Jak zaczynać?

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC

Autor tematu
deon
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 25 gru 2015, 22:31
Lokalizacja: De

Jak zaczynać?

#1

Post napisał: deon » 26 gru 2015, 14:06

Hej, forum przejrzałem, zapoznałem się z opiniami. Z wykształcenia jestem technikiem ekonomistą, od kilku lat pracuję na produkcji (montaż), mam 26 lat. Produkcja podoba mi się, lecz chcę wykonywać coś kreatywnego a obrabiarki były niejako zawsze w sferze moich marzeń. Na dzień dzisiejszy stać mnie wreszcie na przebranżowienie się. Wiem czym jest tokarka, czym jest frezarka, wiem na czym z grubsza polega obrabianie materiałów oraz interesuję się rysunkiem technicznym. Milo wszystko brakuje mi solidnych podstaw teoretycznych.
Chcę zacząć od początku, w grę wchodzą tylko kurs ckpiu oraz trzysemestralne dające oficjalne wykształcenie zawodowe kzz. Pierwsze to blisko 300 godz, drugie około 700 zaocznie. Czy po tym pierwszym będę mógł stanąć przy takiej tokarce/frezarce i podjąć pracę? Czy lepiej szukać szczęścia u jakiegoś pracodawcy i liczyć, że przyjmie mnie na guzikowego i w międzyczasie robić kzz? Docelowo myślę o studiach zaocznych Mechanika i budowa maszyn ze specjalizacją pod obrabiarki cnc, w moim wieku dzienne mijają się już z celem poza tym chcę praktyki. A o tą najlepiej w pracy :) Tylko jak dorwać się do maszyny... :)

Dziękuję z góry za porady.




jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5372
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#2

Post napisał: jasiu... » 26 gru 2015, 19:39

No to czytasz chyba niedokładnie, jeśli takie pytanie zadajesz.

Zamiast tych kursów, jak się już upierasz, to zapisz się na dowolne techniczne studia (wieczorowe, albo zaoczne jak najbardziej mogą być). Będziesz miał na nich matematykę, która przyda ci się, gdy będzie potrzeba np. ręcznie przeliczyć miejsce, w którym jest promień pomiędzy dwoma prostymi, czy łączący się z innym promieniem. Będziesz mógł nauczyć się rysunku technicznego i liznąć trochę pozostałych przedmiotów, jakie w branży ci się przydadzą. Nauczą cię też trochę myśleć.

Warunek - podejdziesz do szansy, jaką takie studia dają w miarę odpowiedzialnie.

Jeśli będziesz chciał, to po 2-3 semestrach będziesz w miarę teoretycznie przygotowany, żeby wejść w temat, samemu nauczyć się podstaw konkretnego sterowania (wcześniej zasad pracy na konkretnej - tokarce, bądź frezarce - maszynie), no i z pomocą kolegów czegoś dokonać.

Jeśli będziesz chciał więcej, to te studia dalej będziesz ciągnął, aż dotąd, dokąd je skończysz. Ty masz 26 lat, a więc wybacz, to jest właśnie wiek, w którym "docelowość" powinna dominować nad ewentualnymi marzeniami. Ty stary pryk już zaczynasz być i sorry za szczerość.

A co do kursów, to zostaw je ludziom, którzy nic nie potrafią i po prostu chcą dać zarobić komuś, kto takie kursy organizuje.

Awatar użytkownika

ONATOS
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 607
Rejestracja: 07 kwie 2008, 21:41
Lokalizacja: Bedzin

#3

Post napisał: ONATOS » 26 gru 2015, 19:58

Jeżeli sam nie staniesz przy maszynie, nie spróbujesz sam wykonać jakiegokolwiek elementu, ktoś mądry Cię nie podszkoli, to żadne studia ani kursy ci nie pomogą. Aby stać się fachowcem w obsłudze maszyn to jedynym sposobem jest tylko i wyłącznie PRAKTYKA na sprzęcie, nie ma innego sposobu. Życzę wytrwałości w dążeniu do celu.[/u]


ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 937
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

#4

Post napisał: ak47 » 27 gru 2015, 09:54

Wejdź na allegro, kup sobie książkę obróbka skrawaniem Górskiego, Frezarstwo Górskiego oraz Tokarstwo Jaworskiego. Książki z lat 70 - 80. Są napisane prostym językiem i można wiele się nauczyć z nich.
Po drodze dokupiłem jeszcze poradnik tokarza Dudika i poradnik frezera Górskiego ale najwięcej nakupiłem książek starszych. Naprawdę je polecam. (oczywiście część informacji w nich zawartych to już muzeum ale wiele wciąż jest aktualnych).

Ja jestem po studiach leśnych ale że cholernie trudno do lasów państwowych się dostać to się nie zastanawiałem i nie czekałem. Tokarkę w domu miałem, poszedłem do pracy w obróbce metalu w zasadzie mając wiedzę z tych trzech książek no i umiejętność toczenia w praktyce. Dziś robię na elektrodrążarkach drutowych, zbudowałem swoją frezarkę cnc.
Poszukaj ogłoszeń gdzie przyjmują do przyuczenia.Wiele zakładów rezygnuje z poszukiwań studentów i woli od podstaw wyszkolić uczciwego i porządnego gościa po technikum, który może i całki i momentu zginania belki im nie policzy ale jest ciekawy i chce w tym robić a nie tylko od***rdolić zmianę. Powodzenia !

EDIT
Mój pierwszy temat i zarazem początek mojej drogi w obróbce metalu.
https://www.cnc.info.pl/topics56/tokark ... t51874.htm


Autor tematu
deon
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 25 gru 2015, 22:31
Lokalizacja: De

#5

Post napisał: deon » 28 gru 2015, 10:53

Hej, dziękuję za odpowiedzi :) Jeśli chodzi o mój wiek to zdaję sobie sprawę, że muszę do tego podejść inaczej. Ale bez przesady, do grobu jeszcze się nie wybieram. :)


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5372
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#6

Post napisał: jasiu... » 28 gru 2015, 11:13

deon pisze:Ale bez przesady, do grobu jeszcze się nie wybieram. :)
A kiedy masz zamiar pierwszego mieszkania się dorobić? No chyba, że mamusia kocha i będzie można u niej do tegoż grobu mieszkać.

A poważnie. Masz 26 lat. Gdybyś chciał skończyć studia, równocześnie pracując, to na niewiele więcej będziesz miał czas. Bo to naprawdę tyranie jest. Wtedy dokładając do twojego obecnego wieku 5 lat, stajesz się gotowym do robienia kariery w wieku 31 lat. Nie uważasz, że to najwyższa pora się usamodzielnić, uważasz, że opóźnienie o rok, czy dwa niczego nie zmieni?

Uwierz, długa droga przed tobą i jeśli nie zrobisz tego od razu, to później będzie ci się coraz mniej chciało, a poza tym mogą przyjść inne obowiązki, może rodziny ci się zachce i wtedy umoczone do końca. Młodszemu zawsze łatwiej, a poza tym, najwięcej w życiu człowieka, to lenistwa na starsze lata przybywa. Przekonasz się, jeśli olejesz temat. Do końca życia będziesz tyrał na tym montażu.

Awatar użytkownika

APJSikora
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 1
Posty: 14
Rejestracja: 12 lis 2015, 12:37
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

#7

Post napisał: APJSikora » 06 lip 2016, 15:19

Nauka, studia, doświadczenie trzeba za to się brać póki jest się młodym. Można zawsze na staż się załapać w jakiejś firmie w tej branży. Nie ma co marnować czasu i mówić tylko, że by się coś chciało itp. Potem będzie już coraz gorzej coś podziałać.


pat14
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 2
Rejestracja: 09 sie 2016, 15:36
Lokalizacja: polska

#8

Post napisał: pat14 » 10 sie 2016, 09:30

jasiu... pisze:No to czytasz chyba niedokładnie, jeśli takie pytanie zadajesz.

Zamiast tych kursów, jak się już upierasz, to zapisz się na dowolne techniczne studia (wieczorowe, albo zaoczne jak najbardziej mogą być). Będziesz miał na nich matematykę, która przyda ci się, gdy będzie potrzeba np. ręcznie przeliczyć miejsce, w którym jest promień pomiędzy dwoma prostymi, czy łączący się z innym promieniem. Będziesz mógł nauczyć się rysunku technicznego i liznąć trochę pozostałych przedmiotów, jakie w branży ci się przydadzą. Nauczą cię też trochę myśleć.

Warunek - podejdziesz do szansy, jaką takie studia dają w miarę odpowiedzialnie.

Jeśli będziesz chciał, to po 2-3 semestrach będziesz w miarę teoretycznie przygotowany, żeby wejść w temat, samemu nauczyć się podstaw konkretnego sterowania (wcześniej zasad pracy na konkretnej - tokarce, bądź frezarce - maszynie), no i z pomocą kolegów czegoś dokonać.

Jeśli będziesz chciał więcej, to te studia dalej będziesz ciągnął, aż dotąd, dokąd je skończysz. Ty masz 26 lat, a więc wybacz, to jest właśnie wiek, w którym "docelowość" powinna dominować nad ewentualnymi marzeniami. Ty stary pryk już zaczynasz być i sorry za szczerość.

A co do kursów, to zostaw je ludziom, którzy nic nie potrafią i po prostu chcą dać zarobić komuś, kto takie kursy organizuje.

Popieram rozmówce, ja sam studiuje w Wyższej Szkole Technicznej w Katowicach Mechatronikę w przyszłym roku kończę inż. i chce jeszcze zrobić mgr U mnie w grupie są osoby które pracuję i studiują, przedział wieku jest ogromny. Ja poszedłem na studia zaraz po maturze, ale mamy tez osoby mające po 40 i rekordzista ma chyba z 50 lat i daje sobie rade lepiej reszta grupy.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”