Problem z uchwytem ER

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC

Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 4689
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Problem z uchwytem ER

#1

Post napisał: strikexp » 06 paź 2017, 21:36

Zauważyłem w swoim chińskim uchwycie dziwną rzecz. Precyzując otwór wewnętrzny nakrętki jest nie w osi, za to zewnętrzny jest w porządku.
Czy to jest normalna sytuacja? Załączam zdjęcia w załącznikach

Druga sprawa, Stożek morse'a wbił mi się tak mocno że nie mogę wyjąć uchwytu. Mam taki prosty wybijak:
http://narzedzia-gielda.pl/d/[D][T][Narz%C4%99dziomis][Wybijak%20klin.DM%20412%20MS%201%20-%202][x][xxx].jpg
Ale nie bardzo wiem jak go użyć w tak skrajnej sytuacji. Wcześniej po prostu z impetem uderzałem wybijakiem w korpus i uchwyt wypadał. Teraz to nie działa a boję się walić młotkiem...
Załączniki
IMAG0219.jpg
IMAG0220.jpg
IMAG0221.jpg
IMAG0222.jpg
IMAG0223.jpg
IMAG0224.jpg



Tagi:


atlc
Posty w temacie: 4

#2

Post napisał: atlc » 06 paź 2017, 23:05

Petroholic pytał Cię ostatnio czy wciskasz tulejkę najpierw, a później wkładasz frez czy najpierw frez w tulejkę a później zakręcasz. Ten niecentryczny kołnierz służy właśnie do zatrzaskiwania tulejki w nakrętce.

Wcześniej do wybijania nie używałeś młotka? To chyba do tej pory za słabo wciskałeś narzędzie w gniazdo. To szybka droga do zerwania płetwy w narzędziu albo do zakaleczenia gniazda wewnątrz, jak narzędzie złapie poślizg.


Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 4689
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#3

Post napisał: strikexp » 06 paź 2017, 23:34

Dzięki za pomoc.
No do tej pory jak pierdzielnęłem wybijakiem o korpus to uchwyt wylatywał. Skoro to za słabo to muszę poprawić. Z drugiej strony u mnie frezarka przez ostatnie 3 miesiące pracowała ze 3 godziny. To i bardzo nie ma okazji do niszczenia się.

To jeszcze tak uściślając, jak mam taki prosty wybijak:
Obrazek
To mam walić młotkiem poziomo czy pod jakimś kątem?


atlc
Posty w temacie: 4

#4

Post napisał: atlc » 06 paź 2017, 23:38

Masz w tej frezarce w pinoli fasolkę w którą wkładasz ten wybijak, czy ta frezarka ma tylko od góry szpilkę do dociągania narzędzia? Jeżeli nie masz fasolki jak w wiertarkach to ten wybijak nie specjalnie się nadaje.

Jak masz to wkładasz tak jak na tym zdjęciu i puknij młotkiem.
Obrazek


Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 4689
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#5

Post napisał: strikexp » 07 paź 2017, 00:29

Mam fasolkę, właśnie tak wsadzałem poprzednio i puszczałem dzwignię tak że korpus uderzał w wybijak. Waliłem też lekko młotkiem ale też nie działa.
Fakt, faktem że ten mój wybijak jest krótszy i ogólnie lipny. Muszę chyba przywalić młotkiem konkretnie ale do tej pory się bałem...


atlc
Posty w temacie: 4

#6

Post napisał: atlc » 07 paź 2017, 00:31

Uderzanie o korpus to nie jest dobry pomysł:)
Czyścisz gniazdo co jakiś czas i sprawdzasz czystość stożków przed włożeniem?
Ta oprawka ma płetwę? Czy to oprawka z gwintem do szpilki lub ewentualnie zakończona nakiełkiem?
Bo może oprawka nie sięga do wybijaka?


Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 4689
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#7

Post napisał: strikexp » 07 paź 2017, 01:01

O korpus uderzałem dość lekko, więc nie pęknie.
Faktycznie stożek jest jedynie z gwintem i ledwo go widać w fasolce. A wybijak jest bardzo gruby i pewnie nie sięga do końca fasolki. Rano sprawdzę, aż wstyd że tego nie zauważyłem sam :mrgreen:


atlc
Posty w temacie: 4

#8

Post napisał: atlc » 07 paź 2017, 01:54

Jasne, że nie pęknie. Za to będzie poobijany, będzie się zaklepywał, dzięki czemu będzie bardziej zaciskał pinolę, a co za tym idzie szybciej się wszystko wytrze i zużyje. Oczywiście nie z dnia na dzień ale "kiedyś tam".
Wprawdzie "kiedyś tam" możesz chcieć się pozbyć tego "sprzęta", ale potencjalny nabywca może nie reflektować na zakup urządzenia o które ktoś nie dbał-
Bo tu chodzi o szeroko pojętą kulturę techniczną- używamy sprzętu zgodnie z przeznaczeniem- suwmiarką wbijamy gwoździe, a młotkiem mierzymy.

Czekaj, odwrotnie;)


Ps. Chcesz być chyba fachowcem- do tego trzeba właśnie tej kultury technicznej:)
Dlatego też zawsze stożki powinny być czyste, suwmiarka powinna leżeć z dala od wiórów, opiłków, papieru ściernego czy pilników, pryzmy i imadła nie powinny być poobijane, a stół w maszynie nie powinien być poowiercany jak ten ze zdjęcia:
Obrazek

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11925
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#9

Post napisał: RomanJ4 » 07 paź 2017, 08:50

atlc pisze: Ten niecentryczny kołnierz służy właśnie do zatrzaskiwania tulejki w nakrętce.

1. Najpierw zakładamy tulejkę do nakrętki tak jak pokazano to na Rysunku 3.1.

Obrazek
(1) odnajdujemy na górnej powierzchni nacięcie.
(2) oznacza ono miejsce w którym powinniśmy zahaczyć ząbek tulejki o ząbek nakrętki.
(3) dociskamy tulejkę do nakrętki aż zaskoczy za ząbek po przeciwnej stronie.

2. Następnie lekko zakręcamy tulejkę na wrzecionie lub stożku, tak aby wsuniecie narzędzia było jeszcze możliwe. Należy pamiętać o stosowaniu odpowiednich rozmiarów tulejek do rozmiarów narzędzia.


3.
Obrazek

Wsuwamy narzędzie w tulejkę i dokręcamy mocno. Należy przy tym uważać aby frez był wsunięty w tulejkę na tyle na ile pozwala to część chwytowa tulejki. Jeżeli frez posiada nacięcie powinno ono być całkowicie schowane w tulejce (Rysunek 5)

4. Po pracy najpierw odkręcamy lekko nakrętkę i wyjmujemy narzędzie, następnie odkręcamy całkowicie nakrętkę z tulejką i lekkim pchnięciem tulejki w stronę nacięcia na nakrętce, rozdzielamy obie części. Jeżeli jest to koniecznie czyścimy sprężonym powietrzem, wycieramy do sucha następnie zabezpieczmy przed korozją. Nie należy do rozdzielania tulei i nakrętki stosować narzędzi mogących zniszczyć powierzchnie szlifowane lub gwinty. Zabrania się używania uszkodzonych tulei niedostosowanie się do tego zalecania może grozić śmiercią lub uszczerbkiem na zdrowiu lub\i zniszczeniem wrzeciona, maszyny, materiału obrabianego.

Obrazek Obrazek
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 8197
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

#10

Post napisał: WZÓR » 07 paź 2017, 09:31

strikexp pisze:.... Faktycznie stożek jest jedynie z gwintem i ledwo go widać w fasolce. ...
Wkręć sobie śrubę ( bez łba) w ten gwint i wybijak zadziała normalnie.
Długość śruby ustal doświadczalnie.

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”