Mała piła taśmowa
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 112
- Rejestracja: 18 mar 2015, 11:14
- Lokalizacja: Warszawa
Mała piła taśmowa
Zastanawiam się nad d zakupem niedużej piły (nie przecinarki!) taśmowej do swojego warsztatu. Zastosowania - czysto amatorskie, cięcie przede wszystkim drewna, metali kolorowych oraz chyba najczęściej: laminatu epoksydowo-szklanego. Obecnie posiadam wyrzynarkę (niemal dokładnie coś takiego ), niestety nie sprawdza się ona w tym zastosowaniu zbyt dobrze, głównie z powodu operowania cały tym samym miejscem na brzeszczocie, który w związku z tym błyskawicznie się tępi, poza tym przy twardszym materiale całość lubi się usamodzielniać.
Zastanawiam się zatem nad sprzedaniem obecnego urządzenia, a zakupem czegoś takiego:
Link do sklepu
(niekoniecznie akurat z Juli, chodzi mi o wielkość i możliwości).
Pytanie mam jednak do Was, co takie urządzenie jest warte, z naciskiem na to, do czego będę tego używał. Czy silnik 250W wystarczy do cięcia np. aluminiowych profili? Albo czy założenie wąskiej taśmy umożliwi mi wyrzynanie z precyzją choć od biedy porównywalną do tego, co dawała wyrzynarka?
Zastanawiam się zatem nad sprzedaniem obecnego urządzenia, a zakupem czegoś takiego:
Link do sklepu
(niekoniecznie akurat z Juli, chodzi mi o wielkość i możliwości).
Pytanie mam jednak do Was, co takie urządzenie jest warte, z naciskiem na to, do czego będę tego używał. Czy silnik 250W wystarczy do cięcia np. aluminiowych profili? Albo czy założenie wąskiej taśmy umożliwi mi wyrzynanie z precyzją choć od biedy porównywalną do tego, co dawała wyrzynarka?
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 112
- Rejestracja: 18 mar 2015, 11:14
- Lokalizacja: Warszawa
Ale nie postawię sobie diamentowej tarczówki specjalnie do docinania płytek kiedyś załatwiałem to piłką do metalu, teraz tnę tą wyrzynarką i tylko męczy mnie, że po dwóch-trzech płytkach tnąca część brzeszczotu wyrzynarki robi się łysa. Tylko, że w wyrzynarce tną mi w praktyce cztery zęby na krzyż, w taśmówce zaś tych zębów będę miał półtora metra niemalże i mam nadzieję, że na proporcjonalnie dłuższy czas wystarczy.
Bardziej mnie tu interesują właśnie te pozostałe zastosowania, czy taka mała taśmówka z silnikiem 250W jest w ogóle warta kupowania.
Bardziej mnie tu interesują właśnie te pozostałe zastosowania, czy taka mała taśmówka z silnikiem 250W jest w ogóle warta kupowania.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 112
- Rejestracja: 18 mar 2015, 11:14
- Lokalizacja: Warszawa
Dobrze, panowie, zostawmy laminaty na boku, zakup gilotynki stołowej i tak mam w planach, powiedzmy, że to problem wyeliminuje. Jak już wyżej pisałem, zależy mi na opinii kogoś, kto używał takiej małej taśmówki, jak ona się sprawuje przy cięciu np. sklejki, czy metali kolorowych (blacha, profile). Czy silnik 250W do takich zastosowań wystarcza, czy raczej szukać czegoś silniejszego?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1670
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Mam taśmówkę podobnej konstrucji - proxxon MBS 240/E . Z tego co wiem silniczek ma moc 80W (kiedyś podawali moc na stronie proxxona - teraz jakoś się tym nie chwalą). Maszynka jest mniejsza od tej która cię intersuje, ale - co ważne - ma regulację szybkości dzięki czemu można nią "oficjalnie" ciąć metal. Maszyna którą podlinkowałeś jest przeznaczona do obróbki drewna - czyli teoretycznie zbyt szybko do obróbki metalu (ale wiem że sporo ludzi używa ich do cięcia aluminium) i prawdopodbnie nie ma żadej reugalcji szybkości.
Dalsze uwagi konkretnie do mojej maszynki:
Używam głownie od cięcia aluminium (profile raczej rzadko bo zwykle potrzebuje tylko paru elementów i nie chce mi się wyciągać maszyny z szafy - robię to tylko jeśli jest naprawdę dużo roboty) - zwykle płaskowniki od paru mm do 30mm, stal automatowa do 25mm, trochę st37 do 6mm i - czasem - drewna (sklejka do 18mm). Jakość cięcia w drewnie jest "taka sobie" bo mam założoną taśmę do metalu (taśma bimetalowa proxxon NO 28 172), miałem też kolekcje innych taśm proxxona ale większość pozrywałem. Głowny problem - albo taśma jest zbyt luźna i spada, albo zbyt mocno naciągnięta i po paru sekundach pracy robi "pling".
Silniczek jest dość słaby - przy cięciu grubszych płyt alu trzeba sporo wyczucia żeby go nie zablokować. Co do cięcia złożonych kształtów - nie sądzę żeby dało się robić tak złozone kształty jak przy pomocy wyrzynarki (no i oczywiście - z zasady nie da się wycinać otworów wewnątrz materiału ), linie proste też bywają problematyczne - ale, powiedzmy, łuk o promieniu 20mm da się wyciąć a przy przecinaniu płaskownika jade około 0.5mm od linii żeby zostało coś do wyrywnania pilnikiem. Przy użyciu dedykowanej - superwąskiej - taśmy ponoć da się zrobić bardziej szczególowe cięcia ale nie mam tej taśmy.
Dalsze uwagi konkretnie do mojej maszynki:
Używam głownie od cięcia aluminium (profile raczej rzadko bo zwykle potrzebuje tylko paru elementów i nie chce mi się wyciągać maszyny z szafy - robię to tylko jeśli jest naprawdę dużo roboty) - zwykle płaskowniki od paru mm do 30mm, stal automatowa do 25mm, trochę st37 do 6mm i - czasem - drewna (sklejka do 18mm). Jakość cięcia w drewnie jest "taka sobie" bo mam założoną taśmę do metalu (taśma bimetalowa proxxon NO 28 172), miałem też kolekcje innych taśm proxxona ale większość pozrywałem. Głowny problem - albo taśma jest zbyt luźna i spada, albo zbyt mocno naciągnięta i po paru sekundach pracy robi "pling".
Silniczek jest dość słaby - przy cięciu grubszych płyt alu trzeba sporo wyczucia żeby go nie zablokować. Co do cięcia złożonych kształtów - nie sądzę żeby dało się robić tak złozone kształty jak przy pomocy wyrzynarki (no i oczywiście - z zasady nie da się wycinać otworów wewnątrz materiału ), linie proste też bywają problematyczne - ale, powiedzmy, łuk o promieniu 20mm da się wyciąć a przy przecinaniu płaskownika jade około 0.5mm od linii żeby zostało coś do wyrywnania pilnikiem. Przy użyciu dedykowanej - superwąskiej - taśmy ponoć da się zrobić bardziej szczególowe cięcia ale nie mam tej taśmy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Mam podobną piłę z Dedry. W zasadzie nie nadaje się to do ciecia prostych odcinków. Jak chcę zrobić proste cięcie w twardszym materiale to rysuje linię i jadę z ręki, korygując ustawienie materiału, bo taśma jest tak wiotka, że kręci się jak jej pasuje. Przy pomocy załączonego zderzaka udało mi się pociąć prosto jedynie styrodur. Problemem w mojej jest kiepskie prowadzenie taśmy i dlatego się skręca. Mam koncepcję jak to poprawić, ale czasu brak i piła stoi w kącie - czasem coś przetnę, ale generalnie nie polecam (szczególnie jak ktoś nerwowy ).
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
Napięta i dzwoni, a gdyby to tak było zrobione jak na zdjęciu to byłoby ok. Niestety w tych tanich jest to uproszczone do bólu. W mojej jest tylko jedno łożysko na górze i na dole. Na górze, taśma dodatkowo jest "stabilizowana" dwoma wałeczkami. Śmieszne to jest, bo zawiera po kawałku, z każdego rozwiązania, które są stosowane w profesjonalnych piłach. Problem w tym, że w "kawałkach" to nie spełnia swojej funkcji. Ja bym tego w ogóle nie kupił już po samych oględzinach. Wspólnik się zachwycił, że taka ładna, zgrabna więc dobra będzie na jakieś pierdółki co tam tworzyliśmy kiedyś i wyrzucił w błoto 4 stówki. Bo to nawet do amatorskiej pracy się nie nadaje. Deskę prościej utnę ręczną piłą niż tym dziadostwem. Z ciekawości potem sam oglądałem w marketach podobne maszyny i wszystko tan sam szajs. Dopiero te większej mocy zbliżają się do optimum. Jak pisałem wcześniej o przeróbce, to miałem na myśli właśnie dodanie kompletu łożysk jak na zdjęciu kolegi.RomanJ4 pisze:A nie za słabo napięta, powinna aż dzwonić. Rolek prowadzących też się nie da przestawić jak najbliżej materiału(co powinno pomóc)?