de ... ng-214428/

Na rysunku OK.


pozdrawiam,
Roman

Tagi:


Autor tematu
gpm
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 6
Rejestracja: 31 mar 2010, 10:02
Lokalizacja: Sosnowiec

#12

Post napisał: gpm » 24 lut 2011, 16:56

Dołączam jeszcze jeden obrazek. Tak wygląda złożenie oryginalne.
Obrazek

[ Dodano: 2011-02-24, 17:12 ]
Dokładnie tak RomanJ4 :). Przerabiałem już ten temat i pasowałoby łożysko skośne pojedyncze 71910 50x72x12, a stożkowe jest 32009 45x75x20. Różnica jest w cenie :) i to bardzo znacząca. 71910 kosztuje od 370zl za sztukę a potrzeba ich kilka. 32009 to koszt 30-40zl i stąd moja decyzja, że nie skośne a stożkowe:)). Powiem tak; myślę, że młotek będzie leżał z daleka od maszyny więc nie powinien uszkodzić mi wrzeciennika ;)). Faktycznie te cienkie tulejki pogarszają sytuacje ale nie da się ich obejść, ponieważ otwory nie są równe w środku, co widać na zdjęciu. Oryginalnie była tam wkładka z filcu. Teraz niestety przeszkadzają.

Dzięki za pomoc i pozdrawiam.


mrozanski
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 807
Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
Lokalizacja: wlkp.

#13

Post napisał: mrozanski » 24 lut 2011, 17:28

nie przerabialem nigdy wrzeciona a pierscien o ktorym mowie u ciebie nie wystepuje, widocznie byly zastosowane conajmniej 2 rozwiazania do kasowania luzow


mike217
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1182
Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
Lokalizacja: bydgoszcz

#14

Post napisał: mike217 » 24 lut 2011, 20:05

Rozwiązanie, poprzez kasowanie luzu jedną nakrętką z tyłu wrzeciona jest moim zdaniem średnie, Wszędzie w takich konstrukcjach gdzie łożyska pracują parami stosuje się gwinty za nimi ale Zrób jak uważasz. Ustawiam takie łożyska w pracy często i wiem co pisze. Rozwiązanie fabryczne jest dobre, ba nawet bardzo dla amatora, Cicha praca wrzeciona i bardzo duzą dokładność po doskrobaniu panewek , wydaje się bardziej sensowna niż ryzykowne prucie wrzeciennika. Pewnie jak ktoś wali na takie panewki 2500 obr, i smar Łt 43 to czego się spodziewać. Chyba te panewki są zbyt przez niektórych krytykowane, nie widzicie ich zalet , bo obsługa tokarni na panewkach musi być odpowiednia a nie kowalska..

Chcąc kasować luz jedną nakretka z tyłu musisz zastosować blokade łożysk od strony uchwytu i od strony kół zębatych. Jeżeli jednak je zablokujesz, toj juz luzu nie skasujesz. łożyska mają być oparte od strony uchwytu tokarskiego, za nimi w miejscu gdzie jest to duze koło zębate ma być gwint i nakretka aby można było je docisnąc poprzez nią do opory od strony uchwytu. Z tyłu wrzeciona trzeba dać łożysko, już jakiekolwiek ale najlepiej drugą pare jak od strony uchwytu i też kasacje. Wtedy dopiero uzyskasz taki efekt jak na 2 panewkach z kasacją luzu.


pixes2
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 580
Rejestracja: 07 sty 2009, 18:38
Lokalizacja: Zgierz

#15

Post napisał: pixes2 » 24 lut 2011, 21:10

mike217 pisze:łożyska pracują parami
Ponadto przy jednym łożysku z przodu i jednym z tyłu i dociągnięciu wszystkiego nakrętką na końcu, pojawią się luzy wzdłużne i poprzeczne po rozgrzaniu się wrzeciona(rozszerzalność cieplna). Ale to przy dość intensywnym toczeniu.Też mam taką tokarkę i kiedyś myślałem nad zmianą łożyskowania, ale puki co panewka sprawuje się dobrze.
Pozdrawiam.
Tomek. :smile:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 16281
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#16

Post napisał: kamar » 24 lut 2011, 21:16

mike217 pisze:Rozwiązanie fabryczne jest dobre, ba nawet bardzo dla amatora, Cicha praca wrzeciona i bardzo duzą dokładność po doskrobaniu panewek , wydaje się bardziej sensowna niż ryzykowne prucie wrzeciennika..
Popieram w całej rozciągłośći :) Zakładając,że rozwiercisz wrzeciennik idealnie w osi to i tak zamiana panewek na łożyska stożkowe jest pomysłem średnim. Gdyby jeszcze na łożyska wrzecinowe no to może, może. Obrotów to i tak pare kilo nie wytrzymają a sztywności niewiele, szczególnie przy cięciu. Przy normalnym użytkowaniu tokarki obroty powyżej 1000 to i tak rzadkość.

A tak na marginesie - jak chcesz roztoczyć gniażda ?


mike217
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1182
Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
Lokalizacja: bydgoszcz

#17

Post napisał: mike217 » 24 lut 2011, 21:53

Właśnie, kwestia tego, jak z jednego mocowania roztoczyć.. Wrzeciennik tej tokarki przypomina do złudzenia wrzeciennik TOS mn80 Tokarnia jest super dokładna na tych panewkach, cicha jak wyżej wspomniałem, Panewki trzeba jednak doskrobać co przerabiałem sam i wiem ,że jest to praca żmudna i monotonna. Jednak poprawnie ułożona panewka bije te łożyska na głowe. TSA 16 toczy na 1400 obr/min i to wydaje się być granica dla panewki tej akurat tokarni. Tak jak wspomniał Kamar, tego przełożenia poza polerowaniem czegoś tam nie stosuje.


Autor tematu
gpm
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 6
Rejestracja: 31 mar 2010, 10:02
Lokalizacja: Sosnowiec

#18

Post napisał: gpm » 25 lut 2011, 18:22

Tak jak już wspomniałem nie mam doświadczenia z pracą tokarki łożyskowanej na tulejach ślizgowych. Zakładając, że pozostałbym przy konstrukcji oryginalnej, należałoby przeszlifować wał i dorobić nowe tuleje oraz jak się domyślam podkładki ślizgowe z dwóch stron wrzeciona, do przenoszenia sił osiowych i kasacji luzu. Mam pytanie; z jakiego materiału najlepiej zrobić takie tuleje i podkładki? Czy można roztoczyć stare łożyska i zrobić wkładkę (tulejkę) z nowego materiału? Czy należy je zrobić całkiem od nowa? Czytałem, że dobrym rozwiązaniem mogłoby być zastosowanie brązu cynowo-fosforowego CuSn10P (B101). Niestety nie mogę znaleźć jaka jest max prędkość poślizgu dla tego stopu. Dla CuSn8 ta prędkość to 2,5 m/s i wychodzi max 955 obr/min, dla mojego wrzeciona. Może ma ktoś dane dotyczące CuSn10P i mógłby się podzielić wiedzą albo zaproponować inny materiał.

Oryginalne tuleje ślizgowe są bardzo podobne do tych: http://allegro.pl/lozyska-do-tokarki-tr ... 14414.html


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 16281
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#19

Post napisał: kamar » 25 lut 2011, 18:27

Fajna cena tych panewek - za połowę tej ceny w ubiegłym roku kupiłem całą Porębę :)


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#20

Post napisał: Mariuszczs » 25 lut 2011, 18:30

kamar pisze:Fajna cena tych panewek - za połowę tej ceny w ubiegłym roku kupiłem całą Porębę :)
tr 90 ? w jakim stanie ?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”