Mam pytanko którą grupą "frezarek" warto sie zainteresować bardziej.Zdaję sobie sprawe że i to i to jest zaawansowana chińszczyzna.
Do wykorzystania typowo amatorskiego , w 99% w aluminium i tworzywach.Czy rozwiązania z produktu np.Bernardo / X2 i podobnych mają jakieś (poza jaskółką na Z ) zdecydowne zalety które uzasadnią blisko stuprocentową zwyzkę ceny.Czy warto za tą Z-kę, regulację obrotów i duzo wiekszą popularność aż tyle dołożyć.Czy może wręcz odwrotnie ,prostota konstrukcji zośko-podobnych będzie lepsza dla amatora ?
Wykorzystanie będzie co prawda dość okazjonalne ,ale jeśli jakieś rozwiązanie pozwoli mniej wyzywać w czasie ewentualnej roboty to lepiej o tym wiedzieć
Jeśli ktoś miał okazje przyjrzeć się i jednemu, i drugiemu urządzeniu to bardzo proszę o opinie



może bardziej jest podatna na drgania ze względu na długie ramię (odległość od wierzchołka narzędzia do osi obrotu kolumny), a co za tym idzie większe siły działające na połączenie skręcane w tej osi, to przy stałej kolumnie i obracanej tylko głowicy ramię siły od wierzchołka narzędzia do osi obrotu jest wiele mniejsza, poza tym rozstaw śrub mocujących jest dużo większy od poprzedniego systemu, a co za tym idzie i sztywność układu również większa.



