Podnośnik dla osoby niepełnosprawnej
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 75
- Rejestracja: 02 sty 2013, 17:46
- Lokalizacja: Poznań
Odnośnie zużycia lin - Orona zaleca wymianę lin (6,5mm w plastikowym pancerzu) w swoich windach po chyba 10 milionach jazd (to że "włosy wychodzą spod pancerza plastikowego i UDT każe wymieniać co 2-3 lata to inna sprawa).
Silnik z hamulcem plus reduktor plus koło pasowe to już z jakieś 2 tysiące. Profile, rolki, linki, sterowanie, śruby, elektrody, przewody, krańcówki połkną spokojnie kolejne 2. No chyba, że chcesz totalną partyzantkę, wtedy wciąg z marketu, proste prowadzenie i ruchomy podest nie będą kosztowały więcej niż 2 tysiące, ale czymś takim nie radzę jeździć. Wiem co mówię, bo naskładałem się w życiu mnóstwa urządzeń.
Sam Tirak o udźwigu 1000kg (coś jak ten wciąg elektryczny z marketu, ale z pozwoleniem do przewozu ludzi) kosztuje 30 tysięcy złotych. Niestety, bezpieczeństwo kosztuje.
Silnik z hamulcem plus reduktor plus koło pasowe to już z jakieś 2 tysiące. Profile, rolki, linki, sterowanie, śruby, elektrody, przewody, krańcówki połkną spokojnie kolejne 2. No chyba, że chcesz totalną partyzantkę, wtedy wciąg z marketu, proste prowadzenie i ruchomy podest nie będą kosztowały więcej niż 2 tysiące, ale czymś takim nie radzę jeździć. Wiem co mówię, bo naskładałem się w życiu mnóstwa urządzeń.
Sam Tirak o udźwigu 1000kg (coś jak ten wciąg elektryczny z marketu, ale z pozwoleniem do przewozu ludzi) kosztuje 30 tysięcy złotych. Niestety, bezpieczeństwo kosztuje.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
da się zrobić dużo taniej. I nie bezpieczeństwo kosztuje , choć też ma swoją cenę ale papierek.
Po za tym trzeba dodać że ile się takich urządzeń produkuje
mało , a ludzi trzeba utrzymać z czegoś , jakiś magazyn części to też koszt więc cena rośnie.
Tak to działa niestety. I warto pochylić głowę nad takimi urządzeniami. Kiedyś pracowałem dla WPRDO i były trochę mniej restrykcyjne przepisy ale wiem jakie były koszty utrzymania i magazynowania
Po za tym trzeba dodać że ile się takich urządzeń produkuje

mało , a ludzi trzeba utrzymać z czegoś , jakiś magazyn części to też koszt więc cena rośnie.
Tak to działa niestety. I warto pochylić głowę nad takimi urządzeniami. Kiedyś pracowałem dla WPRDO i były trochę mniej restrykcyjne przepisy ale wiem jakie były koszty utrzymania i magazynowania
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 75
- Rejestracja: 02 sty 2013, 17:46
- Lokalizacja: Poznań
Można w miejsce silnika z hamulcem dać http://allegro.pl/wciagarka-150-300kg-m ... 69897.html
Do tego 4 krańcówki, kabel zwisowy, lekkie przerobienie oryginalnej "gruchy" i część elektryczną mamy załatwioną za 800 złotych.
Dwa ceowniki, profile i jakaś płyta na podest też z 800 złotych
Jako prowadzenie 12 łożysk tocznych czy rolek do bram przesuwnych, (bo koła do wózków już są zbyt drogie) za 300 złotych.
Całość nie przekroczy 2 tysięcy, ale poza końcowymi wyłącznikami góra-dół i wyłącznikami krańcowymi nie mamy żadnych zabezpieczeń.
Prawdopodobieństwo awarii to pewnie jak to, że za chwilę będę czarnoskórą modelką, ale jednak zawsze jakieś jest.
Gdybym był na miejscu autora i nie miał kasy nie zastanawiałbym się tylko coś takiego zrobił.
Pewnie z raz do roku trzeba by wymienić rolki a raz na kilka lat wciąg, bo wymiana tego sprzętu kosztuje tyle co jego przegląd.Można w miejsce tego wciągu dać nieco droższy o udźwigu np. 1000 kg na podwójnym i jestem pewien, że prędzej się silnik spali na skutek zużycia czasowego niż linka się zepsuje.
Trzymam kciuki za skuteczne doprowadzenie koncepcji do końca i chętnie służę wiedzą. Gdyby nie kartele Unijno-normatywno-trustowe, to wszystko byłoby dużo prostsze.
Do tego 4 krańcówki, kabel zwisowy, lekkie przerobienie oryginalnej "gruchy" i część elektryczną mamy załatwioną za 800 złotych.
Dwa ceowniki, profile i jakaś płyta na podest też z 800 złotych
Jako prowadzenie 12 łożysk tocznych czy rolek do bram przesuwnych, (bo koła do wózków już są zbyt drogie) za 300 złotych.
Całość nie przekroczy 2 tysięcy, ale poza końcowymi wyłącznikami góra-dół i wyłącznikami krańcowymi nie mamy żadnych zabezpieczeń.
Prawdopodobieństwo awarii to pewnie jak to, że za chwilę będę czarnoskórą modelką, ale jednak zawsze jakieś jest.
Gdybym był na miejscu autora i nie miał kasy nie zastanawiałbym się tylko coś takiego zrobił.
Pewnie z raz do roku trzeba by wymienić rolki a raz na kilka lat wciąg, bo wymiana tego sprzętu kosztuje tyle co jego przegląd.Można w miejsce tego wciągu dać nieco droższy o udźwigu np. 1000 kg na podwójnym i jestem pewien, że prędzej się silnik spali na skutek zużycia czasowego niż linka się zepsuje.
Trzymam kciuki za skuteczne doprowadzenie koncepcji do końca i chętnie służę wiedzą. Gdyby nie kartele Unijno-normatywno-trustowe, to wszystko byłoby dużo prostsze.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1417
- Rejestracja: 23 cze 2008, 10:38
- Lokalizacja: OOL lub DW
- Kontakt:
Ja od początku popieram własny pomysł śruby z gwintem trapezowym.
By zerwać taki gwint trochę trzeba siły.
Jeśli weźmiemy pod uwagę osobę np 80 km + wozidło dla tej osoby 80 kg => 160 kg i jeszcze miejsce na plecak 40 kg to mamy 200kg ładunku plus platforma 100 kg
zerwanie gwintu ciężarem 300 kg to troche abstrakcja ale da sie
polecam http://www.pkm.edu.pl/index.php/polocen ... 1-01010101
Na przeciwwagę potrzebne jest miejsce i jakieś prymitywne zabezpieczenie jak by sie coś urwało i to nie tylko lina czy łąńcuch który będzie lepszy a czasem odpada mocowanie lub odkręca sie śruba czy nawet zle wykonany spaw.
To wszystko by nastraszyć konstruktora
[ Dodano: 2014-02-08, 19:17 ]
ps co bym nie zapomniał
obliczymy śrubbę nastepnie liczymy nakretke i minimalna ilość zwojów w nakretce.
Można dać 2 takie same nakretki w pewnej odległości dla spokojnego sumienia.
Odpowiednio zakonserwowane połaczenie ruchome będzie pracowało.
UDT i dyrektywa maszynowa dla urzadzeń sprzedawanych i w zakładach
Prywatnie "można ... wszystko"
By zerwać taki gwint trochę trzeba siły.
Jeśli weźmiemy pod uwagę osobę np 80 km + wozidło dla tej osoby 80 kg => 160 kg i jeszcze miejsce na plecak 40 kg to mamy 200kg ładunku plus platforma 100 kg
zerwanie gwintu ciężarem 300 kg to troche abstrakcja ale da sie
polecam http://www.pkm.edu.pl/index.php/polocen ... 1-01010101
Na przeciwwagę potrzebne jest miejsce i jakieś prymitywne zabezpieczenie jak by sie coś urwało i to nie tylko lina czy łąńcuch który będzie lepszy a czasem odpada mocowanie lub odkręca sie śruba czy nawet zle wykonany spaw.
To wszystko by nastraszyć konstruktora

[ Dodano: 2014-02-08, 19:17 ]
ps co bym nie zapomniał
obliczymy śrubbę nastepnie liczymy nakretke i minimalna ilość zwojów w nakretce.
Można dać 2 takie same nakretki w pewnej odległości dla spokojnego sumienia.
Odpowiednio zakonserwowane połaczenie ruchome będzie pracowało.
UDT i dyrektywa maszynowa dla urzadzeń sprzedawanych i w zakładach
Prywatnie "można ... wszystko"
[b]MACH3 cnc[/b]Tworzenie Makr do palników magazynków THC OHC inne[b]EKRANY dla firm producentów maszyn[/b] Budowa sprzedaż wypalarki plazma gaz obrotnice Elektrodrążarki Frezarki Tokarki Giętarki3D inne wg zlecenia 888 708 196 Tomek Komor [email protected]
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 75
- Rejestracja: 02 sty 2013, 17:46
- Lokalizacja: Poznań
Akurat łańcuch nie jest lepszy, bo jest tak słaby jak jego najsłabsze ogniwo. Zużycie linki łatwiej wyłapać.
Pisałem, że nie znam się na wytrzymałości (poza wytrzymałością "na oko"), więc nie wyliczę jak to się ma ze śrubą. Wiem, że takie rozwiązania są stosowane, chociaż nie dominujące.
Może autor przedstawi dokładniejszy, zwymiarowany plan miejsca działania. Czy istnieje możliwość podwieszenia czegoś pod stropem itp.
UDT i dyrektywa dźwigowa dla urządzeń transportu bliskiego. A we własnym domku to możesz i drabinę z ruchomymi stopniami zrobić
, byle postronne osoby się na to nie pakowały
Pisałem, że nie znam się na wytrzymałości (poza wytrzymałością "na oko"), więc nie wyliczę jak to się ma ze śrubą. Wiem, że takie rozwiązania są stosowane, chociaż nie dominujące.
Może autor przedstawi dokładniejszy, zwymiarowany plan miejsca działania. Czy istnieje możliwość podwieszenia czegoś pod stropem itp.
UDT i dyrektywa dźwigowa dla urządzeń transportu bliskiego. A we własnym domku to możesz i drabinę z ruchomymi stopniami zrobić

-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 27
- Rejestracja: 01 lut 2014, 19:53
- Lokalizacja: Polska
To jest pokój 2,5 x 4,2 m, pod nim znajduje się pomieszczenie, powiedzmy, gospodarcze, jest dokładnym obrazem pokoju wyżej. Planowana wielkość otworu - 1,3 x 1,3 m, zależnie od rozstawu belek stropowych, trochę "wyjdzie w praniu". Oba pomieszczenia o wysokości ~2,6 m. Otwór ma się znaleźć w narożniku pokoju, więc przylegają do niego dwie ściany. Konkretne ściany. Ale w miarę możliwości wolałbym, żeby konstrukcja generalnie sama przejmowała cały ciężar, z jakimś wsparciem małym ze strony ścian(y).
-
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 75
- Rejestracja: 02 sty 2013, 17:46
- Lokalizacja: Poznań
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 20
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
1.To proponuję kolego , przeczytaj jeszcze raz cały post od początku.k-m-r1 pisze:Ja od początku popieram własny pomysł śruby z gwintem trapezowym.
By zerwać taki gwint trochę trzeba siły.
Jeśli weźmiemy pod uwagę osobę np 80 km + wozidło dla tej osoby 80 kg => 160 kg i jeszcze miejsce na plecak 40 kg to mamy 200kg ładunku plus platforma 100 kg
zerwanie gwintu ciężarem 300 kg to troche abstrakcja ale da sie
polecam http://www.pkm.edu.pl/index.php/polocen ... 1-01010101
Na przeciwwagę potrzebne jest miejsce i jakieś prymitywne zabezpieczenie jak by sie coś urwało i to nie tylko lina czy łąńcuch który będzie lepszy a czasem odpada mocowanie lub odkręca sie śruba czy nawet zle wykonany spaw.
"
2. Tu nie chodzi o zerwanie gwintu. Ale to proces ścierania którego nie jest łatwo dostrzec w urządzeniu dźwigowym.
3. co do przeciwwagi , to nie pisz dziwnych rzeczy bo ile tego miejsca potrzeba

Tyle żeby się minęła platforma z przeciwwagą.Nie musi ważyć tyle samo co ciężar platformy + ładunek ( w tym przypadku osoba i wózek ). Więc jak będzie podwieszona blacha np. 40 x 400 x 700 to już masz sporą przeciwwagę.
[ Dodano: 2014-02-08, 20:24 ]
więc miejsca jest dość sporo.janbofan pisze:To jest pokój 2,5 x 4,2 m, pod nim znajduje się pomieszczenie, powiedzmy, gospodarcze, jest dokładnym obrazem pokoju wyżej. Planowana wielkość otworu - 1,3 x 1,3 m, zależnie od rozstawu belek stropowych, trochę "wyjdzie w praniu". Oba pomieszczenia o wysokości ~2,6 m. Otwór ma się znaleźć w narożniku pokoju, więc przylegają do niego dwie ściany. Konkretne ściany. Ale w miarę możliwości wolałbym, żeby konstrukcja generalnie sama przejmowała cały ciężar, z jakimś wsparciem małym ze strony ścian(y).
Ty się zmieścisz a czy wózek się zmieści

Można to tak rozwiązać że nawet jak belkę stropową naruszysz to konstrukcja "windy" będzie też jej nośnikiem. Ale czy potrzeba. prawdopodobnie nie.
Jedynie trzeba będzie górne wejście zabezpieczyć by ktoś nie spadł.
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)