Od dłuższego czasu zbieram się z zamiarem zrobienia frezarki CNC. Jestem świadom że wielu amatorów jak ja próbowało i poległo, dlatego staram się nie mieć zbyt wielkich oczekiwań. Doszedłem aktualnie do etapu w którym wiem co chciałbym osiągnąć i wydaje mi się że wiem jak do tego dojść. Teraz chciałbym to przedstawić wam by skonfrontować to z brutalną rzeczywistością i byście powiedzieli czy jest "jakiś" sens w tym co myślę. Nie liczę by go wiele było, ale chociaż odrobinkę.
Słowem wstępu, maszynka ma być czysto hobbystyczna (czerpie radość z jej robienia). Fajnie będzie jak da się na niej coś pożytecznego zrobić (zedrzeć odrobinę miedzi z jakiejś płytki PCB), ale jeśli się skończy na tym że jedyne co będzie w stanie to mazać długopisem po kartce to tez nie będzie źle. Po namyśle dodam że nawet byłbym zadowolony, dodać flamaster i ścieżki obwodów przed trawieniem mogę rysować

Założenia:
1. Materiał które chciałbym móc obrabiać:
-PCB
-laminat grawerski
-"plexi"
-drewno
jeśli ktoś sądzi że marzy mi się jakieś aluminium to długo się nad tym zastanawiałem i jedyne co mi przyszło na myśl co bym mógł chcieć robić w aluminium to otwory, a do tego mam wiertkę.
2. Obszar roboczy około formatu A5 (oś X=20cm, Y=15cm, Z=5), pewnie wyjdzie trochę mniejszy w praktyce.
3. Brama nieruchoma
4. Materiały które chciałbym wykorzystać do budowy:
-drewno, pewnie jakaś sklejka
-elektronika w postaci Arduino UNO z odpowiednimi dodatkami
-Wałki fi16 wiszące (tak wiem podparte były by lepsze, najlepiej fi25 itd.)
-śruba trapezowa pewnie fi 10 lub 12 zależy od tego co będzie dostępne
-jako wrzeciona używał bym Dremela bo mam go na stanie
-silniki krokowe nie wiem jeszcze jakie, możecie doradzić o jakim momencie mogły by pasować?
6. Budżet taki jaki trzeba by zrobić "zabawkę CNC", zakupy będę robić i tak falami, np. samo arduino i jedn silnik krokowy zapewni mi zajęcia na dwa weekendy (nie tylko budową CNC się interesuje). Wpływ na budżet ma fakt że aktualnie kupuje mieszkanie

No i powiedzmy że to tyle. Plan konstrukcji na razie mam częściowo rozrysowany na kartce i w głowie (AutoCADA ostatni raz dotykałem 5 lat temu, ponowna nauka zajęła by za dużo czasu więc nawet nie próbuje w nim projektować). W pierwszym etapie chciałbym wykonać tylko oś Y i zobaczyć jak mi wychodzi, jeśli nie było by tragedii to bym zrobił resztę ramy. W zasięgu jazdy rowerem mam zakład w którym mogą mi pomóc przy wycinaniu elementów (właściciel już na początku zastrzegł obrobienie śrub trapezowych na końcach co by łożyska ładnie założyć, zrobi za darmo bo aż głupio mu od osoby prywatnej brać kasę za taką drobnostkę).
Mam nadzieje ze udało mi się chociaż ograniczyć ilość głupot jakie jako nowicjusz mogłem napisać. Zastrzeżenia, skargi, groźby?
pozdrawiam