Czy warto wykupić ten warsztat ? Link do aukcji w poscie :)
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 17
- Rejestracja: 03 sie 2017, 17:40
- Lokalizacja: Piła
Czy warto wykupić ten warsztat ? Link do aukcji w poscie :)
Witam,krótka piłeczka, oto link do aukcji https://www.olx.pl/i2/oferta/wyposazeni ... e997634e49 w sklad wchodza 4 maszyny
2 tokarki licze po 5tys. Czyli 10tys
Frezarka 5tys
Dlutownica 3tys
Co daje 18tys.
Widze na zdjeciu duzo nozy frezow i wierteł, stòl obrotowy, zapewne hwst i podzielnica co o tym myślicie ? Zakladając ze wszystko jest sprawne z transportem wyszlo by mnie to 32.5tys, czeksm na opinie Pozdrawism
2 tokarki licze po 5tys. Czyli 10tys
Frezarka 5tys
Dlutownica 3tys
Co daje 18tys.
Widze na zdjeciu duzo nozy frezow i wierteł, stòl obrotowy, zapewne hwst i podzielnica co o tym myślicie ? Zakladając ze wszystko jest sprawne z transportem wyszlo by mnie to 32.5tys, czeksm na opinie Pozdrawism
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 518
- Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
- Lokalizacja: Warszawa Remb.
Pewnie że są lekkie
pewnie z plastiku 
co prawda zdjęcia mi się nie chcą otwierać, ale frezarka wygląda na podobną do takiej jaką ja mam, a moja to ruchla fuw 260x720. Ktoś kiedyś podobną na forum sprzedawał za 5200 więc z ceną dobrze oszacowałeś, waga jej to 860kg netto wg dtr.
ALE frezarka na zdjęciu nie ma głowicy pionowej. Jeśli nie ma na zdjęciu to pół biedy, jeśli nie ma jej wcale to... Ktoś kiedyś szukał takiej głowicy na forum... i chyba szuka dalej... a jakby znalazł to niech przygotuje 2k
O sztywności na potrzeby przeciętnego zakładu ślusarskiego też bym się nie martwił, bo jeśli kolega nie chce zbierać 10mm w jednym przejściu to powinno dać radę.
Pewnie 2 tokarki Ci nie będą potrzebne, więc można jedną odsprzedać i trochę zmniejszy się wydatek.
Upanie, sprzedawca wycenił towar na 30k, więc transport będzie kosztował 2,5k. Pytanie tylko czy te 30k jest tego warte...
Jeśli by kupić to wszystko na sztuki to pewnie było by drożej, jednocześnie kupując "zestaw" prawdopodobnie nabędziesz kilka narzędzi, noży, wierteł których nigdy nie użyjesz... druga strona medalu, jak Ci się trafi robota to może się akurat okazać, że w skrzyni pełnej wierteł masz akurat takie jak potrzeba i nie trzeba nic zamawiać...
Sama dłutownica jest powiedzmy że kontrowersyjna, bo jeśli nie masz osprzętu to wykonasz tą maszyną tylko rowki pod klin... ale z drugiej strony mogą to być "aż" rowki pod klin. ( choć od biedy rowek można zrobić na tokarce czy na frezarce z przystawką)
Obstawiam, że dłutownica będzie przez 361 dni w roku stała.
Zawsze koledzy opowiadają, że zakup maszyny to jedno a osprzęt do niej to drugie tyle...
Samo imadło maszynowe na pierwszym planie to 400zł.
Stolik obrotowy na frezarce 900zł uchwyt 3 szczęk. kolejne 200-300.
Moim zdaniem zużycie to jest podstawowy problem który decyduje o wartości tych maszyn.
wydać 30k i remontować maszyny trochę słabo, z drugiej strony jak były by w świetnym stanie to taj jak pisał Pirat już by poszły...
Poza tym panowie są rzeczy ważniejsze niż pieniądze, np możliwość dorobienia wałka do kombajnu pomiędzy 20.20 a 2.30 by na drugi dzień maszyna działała


co prawda zdjęcia mi się nie chcą otwierać, ale frezarka wygląda na podobną do takiej jaką ja mam, a moja to ruchla fuw 260x720. Ktoś kiedyś podobną na forum sprzedawał za 5200 więc z ceną dobrze oszacowałeś, waga jej to 860kg netto wg dtr.
ALE frezarka na zdjęciu nie ma głowicy pionowej. Jeśli nie ma na zdjęciu to pół biedy, jeśli nie ma jej wcale to... Ktoś kiedyś szukał takiej głowicy na forum... i chyba szuka dalej... a jakby znalazł to niech przygotuje 2k

O sztywności na potrzeby przeciętnego zakładu ślusarskiego też bym się nie martwił, bo jeśli kolega nie chce zbierać 10mm w jednym przejściu to powinno dać radę.
Pewnie 2 tokarki Ci nie będą potrzebne, więc można jedną odsprzedać i trochę zmniejszy się wydatek.
Upanie, sprzedawca wycenił towar na 30k, więc transport będzie kosztował 2,5k. Pytanie tylko czy te 30k jest tego warte...
Jeśli by kupić to wszystko na sztuki to pewnie było by drożej, jednocześnie kupując "zestaw" prawdopodobnie nabędziesz kilka narzędzi, noży, wierteł których nigdy nie użyjesz... druga strona medalu, jak Ci się trafi robota to może się akurat okazać, że w skrzyni pełnej wierteł masz akurat takie jak potrzeba i nie trzeba nic zamawiać...
Sama dłutownica jest powiedzmy że kontrowersyjna, bo jeśli nie masz osprzętu to wykonasz tą maszyną tylko rowki pod klin... ale z drugiej strony mogą to być "aż" rowki pod klin. ( choć od biedy rowek można zrobić na tokarce czy na frezarce z przystawką)
Obstawiam, że dłutownica będzie przez 361 dni w roku stała.
Zawsze koledzy opowiadają, że zakup maszyny to jedno a osprzęt do niej to drugie tyle...
Samo imadło maszynowe na pierwszym planie to 400zł.
Stolik obrotowy na frezarce 900zł uchwyt 3 szczęk. kolejne 200-300.
Moim zdaniem zużycie to jest podstawowy problem który decyduje o wartości tych maszyn.
wydać 30k i remontować maszyny trochę słabo, z drugiej strony jak były by w świetnym stanie to taj jak pisał Pirat już by poszły...
Poza tym panowie są rzeczy ważniejsze niż pieniądze, np możliwość dorobienia wałka do kombajnu pomiędzy 20.20 a 2.30 by na drugi dzień maszyna działała

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 456
- Rejestracja: 06 maja 2010, 15:32
- Lokalizacja: Częstochowa