Przeszlifowałem szczęki w uchwycie tokarskim i zamiast mieć mniejszego bicia to ono się powiększyło. Miałem ~0,08 a teraz mam ~0,25. Szlifowałem szlifierką pneumatyczną zamocowaną w zrobiony sztywny uchwyt. Na tarczy mam bicie 0,01. Na łożysko 0,01. Co może być przyczyną ? Wszystko wyczyszczone. Na jednej szczęce jest luz na spirali 0,1.
Szczęki blokuje dużym pierścieniem od łożyska na zewnątrz.
szlifowanie szczek uchwytu tokarskiego
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 35
- Rejestracja: 12 lut 2012, 11:29
- Lokalizacja: Polska
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2558
- Rejestracja: 04 paź 2007, 01:32
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
czyli szlifowałeś szczęki zwykłe ściskające na rozpieraniu?
to się tak nie robi, trzeba by je na ścisk szlifować.
masz filmik o szlifowaniu szczęk, co prawda po rosyjsku ale wizualnie jest do zrozumienia
oczywiście na zabieraku masz obie powierzchnie sprawdzone i uchwyt siada z naciągiem?
i jest wyczyszczony i sprawdzony przed szlifowaniem szczęk? i luz w łożyskach tez jest wybrany?
poza tym szlifowanie nie jest zalecane ogólnie mówiąc, jak juz to tocznenie. jak nie ma wyjscia i musi byc szlifowanie to z obowiązkowym zabezpieczeniem wszystkim miejsc gdzie może wejść ścierniwo i koniecznym płukaniem całego uchwytu po operacji
to się tak nie robi, trzeba by je na ścisk szlifować.
masz filmik o szlifowaniu szczęk, co prawda po rosyjsku ale wizualnie jest do zrozumienia
oczywiście na zabieraku masz obie powierzchnie sprawdzone i uchwyt siada z naciągiem?
i jest wyczyszczony i sprawdzony przed szlifowaniem szczęk? i luz w łożyskach tez jest wybrany?
poza tym szlifowanie nie jest zalecane ogólnie mówiąc, jak juz to tocznenie. jak nie ma wyjscia i musi byc szlifowanie to z obowiązkowym zabezpieczeniem wszystkim miejsc gdzie może wejść ścierniwo i koniecznym płukaniem całego uchwytu po operacji
Nie otrzymasz koni wyścigowych krzyżując dwa osły