Witam, powoli rozglądam się za jakimś tanim kompresorem 24 litry. Nie może być droższy niż 400 złotych. Będę go używal, do drobnych rzeczy, coś tam przedmuchać, pomalować małą konstrukcję, diaxa podpiąć, koła napompować i może jakieś narzedzia podpinać(mały młotek pneumatyczny, wyrzynarka) itp. Tzn. to są na razie tyko plany, a co z tego będzie to zobaczymy. Mam na oku tego einhella. A i jeszcze jedno, lepsze są kompresory olejowe, czy bez olejowe?
http://allegro.pl/kompresor-bezolejowy- ... 99761.html
Z góry dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam Bartek.
Jaki kompresor
-
creative1agh
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 264
- Rejestracja: 25 sty 2009, 21:11
- Lokalizacja: Kraków
Da 
a jak przyciśniesz dużą powierzchnię, będziesz musiał robić przerwy na kawę lub papierosa, żeby nabił powietrza.
Jak kolega wyżej zauważył, sprawdź jakie zapotrzebowanie na powietrze mają urządzenia, których chcesz używać, przy jakim ciśnieniu pracują i do tego kup dopiero kompresor, nie zaszkodzi, jak będzie miał jakiś zapas wydajności.
Ja mam samoróbkę ( sprężarka dwu tłokowa z jakiejś radzieckiej ciężarówki, pompuje fajnie, ale powoli ( silnik wolnoobrotowy - 750 obr/min , bo akurat taki był na stanie) - butla z wagonu kolejowego. Malowanie pistoletem ( duży, stary polski WAN ? ) duże powierzchnie blach - ledwo ledwo jest w stanie utrzymać 3 atm. Drobniejsze elementy - ok.
Szlifierka trzpieniówka - lipa, ale kusiło mnie żeby sprawdzić, bo mam takie dwie na stanie.
Kupiłem po prostu elektryczną, wierz mi - wygodniej.
Jeśli to nie ma być nowe, polecił bym coś z starszej, dobrej polskiej produkcji, patrzę właśnie w allegro, jak mi się uda znaleźć, to wyślę w wiadomości link.
W rodzinie takiego mają i myślę, że Tobie by wystarczył.
a jak przyciśniesz dużą powierzchnię, będziesz musiał robić przerwy na kawę lub papierosa, żeby nabił powietrza. Jak kolega wyżej zauważył, sprawdź jakie zapotrzebowanie na powietrze mają urządzenia, których chcesz używać, przy jakim ciśnieniu pracują i do tego kup dopiero kompresor, nie zaszkodzi, jak będzie miał jakiś zapas wydajności.
Ja mam samoróbkę ( sprężarka dwu tłokowa z jakiejś radzieckiej ciężarówki, pompuje fajnie, ale powoli ( silnik wolnoobrotowy - 750 obr/min , bo akurat taki był na stanie) - butla z wagonu kolejowego. Malowanie pistoletem ( duży, stary polski WAN ? ) duże powierzchnie blach - ledwo ledwo jest w stanie utrzymać 3 atm. Drobniejsze elementy - ok.
Szlifierka trzpieniówka - lipa, ale kusiło mnie żeby sprawdzić, bo mam takie dwie na stanie.
Kupiłem po prostu elektryczną, wierz mi - wygodniej.
Jeśli to nie ma być nowe, polecił bym coś z starszej, dobrej polskiej produkcji, patrzę właśnie w allegro, jak mi się uda znaleźć, to wyślę w wiadomości link.
W rodzinie takiego mają i myślę, że Tobie by wystarczył.
-
bst
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 114
- Rejestracja: 17 sty 2011, 15:11
- Lokalizacja: Warszawa
Ja tylko dodam,
mam taki kompresor, kupiony najtanszy w markecie (195zl)
pedzi to u mnie klucz pneumatyczny, tylko ze wyjscie mam z butli dorobione bezposrednio, z pominieciem reduktora.
Klucz wisi na przewodzie 12mm i daje sobie rade ze wszystkimi opornymi srubami.
Co prawda czasami trzeba dlugo meczyc, czekac az nabije. Ale np zmieniajac kola (5 srub) spokojnie jeden zbiornik wystarcza na odkrecenie,
Do malowania raczej na pewno braknie mu wydajnosci.
mam taki kompresor, kupiony najtanszy w markecie (195zl)
pedzi to u mnie klucz pneumatyczny, tylko ze wyjscie mam z butli dorobione bezposrednio, z pominieciem reduktora.
Klucz wisi na przewodzie 12mm i daje sobie rade ze wszystkimi opornymi srubami.
Co prawda czasami trzeba dlugo meczyc, czekac az nabije. Ale np zmieniajac kola (5 srub) spokojnie jeden zbiornik wystarcza na odkrecenie,
Do malowania raczej na pewno braknie mu wydajnosci.
-
konkwista88
- Stały bywalec (min. 70)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 79
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 19:25
- Lokalizacja: PL
dalej to już sobie chyba poradzisz.
