Imadło maszynowe
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 530
- Rejestracja: 04 sty 2009, 18:32
- Lokalizacja: zakopane podhale
- Kontakt:
Imadło maszynowe
Zakupiłem frezarkę o taką
http://allegro.pl/mocna-frezarka-frezar ... 46281.html
i teraz pytanie o imadło do niej standardowo będe wiercił i frezował szczęki minimum 160 mam dwa typy
http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-prec ... 52055.html czy takie się nada ?
lub
http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-obro ... 71955.html
lub
http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-prec ... 49684.html
prosze o porade
http://allegro.pl/mocna-frezarka-frezar ... 46281.html
i teraz pytanie o imadło do niej standardowo będe wiercił i frezował szczęki minimum 160 mam dwa typy
http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-prec ... 52055.html czy takie się nada ?
lub
http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-obro ... 71955.html
lub
http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-prec ... 49684.html
prosze o porade
Tagi:
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 53
- Rejestracja: 05 sie 2012, 21:50
- Lokalizacja: B-stok
No tak, tu się przyda. Choć mi osobiście bardzo rzadko zdarza się taka operacja.
Na upartego, poświęcając o wiele więcej czasu, można poradzić sobie płytkami kątowymi (kątomierzem) i czujnikiem zegarowym.
Imadło obrotowe, wg mnie, ma wadę - jest wyższe niż imadło stałe. Co przy biurkowych frezarkach może mieć znaczenie.
Z postawieniem takiego imadła na bok, też może być problem (niż tego z pierwszego linku)
PS. Sam stoję przed wyborem imadła - stąd me rozważania.
PS 2. Kol rysmen, czy mogę/możemy liczyć na sesję rozbieraną zakupionej frezarki? Są już jakieś pierwsze spostrzeżenia, uwagi?
Na upartego, poświęcając o wiele więcej czasu, można poradzić sobie płytkami kątowymi (kątomierzem) i czujnikiem zegarowym.
Imadło obrotowe, wg mnie, ma wadę - jest wyższe niż imadło stałe. Co przy biurkowych frezarkach może mieć znaczenie.
Z postawieniem takiego imadła na bok, też może być problem (niż tego z pierwszego linku)
PS. Sam stoję przed wyborem imadła - stąd me rozważania.
PS 2. Kol rysmen, czy mogę/możemy liczyć na sesję rozbieraną zakupionej frezarki? Są już jakieś pierwsze spostrzeżenia, uwagi?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Ja kupiłem bardzo podobne imadło, ponieważ był to klon imadła Bisona, które kosztowało duuużo więcej. Jednak po zakupie musiałem je poprawić, ponieważ z precyzją nie miało wiele wspólnego. Dość powiedzieć, ze podstawa obrotowa na stole frezarki się kolebotała. Dopiero odkręcenie od podstawy i położenie korpusu imadła pomogło ponieważ było mniej zwichrowane. Do tego jedna prowadnica była ponad 0.1mm wyżej od drugiej (nawet bliżej 0.2 niż 0.1 i dopiero rozebranie imadła i przefrezowanie na stole docelowej frezarki wyrównało poziom. Więcej się nie baiłem, ponieważ teraz mogę robić to co chcę i zdokładnością jakiej wymagam, jednak przydałoby się skrobanie podstawy imadła. Zresztą wszystkie odlewy żeliwne z chin jakie miałem tzn imadła wszelkiej maści czy też stół krzyżowy wykazuje zwichrowanie co świadczy o słabym wysezonowaniu odlewów lub wogóle braku sezonowania - pewnie po odlaniu i zgrubnej obróbce idzie na statek i hej do klienta nieświadomego jakości tych cudówrysmen pisze:I tak i nie, ale czasem jest potrzeba już kupiłem TOegojack1 pisze:Przy ZX 7016 miałeś porządnie wyglądające imadło maszynowe, potrzebujesz większego?

Mam płytę traserską 800x600 więc jestem w stanie sprawdzić jakość tzn "płaskość" powierzchni i niestety chińskie wyroby wypadają marnie.
Obecnie jestem w trakcie obróbki stołu krzyżowego typu KRS-475 czy jakoś tak i szkoda że nie zrobiłem zdjęć jak wyglądała podstawa imadła po zetknięciu z płytą traserską, ale tylko na samych brzegach widać było ślady tuszu

Obawiam się, że frezarka, którą podałeś w linku może też nie mieć idealnej geometrii, ale być może to moje "czarnowidztwo"
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Jest jeszcze jedna zaleta tego typu o której nie napisałem, przy braku podzielnicy może ją zgrubsza zastąpić, przy frezowaniu cztero, sześcio czy więcej kąta. Zgrubsza dokładnie oczywiście, ale lepsze to, niż na oko.
albo jak tu masz 2w1, bo można je zdjąć z obrotnicy i używać jako zwykłe.
http://img14.allegroimg.pl/photos/orygi ... 4266971955
a dłubiąc w żelastwie prędzej czy później stwierdzisz, że potrzebne jeszcze kołyskowe, np takie tańsze, ale za to najniższe
(mam takie, i planuję na nim w (chińskiej) frezarce typu jak BF20 np ceowniki [80mm głowicą ø65mm, lub frezem walcowo-czołowym NFCb ø100mm i daje radę.)
lub droższe i wyższe, ale za to z obrotnicą

Ale mając wybór z kilku egzemplarzy można też trafić na i całkiem niezłe, dobre bazy do "dopieszczenia". Niedawno była na forum dyskusja o wiertarkach stołowych vs stojak do wiertarki.
Napisałem, że też mam Chinkę za 400-parę złotych z 300W silniczkiem, kupioną już ładnych parę lat temu, na której po niewielkich modyfikacjach wierciłem z powodzeniem i wiertłami do ø16mm w stali, i pogłębiaczem ø14mm także w stali, i wiertłem ... ø0,7mm! w kolorowych. I to dość głęboko bo na 8-9mm! (w fabrycznym kluczykowym uchwycie ø13mm!)
Koledzy może nie dowierzali, ale tak było. Mam także chińską 700 w kłach tokarkę (Bernardo), która ma zadziwiająco dokładne (i powtarzalne!) nastawy ze skali sanek poprzecznych, praktycznie po uprzednim pomiarze można skalą zrobić przybranie do setki pod łożysko. Że o wielu "Made in CHRL" narzędziach nie wspomnę.
Tak, że nie wszystko co chińskie, to musi być od razu złe.
Zresztą kto to wie (poza "producentem") ileż to oklejonych "markowymi" fiszkami rzeczy tak naprawdę zrobiły...
żółte łapki...
fakt, dlatego warto mieć dwa(lub więcej)JackSN pisze: ma wadę - jest wyższe niż imadło stałe
albo jak tu masz 2w1, bo można je zdjąć z obrotnicy i używać jako zwykłe.
http://img14.allegroimg.pl/photos/orygi ... 4266971955
a dłubiąc w żelastwie prędzej czy później stwierdzisz, że potrzebne jeszcze kołyskowe, np takie tańsze, ale za to najniższe
(mam takie, i planuję na nim w (chińskiej) frezarce typu jak BF20 np ceowniki [80mm głowicą ø65mm, lub frezem walcowo-czołowym NFCb ø100mm i daje radę.)
lub droższe i wyższe, ale za to z obrotnicą
fakt, ze dużo rzeczy trzeba poprawiać po swojemu (jak kto wie jak, ma na czym, i potrafi) ale to cena za cenę. Zawsze można kupić niezawodnego Bisona (albo inną markową rzecz).m.j. pisze:może też nie mieć idealnej geometrii,
Ale mając wybór z kilku egzemplarzy można też trafić na i całkiem niezłe, dobre bazy do "dopieszczenia". Niedawno była na forum dyskusja o wiertarkach stołowych vs stojak do wiertarki.
Napisałem, że też mam Chinkę za 400-parę złotych z 300W silniczkiem, kupioną już ładnych parę lat temu, na której po niewielkich modyfikacjach wierciłem z powodzeniem i wiertłami do ø16mm w stali, i pogłębiaczem ø14mm także w stali, i wiertłem ... ø0,7mm! w kolorowych. I to dość głęboko bo na 8-9mm! (w fabrycznym kluczykowym uchwycie ø13mm!)
Koledzy może nie dowierzali, ale tak było. Mam także chińską 700 w kłach tokarkę (Bernardo), która ma zadziwiająco dokładne (i powtarzalne!) nastawy ze skali sanek poprzecznych, praktycznie po uprzednim pomiarze można skalą zrobić przybranie do setki pod łożysko. Że o wielu "Made in CHRL" narzędziach nie wspomnę.
Tak, że nie wszystko co chińskie, to musi być od razu złe.
Zresztą kto to wie (poza "producentem") ileż to oklejonych "markowymi" fiszkami rzeczy tak naprawdę zrobiły...

żółte łapki...

pozdrawiam,
Roman
Roman