Zmiana korektora w każdym przejściu

Dyskusje na temat systemu Faunc

Autor tematu
mdr
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 2
Posty: 18
Rejestracja: 19 paź 2008, 16:17
Lokalizacja: Śląsk

Zmiana korektora w każdym przejściu

#1

Post napisał: mdr » 28 wrz 2009, 12:58

Witam

Mam taki problem: będę frezował otwór o lekko skomplikowanym kształcie (choć bez przesady) na frezarce 3-osiowej. Otwór ma głębokość 80mm przy promieniach naroża R6. W efekcie muszę zastosować cienkie i długie narzędzie które będzie się lekko odginać tworząc boczną ścianę nieprostopadłą do powierzchni górnej. Powiedzmy, że przy jednym przejeździe będzie skrawać 1-2mm z wysokości. Aby poprawić prostopadłość ścianek polecono mi stworzenie programu w którym wraz ze schodzeniem na głębokość, będzie lekko zmieniał się korektor średnicy. I tutaj pytanie. W jaki sposób mogę zadawać wartość korektora w programie (najlepiej w jakiś rozsądny sposób, żeby program nie zajmował 50 linii więcej tylko do ustalanie korektora)?



Tagi:


CFA
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1679
Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zmiana korektora w każdym przejściu

#2

Post napisał: CFA » 28 wrz 2009, 14:09

mdr pisze: będę frezował otwór o lekko skomplikowanym kształcie na frezarce 3-osiowej. Otwór ma głębokość 80mm przy promieniach naroża R6. W efekcie muszę zastosować cienkie i długie narzędzie które będzie się lekko odginać tworząc boczną ścianę nieprostopadłą do powierzchni górnej.
Czy dobrze rozumiem, że w tym narożu możesz przejechać profil frezem fi12?
Jaki materiał?


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5370
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#3

Post napisał: jasiu... » 28 wrz 2009, 17:00

A czemu korektor? A nie dało by się (wiem, trochę zabawy) puścić ten program ileś tam razy, wywołując kolejne narzędzia. Powiedzmy - pierwsze ma d=12 i długość rzeczywistą, drugie D=11,99 i długość mniejszą o 2 mm, trzecie D=11,98 i długość mniejszą o 4 mm. I tak dalej.

Efektem jest, że wywołując narzędzie masz jego średnicę (coraz mniejszą, podjedzie bliżej konturu), a przy okazji zmienia się długość - niby robisz (według parametrów wpisanych) po pierwotnej powierzchni, ale że w rzeczywistości narzędzie jest te kilka milimetrów wpisane krótsze, to o tyle milimetrów warstwę ci wybierze. Może trochę zawile, ale powinieneś zrozumieć o co mi chodziło.


KAPI
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 1
Posty: 16
Rejestracja: 17 lut 2009, 17:34
Lokalizacja: RAWICZ

#4

Post napisał: KAPI » 29 wrz 2009, 18:54

dosyć często robię takie niekształtne i głębokie otwory.
ja zawsze robię w taki sposób i wszystko pasuje;
lecę frezem np.R6 zgrubnie 80mm np. na 10 przejść w lewą stronę (promienie w G3 ).
a następnie takim samym frezem na całej głębokości w prawą stronę ( promienie w G2 ).
gdy frez idzie w stronę lewą ( pod włos ) zawsze go odpycha . ( zostaje naddatek mw. 0.1 )


Autor tematu
mdr
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 2
Posty: 18
Rejestracja: 19 paź 2008, 16:17
Lokalizacja: Śląsk

Re: Zmiana korektora w każdym przejściu

#5

Post napisał: mdr » 30 wrz 2009, 11:01

CFA pisze:
mdr pisze: będę frezował otwór o lekko skomplikowanym kształcie na frezarce 3-osiowej. Otwór ma głębokość 80mm przy promieniach naroża R6. W efekcie muszę zastosować cienkie i długie narzędzie które będzie się lekko odginać tworząc boczną ścianę nieprostopadłą do powierzchni górnej.
Czy dobrze rozumiem, że w tym narożu możesz przejechać profil frezem fi12?
Jaki materiał?
mogę. 16HG (względnie jakiś inny do nawęglania).
jasiu... pisze:A czemu korektor? A nie dało by się (wiem, trochę zabawy) puścić ten program ileś tam razy, wywołując kolejne narzędzia. Powiedzmy - pierwsze ma d=12 i długość rzeczywistą, drugie D=11,99 i długość mniejszą o 2 mm, trzecie D=11,98 i długość mniejszą o 4 mm. I tak dalej.

Efektem jest, że wywołując narzędzie masz jego średnicę (coraz mniejszą, podjedzie bliżej konturu), a przy okazji zmienia się długość - niby robisz (według parametrów wpisanych) po pierwotnej powierzchni, ale że w rzeczywistości narzędzie jest te kilka milimetrów wpisane krótsze, to o tyle milimetrów warstwę ci wybierze. Może trochę zawile, ale powinieneś zrozumieć o co mi chodziło.
chyba rozumiem;p i mniej wiecej o to pytalem, problem w tym, ze nie chce wpisywac na maszynie 50 parametrow, a zrobic to z poziomu programu...
KAPI pisze:dosyć często robię takie niekształtne i głębokie otwory.
ja zawsze robię w taki sposób i wszystko pasuje;
lecę frezem np.R6 zgrubnie 80mm np. na 10 przejść w lewą stronę (promienie w G3 ).
a następnie takim samym frezem na całej głębokości w prawą stronę ( promienie w G2 ).
gdy frez idzie w stronę lewą ( pod włos ) zawsze go odpycha . ( zostaje naddatek mw. 0.1 )
pomysł dobry, zastanowie się nad nim. problem może być tylko jeden: z uwagi na długość boje się o zniszczenie frezu, będę musiał wrzucić niższe parametry w obróbce przeciwbieżnej, a to oznacza czas... 40 otworów mniej wiecej 200x100 w jednym detalu, produkcja nie jest seryjna, jednak będzie się powtarzać...;]

dzięki za wypowiedzi, chętnie posłucham dalszych sugestii.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Fanuc”