szkolenie cnc - czy warto ? (32 latek)
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3
- Rejestracja: 27 cze 2013, 16:44
- Lokalizacja: Polska
szkolenie cnc - czy warto ? (32 latek)
Dzień dobry,
Chciałem się dowiedzieć czy jest sens szkolić się na operatora CNC np. przez 'start cnc' w moim wieku ? (32 lata)
Jestem absolwentem technikum mechanicznego - spec. budowa maszyn, jednakże technikum to ukończyłem w ... 2001 roku. Od tego momentu nie wykonuję zawodu. Ukończyłem studia humanistyczne, pracowałem głównie w branży internetowej, za granicą itd, teraz również w internecie/ webdeveloper - po ukończeniu studiów podyplomowych z IT.
W technikum obsługiwałem głównie tokarki, jednak z cnc nie miałem styczności.
Jest sens ? Czy ktoś zatrudni humanistę technika/technika humanistę praktycznie bez doświadczenia ?
pozdrawiam
Chciałem się dowiedzieć czy jest sens szkolić się na operatora CNC np. przez 'start cnc' w moim wieku ? (32 lata)
Jestem absolwentem technikum mechanicznego - spec. budowa maszyn, jednakże technikum to ukończyłem w ... 2001 roku. Od tego momentu nie wykonuję zawodu. Ukończyłem studia humanistyczne, pracowałem głównie w branży internetowej, za granicą itd, teraz również w internecie/ webdeveloper - po ukończeniu studiów podyplomowych z IT.
W technikum obsługiwałem głównie tokarki, jednak z cnc nie miałem styczności.
Jest sens ? Czy ktoś zatrudni humanistę technika/technika humanistę praktycznie bez doświadczenia ?
pozdrawiam
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2568
- Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
- Lokalizacja: Mszczonów
Tak tak tłumaczcie mu w ten sposób, że IT to ciepło i fajne zarobki, że można być spokojnym i tak dalej. To nie te czasy. Rynek jest tak "zapełniony", że z tego co czytam to dzisiaj ten ma prace kto mniej zaśpiewa sobie pensji albo ma wujka prezesa. Wiem jak działo to w przypadku serwisu komputerowego. Jak się zwali komputer to najpierw znajomi sią nad nim "mszczą" a później kolega kolegi a jak już komputer jest zwalony na maksa i trzeba lutować plyte albo dysk to wtedy do serwisu i żeby jak najtaniej wyszło. A kogo obchodzi ile kosztują i części i podzespoły. Lepiej wykombinuj(kup lub zbuduj) maszyne i zacznij nauke. A jak już opanujesz na czym to polega to dopiero myśl o szkoleniu czyli topieniu pieniędzy w papierek który twoi przyszli pracodawcy bądą ogladali dla przyzwoitości. Jak opanujesz temat cnc to pracuj dalej w IT zacznij robić po cichu w cnc, bo pieniążki które zarobisz to pójdą w podatek albu zus i nic z tego nie będziesz miał.
robert
robert
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 134
- Rejestracja: 19 sie 2012, 17:41
- Lokalizacja: Wadowicen
Ale głupoty opowiadasz, dobry koder swoje zarobi - a jak ma się łeb na karku i zdolność logicznego myślenia, to nauka szybko przychodzi - nie jest potrzebne żadne szkolenie, użeranie się w firmach aby zdobyć jakieś doświadczenie, proszenie się dziadków aby pokazali coś itd, po prostu siadasz przed książka i działasz.
Python/Gemy - tego poszukują teraz na rynku.
Python/Gemy - tego poszukują teraz na rynku.
NX CAM.
Produkcja, dystrybucja, masturbacja.
Produkcja, dystrybucja, masturbacja.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Za stary nie jesteś. Problem w tym, czy w miejscu, w którym mieszkasz, albo w którym możesz mieszkać znajdziesz dla siebie miejsce pracy. Opcje są dwie.
1. "Podajnik", czyli osoba odpowiedzialna za ładowanie na maszynę materiału, wciskanie zielonego guzika, pomiary, korekcje itd. Wymagana często dobra kondycja fizyczna i zdrowie, bo czasem tony tych detali trzeba przerzucić.
2. Frezer CNC, tokarz CNC i pochodne. Często robota jednostkowa, odpowiedzialny jesteś za stworzenie detalu z półproduktu. Też czasem się namęczysz (niektóre narzędzia sporo ważą, detal trzeba ustawić, przykręcić).
W obu wersjach przygotuj się na pracę trzyzmianową, a przynajmniej na dwie zmiany. No i będzie (jak to pamiętasz pewnie z praktyk w technikum) trochę śmierdzało, ręce będą brudne, a w oku czasem znajdzie się wiórek (ach te piękne okulistki). Tym niemniej taką pracę też można polubić, byle tylko taka praca była w zasięgu twoich możliwości, bo nie wszędzie są np. narzędziownie, czy zakłady produkujące elementy jednostkowe.
Ale za późno na pewno nie jest.
1. "Podajnik", czyli osoba odpowiedzialna za ładowanie na maszynę materiału, wciskanie zielonego guzika, pomiary, korekcje itd. Wymagana często dobra kondycja fizyczna i zdrowie, bo czasem tony tych detali trzeba przerzucić.
2. Frezer CNC, tokarz CNC i pochodne. Często robota jednostkowa, odpowiedzialny jesteś za stworzenie detalu z półproduktu. Też czasem się namęczysz (niektóre narzędzia sporo ważą, detal trzeba ustawić, przykręcić).
W obu wersjach przygotuj się na pracę trzyzmianową, a przynajmniej na dwie zmiany. No i będzie (jak to pamiętasz pewnie z praktyk w technikum) trochę śmierdzało, ręce będą brudne, a w oku czasem znajdzie się wiórek (ach te piękne okulistki). Tym niemniej taką pracę też można polubić, byle tylko taka praca była w zasięgu twoich możliwości, bo nie wszędzie są np. narzędziownie, czy zakłady produkujące elementy jednostkowe.
Ale za późno na pewno nie jest.